- Home -
- Lokowanie produktu -
- Czym jest VPN i dlaczego warto go używać? Tym bardziej, że nastąpił prawdziwy przełom w tej branży
Masz dość spersonalizowanych reklam, ograniczeń dostępności oraz zależy Ci na prywatności i bezpieczeństwie? To może pora zadać sobie jedno pytanie: dlaczego jeszcze nie korzystasz z VPN-a?

Wyobraźmy sobie taką sytuację: jesteśmy za granicą i chcemy obejrzeć ulubiony polski serial online – niestety pojawia się komunikat, że treść jest niedostępna w naszym regionie. Albo siedzimy w kawiarni, korzystając z publicznego Wi-Fi, by sprawdzić stan konta bankowego, i zastanawiamy się, czy ktoś nie podgląda naszych danych. W takich momentach wielu z nas sięga po VPN (Virtual Private Network), czyli wirtualną sieć prywatną. Dziś VPN-y stały się dla nas codziennym narzędziem ochrony prywatności, bezpieczeństwa i wolności w sieci, podobnie niezbędnym jak program antywirusowy.
VPN jako tarcza prywatności i bezpieczeństwa na co dzień
Najważniejsze powody, dla których warto używać VPN na co dzień, to m.in.:
- Prywatność i anonimowość: VPN maskuje nasz adres IP oraz szyfruje ruch internetowy, dzięki czemu ukrywa dużą część naszych danych osobistych i aktywności online. Zapobiega to śledzeniu nas przez strony internetowe, reklamodawców, dostawców internetu, a nawet agencje rządowe. Innymi słowy, korzystając z VPN, nasza aktywność w sieci staje się prywatna, a osoby trzecie mają znacznie utrudnione zadanie, by śledzić nasze działania w internecie.
- Bezpieczeństwo w publicznych sieciach Wi‑Fi: korzystając z otwartych hotspotów (np. w kawiarniach, hotelach czy na lotnisku), nasze dane narażone są na przechwycenie przez cyberprzestępców. VPN rozwiązuje ten problem, szyfrując połączenie i tworząc bezpieczny tunel, którego nie da się podejrzeć. Jeśli ktoś nawet przechwyci dane z publicznego Wi‑Fi, zobaczy jedynie bełkot – bo cały ruch jest zaszyfrowany 256-bitowo. To kluczowe np. podczas bankowości online w miejscu publicznym: loginy, hasła czy dane karty płatniczej pozostają niewidoczne dla potencjalnych podglądaczy.
- Praca zdalna: w dobie home office wielu z nas łączy się z firmowymi systemami spoza biura, często przez domowe lub publiczne sieci. VPN zapewnia bezpieczny tunel do zasobów firmy, chroniąc poufne informacje przed przechwyceniem. Przykładowo jeśli pracujemy z kawiarni, zaszyfrowane połączenie VPN uniemożliwia niepowołanym osobom podgląd firmowej korespondencji czy dokumentów, co znacząco podnosi bezpieczeństwo i zaufanie do pracy zdalnej.
- Omijanie cenzury internetu: w niektórych krajach dostęp do mediów społecznościowych czy niezależnych stron bywa blokowany. Również w sieciach firmowych lub szkolnych niektóre witryny mogą być ograniczone. VPN pozwala obejść takie blokady, zmieniając nasz wirtualny adres na inny kraj i szyfrując ruch. Dzięki temu możemy otworzyć zablokowaną witrynę w pracy lub cenzurowany serwis informacyjny, ponieważ sieć widzi nasz ruch jako pochodzący z dozwolonego źródła i nie może go podejrzeć. Dla osób żyjących w rejonach o ostrzejszej cenzurze cyfrowej VPN bywa wręcz nieodzownym narzędziem wolności słowa.
- Dostęp do treści z geoblokadą: wielu z nas korzysta z serwisów streamingowych (Netflix, HBO Max, Spotify itp.), które oferują różne treści w zależności od kraju. VPN ukrywa naszą lokalizację i pozwala „udawać”, że łączymy się z innego regionu. W praktyce oznacza to, że np. polski użytkownik na wakacjach za granicą może oglądać ulubione polskie programy tak, jakby nadal znajdował się w kraju, a amerykański widz w Polsce – uzyska dostęp do katalogu Netflix USA. Podróżnikom VPN umożliwia korzystanie z internetu bez ograniczeń terytorialnych, dając namiastkę domu w dowolnym miejscu na świecie. To samo dotyczy usług bankowych czy innych serwisów online – mając polski adres IP z VPN, unikniemy komunikatów w stylu „usługa niedostępna w twoim regionie” i dodatkowych zabezpieczeń przy logowaniu z obcego kraju.
