Dwie aspirujące celebrytki chcące zaistnieć w show-biznesie tym razem przygotowały piosenkę oraz teledysk z okazji zbliżającego się mundialu. Tym razem jedynym problemem nie jest sama wartość artystyczna dzieła, ale sposób wykorzystania przez siostry Godlewskie barw narodowych.
Siostry Godlewskie wykorzystały w swoim teledysku biało-czerwoną flagę
Nie jestem jakimś ekspertem, jeśli chodzi o muzykę. Nie podejmuję się w żadnym wypadku oceny wartości artystycznej utworu sióstr Godlewskich. Z pewnością zrobią to bardziej kompetentne ode mnie osoby. Warto zaznaczyć, że to akurat nie w piosence tkwi problem. Nie ma w niej nic obraźliwego, czy nawet w jakikolwiek sposób kontrowersyjnego. Sam teledysk również, na pierwszy rzut oka, nie wydaje się być czymś strasznym. Ot, dwie kobiety wyginają się na boisku w pozach, które w założeniu najpewniej miały być pociągające czy seksowne.
Są prawie nagie – jeśli chodzi o faktyczne ubranie, mają na sobie wyłącznie majtki. Reszta „stroju” to body-painting. Barwy wybrane w tym przypadku są oczywiste: biel i czerwień. Do tego siostry Godlewskie od czasu do czasu powiewają biało-czerwoną flagą. Nic nadzwyczajnego, ot typowe połączenie seksu i piłki nożnej. W teorii łatwy sposób, by podpiąć się pod wielką imprezę sportową. Rzecz w tym, że symbole narodowe podlegają prawnej ochronie. Pytanie tylko, czy aby na pewno w takiej, jak mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka?
Prawo określa szczegółowo czym są symbole narodowe i w jaki sposób mają one być wykorzystywane
Jakie dokładnie oficjalne symbole posiada Rzeczpospolita Polska oraz jaki państwo ma do nich stosunek określa ustawa o godle, barwach i hymnie Rzeczypospolitej Polskiej oraz o pieczęciach państwowych. Pomimo długiego tytułu, nie jest to akt przesadnie obszerny. Zgodnie z art. 1 tejże ustawy, symbole nasze państwo ma trzy: orła białego, biało czerwone barwy oraz „Mazurek Dąbrowskiego”. Orzeł biały jest godłem Rzeczypospolitej. Ustawa określa, które organy i instytucje mają obowiązek jego używania oraz gdzie ma być ono koniecznie umieszczone. Co ciekawe, art. 3a przewiduje obowiązek umieszczenia godła na strojach reprezentacji Polski, w tym olimpijskiej oraz paraolimpijskiej. Zapewne niektórzy pamiętają zamieszanie związane z zastąpieniem godła symbolem PZPN przez reprezentację w piłce nożnej parę lat temu.
Drugim symbolem naszego państwa są barwy – „kolory biały i czerwony, ułożone w dwóch poziomych, równoległych pasach tej samej szerokości, z których górny jest koloru białego, a dolny koloru czerwonego”. Są one składnikiem flagi Rzeczypospolitej. Zgodnie z art. 5 ust. 2, każdy ma prawo używać barw narodowych, zwłaszcza wówczas, gdy zachodzi potrzeba podkreślenia znaczenia poszczególnych uroczystości, świąt lub innych wydarzeń. Warunkiem jednak jest to, by były one otoczone czcią i szacunkiem. Ustawa również określa szczegółowo sposób używania flagi przez instytucje państwowe.
Trzecim z symboli jest hymn państwowy, „Mazurek Dąbrowskiego”. Ustawa określa nie tylko dokładne słowa hymnu czy zapis nutowy, ale również to, w jaki sposób ma być on wykonywany bądź odtwarzany. Art. 14 ust. 1 wskazuje na przykład nie tylko na to, że w takiej sytuacji wszystkich zebranych obowiązuje zachowanie spokoju i powagi, ale również nakazuje mężczyznom w cywilnych ubraniach zdjęcie nakrycia głowy.
Osoby postępujące z symbolami narodowymi niewłaściwie ryzykują karę
Przepisem będącym świetnym punktem wyjścia do dalszych rozważań jest art. 15 ustawy. Stanowi on, że symbole narodowe stosowane są w sposób zapewniający im należytą cześć i szacunek. Pytanie w takim wypadku, co w sytuacji, gdyby tej należytej czci oraz szacunku zabrakło? Ustawa o godle, barwach i hymnie Rzeczypospolitej Polskiej oraz o pieczęciach państwowych nie zawiera własnych przepisów karnych. Pierwszym miejscem, w którym należałoby takowych poszukać jest, oczywiście, kodeks karny.
