ZUS ujawnił alarmujące dane. Coraz więcej seniorów otrzymuje groszowe emerytury

Finanse Społeczeństwo Dołącz do dyskusji
ZUS ujawnił alarmujące dane. Coraz więcej seniorów otrzymuje groszowe emerytury

Według najnowszych danych ZUS już nawet 437 tys. osób w Polsce pobiera groszowe emerytury, czyli w kwotach niższych niż wynosi minimalne świadczenie. Liczba takich emerytur też z roku na rok rośnie, co stanowi coraz większy problem – dla seniorów, ZUS i państwa. 

Już 9,9 proc. emerytur jest niższa od minimalnego świadczenia

Aktualnie minimalna emerytura w Polsce wynosi 1878,91 zł brutto, a więc około 1 709,81 zł na rękę. Choć już ta kwota wydaje się głodowa, to bardzo wielu seniorów otrzymuje z ZUS znacznie mniejsze świadczenia. Dane na ten temat zostały przedstawione podczas ostatniego posiedzenia komisji do spraw polityki senioralnej.

Jak się okazuje, groszowe emerytury, czyli poniżej kwoty minimalnego świadczenia, otrzymuje w Polsce już 437,9 tys. osób. Takie niskie emerytury stanowią też już 9,9 proc. wszystkich świadczeń i z roku na rok ich liczba rośnie. Według informacji przekazanych przez przedstawicieli ZUS, w 2011 r. wypłacono w sumie 23,9 tys. emerytur groszowych i stanowiły one wówczas 4,2 proc. ogółu świadczeń. Dodatkowo dowiedzieliśmy się, że średnia wysokość obecnie wypłacanej groszowej emerytury wynosi około 1200 zł. Takie świadczenia pobierają też głównie kobiety (77 proc.), a w znacznie mniejszym stopniu mężczyźni (23 proc.).

Warto dodać, że w dosłownym znaczeniu groszowych emerytur jest znacznie mniej. Takie świadczenia w wysokości poniżej 10 zł pobiera bowiem około pół tysiąca emerytów. W marcu 2025 r. najniższe świadczenia były w wysokości 2 groszy i otrzymały je dwie osoby. Była to kobieta, która przepracowała w całym swoim życiu tylko jeden dzień oraz mężczyzna, który przepracował miesiąc.

Przeczytaj także: Tyle wynosi przeciętna emerytura w Polsce, a będzie jeszcze gorzej

Głodowe świadczenia to nie tylko wina seniorów

Zasady wyliczania emerytur w Polsce są dość jasne. Aby bowiem „zarobić” na minimalną emeryturę, kobieta powinna przepracować 20 lat, a mężczyzna 25 lat. Może się więc wydawać, że groszowe emerytury otrzymują głównie osoby, którym np. nie chciało się pracować lub wolały pracować na czarno i było to ich świadomym wyborem. Jak jednak zauważył zastępca dyrektora Departamentu Ubezpieczeń Społecznych w MRPiPS Sebastian Kamiński podczas posiedzenia komisji, problem jest bardziej złożony:

W niektórych przypadkach (emerytury groszowe – red.) są rezultatem wyborów podejmowanych przez świadczeniobiorców w czasie ich aktywności zawodowej, w innych są konsekwencją uwarunkowań rynku pracy czasu transformacji systemowej.

Kwestię tę doprecyzowała dr Elżbieta Ostrowska, przewodnicząca zarządu głównego Polskiego Związku Emerytów, Rencistów i Inwalidów. Według niej bowiem w czasie transformacji praca na czarno bywała często jedyną dostępną opcją:

Ludzie imali się jakiegokolwiek zajęcia, również na czarno, po to, żeby po prostu zarobić na życie, na utrzymanie rodziny. Miejmy tą świadomość, zanim powiemy, że sami na to zasłużyli, sami na to zapracowali.

Ekspertka podkreśliła również, że problemem jest też sam system emerytalny, który w ogóle dopuszcza możliwość wypłaty emerytur niższych od minimalnego świadczenia.

Warto dodać, że groszowe emerytury mogą dotyczyć nie tylko „ofiar” transformacji ustrojowej z lat 90. ubiegłego wieku. Przez kolejne dekady wielu Polaków pracowało przecież na umowach śmieciowych, od których nie były odprowadzane składki ZUS. Dopiero niedawno w ramach Krajowego Planu Odbudowy rząd zobowiązał się do pełnego oskładkowania wszystkich umów cywilnoprawnych, jednak najprawdopodobniej z tego zobowiązania się wycofa. Warto natomiast dodać, że obecnie w Polsce pracę na podstawie umowy cywilnoprawnej wykonuje nawet 2,5 mln osób i nie zawsze jest to ich wybór, lecz po prostu konieczność wymuszona realiami rynku pracy.

Groszowe emerytury to problem nie tylko seniorów, ale także ZUS i państwa

Dane ZUS o groszowych emeryturach są bardzo niepokojące. Choć bowiem część pobierających je seniorów ma tak naprawdę z czego żyć, to jednak wielu z nich bez wątpienia potrzebuje dodatkowej pomocy. Potwierdzają to choćby dane płynące z raportu Polskiego Komitetu Europejskiej Sieci Przeciwdziałaniu Ubóstwu „Powerty Watch 2024”. Wynika z niego bowiem, że wśród osób starszych w Polsce odnotowano wzrost skrajnego ubóstwa z 3,9% do 5,7%. Oznacza to, że nawet 430 tys. seniorów żyje już w warunkach zagrożenia życia i wykluczenia społecznego. Nietrudno tutaj zauważyć, że ich liczba jest bardzo zbliżona do liczby osób pobierających głodowe świadczenia.

Dla samego ZUS emerytury groszowe stanowią jednak głównie problem finansowy. Wyjaśnił to podczas posiedzenia komisji do spraw polityki senioralnej Bartosz Gaca, dyrektor Departamentu Świadczeń Emerytalno-Rentowych w ZUS. Jak się bowiem okazuje, tylko w ubiegłym roku średni koszt obsługi sprawy o świadczenie emerytalno rentowe wyniósł 188 zł. Z kolei za wypłatę świadczenia ZUS płaci 2,71 zł lub nawet 10,27 zł, jeśli jest ono wypłacane za pomocą przekazu pocztowego. Koszt obsługi groszowych emerytur często więc przewyższa wartość takich świadczeń i stanowi duże obciążenie dla ZUS.

Niestety problem groszowych emerytur podnoszony jest od wielu lat, ale nic do tej pory nie zrobiono, by go rozwiązać. Tymczasem według niektórych ekspertów liczba osób pobierających takie świadczenia w ciągu najbliższych 10 lat może wzrosnąć do nawet 2 milionów.