Nic dziwnego, że przy tylu zaletach VPN zyskuje ogromną popularność. Również w Polsce coraz więcej internautów dba o swoją prywatność i dostęp do treści – według szacunków już ponad ¼ polskich użytkowników sieci korzysta z VPN na co dzień, głównie właśnie w celu ochrony prywatności oraz omijania rozmaitych ograniczeń dostępowych. Wraz z rosnącą popularnością rosną jednak oczekiwania co do jakości i niezawodności tych usług. Bo co nam po VPN-ie, który zawiedzie w kluczowym momencie? Niestety, wielu użytkowników doświadczyło sytuacji, gdy połączenie VPN nagle się rozłączyło – akurat w chwili, gdy byliśmy w trakcie ważnej rozmowy wideo, transakcji bankowej czy emocjonującego finału serialu. Taki niestabilny VPN to nie tylko frustracja, ale i potencjalne zagrożenie.
Gdy VPN zawodzi: rozłączenia, przecieki IP i realne ryzyko
Niestabilność połączenia VPN objawia się na kilka sposobów. Czasem przyczyną jest awaria lub przeciążenie serwera VPN, z którym jesteśmy połączeni – zdarza się to nawet najlepszym dostawcom. Innym razem VPN może nas rozłączyć w momencie zmiany sieci (np. przełączania z Wi‑Fi na LTE) albo z powodu błędu aplikacji. Efekt jest zawsze podobny: nasz szyfrowany tunel nagle znika. Co to oznacza? Po pierwsze, prywatność przestaje działać – od momentu rozłączenia cały ruch internetowy idzie już zwykłym łączem, więc nasz prawdziwy adres IP staje się widoczny. Jeśli np. korzystaliśmy z VPN, by ukryć swoją lokalizację lub tożsamość, nagłe rozłączenie może spowodować ujawnienie naszego IP i danych zanim się zorientujemy. Po drugie, wszystko, co robimy, ulega przerwaniu – strumieniowanie filmu zostaje zatrzymane, połączenie VoIP się zrywa, transfer plików przestaje działać.
W świecie idealnym od razu zauważymy rozłączenie i po prostu ponownie połączymy się z VPN. Jednak rzeczywistość bywa mniej różowa. O ile dobrą praktyką jest korzystanie z tzw. kill switcha, czyli „wyłącznika bezpieczeństwa”, to nawet on ma swoje minusy. Kill switch automatycznie odcina dostęp do internetu, gdy VPN przestanie działać – dzięki temu nasze dane nie wyciekną do sieci otwartym kanałem, więc chroni nas to przed utratą prywatności, ale jednocześnie pozbawia dostępu do sieci do czasu, aż VPN znów się połączy. Innymi słowy: kill switch zapobiegnie wyciekowi IP, lecz zostaniemy nagle całkowicie offline, co potrafi być bardzo uciążliwe. Wiele aplikacji VPN oferuje także funkcję automatycznego ponownego łączenia, lecz to wciąż oznacza chwilową przerwę w tunelu – nawet jeśli trwa ona tylko sekundy, to w tym krótkim momencie nasz ruch nie jest chroniony.
Dlaczego niestabilne połączenie VPN to realny problem? W najgorszym przypadku naraża nas nawet na utratę tego, przed czym VPN miał chronić – naszą tożsamość i prywatność. Dla zwykłego użytkownika skutkiem będzie irytacja, bo np. musi odświeżyć stronę, zalogować się ponownie czy wznowić film. Dla osób szczególnie narażonych może to być jednak krytyczne. Wyobraźmy sobie dziennikarza lub aktywistę korzystającego z VPN w kraju z silną cenzurą – chwilowy brak ochrony może zdradzić jego adres IP i fizyczną lokalizację. Branżowe media podkreślają, że wyciek danych w wyniku zerwania VPN może zostawić użytkownika „na widelcu”, narażonego na identyfikację czy nawet represje. Jak to ujął Donatas Budvytis, dyrektor technologiczny Surfsharka:
niestabilne połączenie VPN w najlepszym wypadku bywa irytujące, ale w najgorszym – ryzykowne, bo może prowadzić do ujawnienia danych użytkownika
Nic więc dziwnego, że zapewnienie stabilności połączenia stało się nowym wyzwaniem w branży VPN.