Długo szukać nie trzeba, znaleźć w nim można art. 173. Ten, kto publicznie znieważa, niszczy, uszkadza lub usuwa dowolny ze znaków państwowych naraża się na karę grzywny, ograniczenia wolności albo do roku pozbawienia wolności. Co więcej, taka sama kara czeka osobę, która w ten sposób traktuje symbole innych państw, wystawione publicznie przez przedstawicielstwo tego państwa lub na zarządzenie polskiego organu władzy.
Publiczne znieważenie symboli narodowych to dość poważna sprawa. Nie każde zachowanie sprzeczne z omawianą wcześniej ustawą będzie wypełniać przesłanki przewidziane przez przepis kodeksu karnego. Jest jednak jeszcze kodeks wykroczeń. Jego art. 49 składa się z dwóch paragrafów. Zgodnie z pierwszym, osoba demonstracyjnie okazująca lekceważenie Rzeczpospolitej Polskiej, narodowi polskiemu lub konstytucyjnym organom państwa ryzykuje karę aresztu bądź grzywny. Paragraf drugi z kolei stawia sprawę jasno: tej samej karze podlega, kto narusza przepisy o godle, barwach i hymnie Rzeczypospolitej Polskiej oraz pieczęciach państwowych.
Pomalowane na biało-czerwono roznegliżowane siostry Godlewskie same w sobie nie łamią prawa
Znając podstawowe przepisy dotyczące symboli narodowych oraz ich prawnej ochronie możemy spróbować pokusić się o analizę przypadku teledysku sióstr Godlewskich. W teledysku w żadnej postaci nie występuje ani „Mazurek Dąbrowskiego”, ani godło Rzeczypospolitej Polskiej. Panie w okolicy mostka wymalowany mają stacji muzycznej 4fun Dance, choć tym razem w czerwono-białej kolorystyce. Barwy narodowe użyte jednak zostały, w dwojaki sposób.
Pierwszy przypadek to oczywiście same siostry Godlewskie pomalowane na biało-czerwono. Nie używają one, oczywiście, barw w układzie przewidzianym przez ustawę. Jest to raczej tak zwana „stylizacja artystyczna”, dopuszczalna skądinąd, zgodnie z art. 16 ust. 2, dla przedmiotów przeznaczonych do obrotu handlowego. Wbrew pozorom, ten przepis ma tutaj bardzo istotne znaczenie. Drugi przypadek wykorzystania biało-czerwonych barw w teledysku to, oczywiście, pojawiająca się w nim flaga.
Czy barwy narodowe zostały przez siostry Godlewskie znieważone? Jeśli nie, to czy zostały złamane przepisy ustawy o godle, barwach i hymnie Rzeczypospolitej Polskiej oraz o pieczęciach państwowych? Prawdę mówiąc, nie jestem co do tego przekonany – a to dlatego, że prawo, choć szczegółowe, nie jest przesadnie precyzyjne. Przepis kodeksu wykroczeń odsyła nas bezpośrednio do ustawy o godle, barwach i hymnie Rzeczypospolitej Polskiej oraz o pieczęciach państwowych. Ta z kolei nie określa jakie zachowania nie zapewniają symbolom narodowym należytej czci oraz szacunku.
Dopiero wykorzystanie flagi może sprowadzić na nie kłopoty
Za kontrowersyjne można, z całą pewnością, uznać pomalowanie pań na biało-czerwono oraz erotyczne pozy, w jakich wiły się na boisku. Te nie mają, z całą pewnością, większego związku z otaczaniem symboli narodowych czcią i szacunkiem – za to bardzo sporo z komercyjnym charakterem całego przedsięwzięcia. Tutaj właśnie w grę wchodzi „stylizacja artystyczna”. Ustawodawca nie określił, czym dokładnie ta jest. Można jednak spokojnie założyć, że chodzi dość istotne odstępstwo od przepisów ustawy określające, czym poszczególny symbol narodowy jest. W tym przypadku chodzi o art. 4 ust. 1. Zgodnie z jego brzmieniem, siostry Godlewskie w ogóle nie zostały w nie pomalowane. Pasy bieli i czerwieni musiałyby być poziome – są zaś ukośne.
Nie ulega jednak wątpliwości, że siostry Godlewskie wykorzystały też flagę, publicznie. Nie została ona jednak potraktowana w sposób lekceważący, nie została też zniszczona czy uszkodzona w żaden inny sposób. Można by teoretycznie zaryzykować wręcz stwierdzenie, że została ona użyta w sposób zgodny z przeznaczeniem. Wykorzystanie flagi na stadionie, zgodnie zresztą z zapisem ustawowym, ma na celu podkreślenie znaczenia poszczególnych wydarzeń – w tym przypadku: mundialu. Z całą pewnością podczas meczów naszej reprezentacji na rosyjskich stadionach znajdzie się bardzo dużo biało-czerwonych flag.
Znieważenie barw narodowych, na tym etapie, raczej można wykluczyć. Pozostaje jeszcze pytanie o przepis kodeksu wykroczeń. Czy wykorzystanie flagi w typowo komercyjnym teledysku z roznegliżowanymi paniami jest zgodne z art. 15 ustawy? Tutaj sprawa nie jest tak jednoznaczna. Zaryzykowałbym stwierdzenie, że faktycznie wymogi ustawy spełnione nie zostały a obecność flagi w takim a nie innym teledysku to wystarczająca przesłanka, by doszukać się tu wykroczenia. Trzeba jednak w tym momencie nadmienić, że tak naprawdę wiele zależy od składu orzekającego. Przepisom, mimo wszystko, daleko do precyzji a same sądy wydają, jak się zaraz dowiemy, bardzo różne wyroki w sprawach tego typu. Dotyczy to właśnie spraw na podstawie art. 173 kodeksu karnego.
Prawo nie jest jednak dostatecznie precyzyjne – sądy orzekają różnie w podobnych sprawach
Na koniec należy jeszcze wspomnieć o konstytucyjnej ochronie działalności artystycznej. Art. 73 Konstytucji zapewnia każdemu, między innymi, wolność twórczości artystycznej. Nikt przy tym nie nakazuje, by działalność artystyczna była wybitna czy że nie może ona mieć charakteru czysto komercyjnego. Z całą pewnością przepis ten stanowi jakąś ochronę dla artystów, którzy chcieliby w jakiś sposób prowokować publiczność. Zdarza się tak, że sztuka wręcz gorszy publikę, zwłaszcza tą szczególnie wrażliwą. Prawo w takich przypadkach, co do zasady, staje jednak po stronie artystów.
Nie zawsze jednak. W lutym tego roku sąd skazał publicystę Jana Kapelę właśnie za znieważenie symboli narodowych – w tym wypadku hymnu. Znieważenie to polegało na przerobieniu słów hymnu, sposób odnoszący się do problemu uchodźców oraz stosunku naszego państwa do ich przyjmowania. Kapela złożył apelację od wyroku – ta jednak została odrzucona. Zdaniem składu orzekającego, wolność słowa nie może być absolutna i ma swoje ograniczenia. Co ciekawe, sąd nie nakazał usunięcia z serwisu youtube filmiku z nagraniem tej przeróbki i wciąż można się z nią łatwo zapoznać.
Podobne perypetie z polskim wymiarem sprawiedliwości miał zespół Behemoth. W trakcie promocji swojej trasy koncertowej muzycy wykorzystali białego orła na czerwonym tle – tyle, że bez korony oraz opatrzonego licznymi symbolami satanistycznymi. Sam orzeł przypominał zresztą bardziej smoka. Tutaj sąd nie dopatrzył się znieważenia symbolu narodowego – z uwagi właśnie na artystyczną stylizację mocno odbiegającą od ustawowego wyglądu godła.
Siostry Godlewskie i ich teledysk pretekstem do kolejnej okołopolitycznej awantury?
Co ciekawe, wokalista zespołu, Adam Darski, używający pseudonimu Nergal”, zaatakował właśnie Zbigniewa Ziobrę, oraz organizację Ordo Iuris, za to, że organy ścigania tolerują właśnie siostry Godlewskie kiedy on, jego zespół, oraz inni artyści – przywołał właśnie przypadek Jana Kapeli, ciągani są po sądach w bardzo podobnej sprawie. Zarzucił on organom państwa hipokryzję oraz wybiórczość w stosowaniu prawa. Sam Kapela wcześniej zarzucał organom ścigania kierowanie się pobudkami politycznymi. Zarówno Nergalowi, jak i Kapeli dość daleko od poglądów i środowisk partii rządzącej. Są też, co tu dużo gadać, dużo bardziej rozpoznawalni niż Małgorzata i Esmeralda Godlewskie. Tymczasem nic nie wiadomo obecnie, jakoby siostry uzewnętrzniały swoje poglądy polityczne.
Nie oznacza to bynajmniej, że Nergal oczekuje ukarania sióstr za ich teledysk. Stwierdził, że „skoro są ludzie, którzy chcą to oglądać – pieprzyć to, akceptuję to.” Jak najbardziej zgadzam się z nim w tej kwestii. Pytanie brzmi, w jakim stopniu państwo powinno chronić swoje symbole? Czy powinno ścigać wyłącznie osoby, które ewidentnie, świadomie i celowo chcą dopuścić się jakiejś zniewagi przeciwko Rzeczypospolitej? Czy może granica powinna być przesunięta dalej i konsekwencje karne powinny dosięgnąć także osoby, które – jak siostry Godlewskie – po prostu obchodzą się z nimi bez należytego taktu i wyczucia? A może powinniśmy wyjść z założenia, że do szacunku nie można nikogo zmusić i odejść od karania za tego typu zachowania?