Surfshark Everlink – przełomowa technologia VPN
W odpowiedzi na powyższe bolączki firma Surfshark (dostawca jednej z najpopularniejszych usług VPN na świecie) zaprezentowała rozwiązanie pod nazwą Surfshark Everlink. Jest to opatentowana, pierwsza tego rodzaju technologia – tzw. samouzdrawiająca infrastruktura serwerowa – która została stworzona specjalnie po to, by zagwarantować o wiele bardziej niezawodne i stabilne połączenie VPN. Mówiąc prościej, Everlink to mechanizm, który automatycznie „leczy” zerwane połączenia VPN. Technologia ta ma znaczenie globalne – jest unikatowa w skali całej branży (chroniona międzynarodowymi patentami) i już została okrzyknięta przełomową. Dla nas, użytkowników, najważniejsze jest jednak pytanie: jak to właściwie działa?
Surfshark Everlink działa w tle, jako dodatkowa warstwa bezpieczeństwa i stabilności. Kiedy łączymy się z serwerem VPN Surfsharka, równocześnie nawiązujemy połączenie z infrastrukturą Everlink. Można to sobie wyobrazić jako drugi, zapasowy tunel VPN, biegnący równolegle do tego głównego. Jeżeli serwer VPN, z którym akurat mamy połączenie, ulegnie awarii albo zostanie wyłączony do konserwacji, Everlink automatycznie i natychmiast przekieruje nasz ruch do innego, działającego serwera – dokonując błyskawicznej rekonfiguracji tunelu. Cały proces odbywa się bez potrzeby jakiejkolwiek reakcji z naszej strony. Co najważniejsze, połączenie VPN nie zostaje przerwane nawet na ułamek sekundy, więc możemy dalej korzystać z internetu bez żadnej widocznej zmiany, a nasze dane pozostają cały czas zaszyfrowane i ukryte. Innymi słowy, Everlink zapobiega samemu zerwaniu – w przeciwieństwie do kill switcha, który reaguje dopiero po zerwaniu.
Dzięki takiemu podejściu nawet nagła awaria serwera nie zakłóci naszej sesji VPN. Surfshark chwali się, że użytkownik często nawet nie zauważy problemu, bo tunel chroniony pozostaje ciągły, mimo że w tle nastąpiło przełączenie. Przeglądanie internetu staje się płynniejsze – koniec z niespodziewanymi rozłączeniami w trakcie oglądania filmu czy ważnej telekonferencji. Co więcej, ryzyko ujawnienia naszego adresu IP spada praktycznie do zera, bo Everlink nie dopuszcza do przerwania szyfrowanego tunelu (nie ma momentu, w którym korzystalibyśmy z sieci bez ochrony). Krótko mówiąc, Everlink zapewnia: znacznie mniej zerwanych połączeń, lepszą ochronę adresu IP oraz brak odczuwalnych przerw nawet w czasie prac serwisowych.
Warto podkreślić, że Surfshark Everlink działa automatycznie na wszystkich popularnych platformach (Windows, macOS, iOS, Android, Linux) w ramach protokołu WireGuard. Funkcja jest włączona domyślnie i nie wymaga od użytkownika żadnej konfiguracji. Innymi słowy, każdy klient Surfsharka korzysta z Everlink „od ręki” i od razu odczuje jej zalety – nie trzeba nic ustawiać, aby zyskać tę dodatkową warstwę ochrony i stabilności.
Everlink na tle konkurencji VPN
Surfshark Everlink to rozwiązanie przełomowe, ponieważ żaden inny czołowy dostawca VPN (takich jak NordVPN, ExpressVPN czy inni) nie wprowadził dotąd podobnego mechanizmu samoczynnego utrzymania połączenia. Konkurencyjne usługi oferują co prawda wspomniane wcześniej zabezpieczenia – kill switch czy auto-reconnect – ale są to tylko środki reakcyjne uruchamiające się po zerwaniu połączenia, zamiast zapobiegać zerwaniu z góry. Surfshark Everlink jako pierwszy eliminuje samo zerwanie – dzięki równoległemu tunelowi zapasowemu – przez co użytkownik często nawet nie zauważy, że cokolwiek się stało. Branżowe media określają tę technologię mianem „samouzdrawiającej infrastruktury VPN”, czyli infrastruktury, która potrafi sama naprawić zerwane połączenie. To faktycznie rewolucyjne podejście: Surfshark na nowo definiuje koncepcję kill switcha – zamiast odcinać internet przy awarii (jak robi klasyczny kill switch), Everlink utrzymuje ciągłość chronionego połączenia mimo awarii.
Co istotne, Everlink jest obecnie unikatem w skali rynku – technologia chroniona jest patentami Surfsharka i stanowi nowy standard, do którego konkurenci dopiero będą musieli się odnieść. Możliwe, że w przyszłości inne firmy VPN spróbują opracować własne wersje „samoleczących” połączeń (presja innowacji działa!), lecz na razie to Surfshark wysunął się na prowadzenie, oferując coś, czego inne usługi po prostu nie mają. Dla nas, użytkowników, oznacza to możliwość skorzystania z najnowszej zdobyczy technologii VPN już dziś – bez czekania, aż reszta rynku nadgoni.
Surfshark Everlink zbiera pozytywne recenzje w mediach technologicznych, a sami twórcy podkreślają, że stabilność połączenia to często brakujący element układanki. Wiele VPN-ów chwali się liczbą serwerów czy szybkością, ale to stabilność decyduje o komforcie i bezpieczeństwie użytkownika.
Jak tłumaczy Budvytis, wskazując, dlaczego Surfshark postawił właśnie na ten aspekt:
Inne, efektowne metryki – jak liczba serwerów – mogą wydawać się ważne, ale to stabilność połączenia tak naprawdę robi różnicę w doświadczeniu użytkownika
Everlink jest materializacją tej filozofii: skupienia się na jakości ciągłości działania ponad czystymi osiągami.
Wolność i spokój ducha online z Everlink - także dla użytkowników w Polsce
Żyjemy w czasach, w których coraz bardziej polegamy na VPN-ach chroniąc naszą prywatność i dostęp do informacji. Innowacje takie jak Everlink są więc niezwykle cenne, bo rozwiązują realne problemy codziennych użytkowników. Dla nas, internautów – zwłaszcza nad Wisłą, gdzie coraz chętniej korzystamy z VPN przy bankowości online, w podróży czy podczas pracy zdalnej – oznacza to jeszcze większy spokój ducha. Możemy śmielej używać VPN w każdej sytuacji, wiedząc że nawet jeśli coś stanie się z serwerem, nasza sesja pozostanie nieprzerwana i w pełni chroniona.
Na koniec dnia chodzi przecież o to, by czuć się bezpiecznie i wolnym w sieci. VPN już teraz nam to umożliwia – szyfrując dane i dając dostęp do całego świata treści. Dzięki rozwiązaniom takim jak Surfshark Everlink ten cyfrowy komfort wchodzi na nowy poziom, eliminując ostatnią większą niedogodność, jaką były niespodziewane rozłączenia. Mając do wyboru usługę VPN wyposażoną w taką technologię, zyskujemy ciągłość ochrony, której wcześniej po prostu nie było. To świetna wiadomość dla każdego, kto dba o swoją prywatność: możemy korzystać z internetu swobodnie, bez obaw i bez przerw, a VPN staje się jeszcze bardziej transparentnym, niezawodnym towarzyszem naszej codziennej aktywności online. Nic, tylko korzystać – bezpiecznie, prywatnie i bez kompromisów.
Artykuł zawierał lokowanie usługi Surfshark VPN
zobacz więcej:
22.07.2025 19:09, Igor Czabaj
22.07.2025 16:29, Igor Czabaj
22.07.2025 13:52, Mariusz Lewandowski
22.07.2025 13:11, Mariusz Lewandowski
22.07.2025 13:00, Aleksandra Smusz
22.07.2025 12:39, Edyta Wara-Wąsowska
22.07.2025 12:06, Rafał Chabasiński
22.07.2025 11:26, Materiał Partnera Bezprawnika
22.07.2025 11:15, Edyta Wara-Wąsowska
22.07.2025 10:30, Mateusz Krakowski
22.07.2025 9:42, Mateusz Krakowski
22.07.2025 9:02, Edyta Wara-Wąsowska
22.07.2025 7:45, Rafał Chabasiński
22.07.2025 0:46, Mariusz Lewandowski
21.07.2025 18:23, Katarzyna Zuba
21.07.2025 13:06, Edyta Wara-Wąsowska
21.07.2025 12:03, Edyta Wara-Wąsowska
21.07.2025 11:31, Miłosz Magrzyk
21.07.2025 10:08, Edyta Wara-Wąsowska
21.07.2025 9:34, Mateusz Krakowski
21.07.2025 8:35, Rafał Chabasiński
21.07.2025 6:54, Miłosz Magrzyk
21.07.2025 6:20, Mariusz Lewandowski
21.07.2025 4:15, Mariusz Lewandowski
20.07.2025 17:19, Miłosz Magrzyk