Rekordowy deficyt budżetowy Rosji. Pomimo inflacji, cen benzyny i nieustannych wygłupów serwowanych nam przez rządzących zdarzają się także dobre informacje. Tak źle w moskiewskim skarbcu nie było od lat. Rosja odnotowała bowiem 25 mld dolarów deficytu. To najgorszy początek roku od 25 lat i wypadkowa znacznych spadków dochodów uzyskiwanych ze sprzedaży ropy oraz gazu. Oby tak dalej.
Rekordowy deficyt budżetowy Rosji
W styczniu 2023 r. Rosja zanotowała rekordowy deficyt budżetowy w wysokości 25 mld dolarów. Tak źle nie było od 25 lat. Wpływy są mniejsze nawet o 46 proc. w stosunku do poprzedniego roku. Dodatkowo, rosyjskie ministerstwo finansów wskazało, że w związku z prowadzeniem wojny w Ukrainie oraz utrzymywaniem frontu znacznie wzrosły stałe wydatki.
Mniejsze dochody ze sprzedaży ropy oraz gazu to następstwo zachodnich sankcji nałożonych na rosyjski eksport. Choć Rosjanie początkowo byli zszokowani rozmiarem sankcji nakładanych kolejno przez wszystkie kraje zachodu, to finalnie spodziewali się spadków dochodów. Starają się bieżąco reagować i aby pokryć deficyt wyprzedają zgromadzone aktywa. Tym sposobem, w samym styczniu według Bloomberga Rosjanie wyprzedali 3,6 ton złota oraz 2.3 mld juanów. Warto przy tym podkreślić, że jakiekolwiek manewry finansowe są dla Rosjan w dalszym ciągu mocno ograniczone. Obecnie większość rosyjskich rezerw walutowych zdeponowanych w zagranicznych bankach została zamrożona.
Już niedługo minie rok odkąd Rosjanie zaatakowali Ukrainę. Nakładane niemalże od początku trwania konfliktu sankcje zaczynają działać. Do rosyjskiego skarbca wpływa 30 proc. mniej dochodów, a wydatki wzrosły o ponad połowę. Zdaniem agencji Reuters rosyjskie ministerstwo finansów w najbliższym miesiącu przekaże bankowi centralnemu obcą walutę o wartości 1,14 mld USD.
To zapewne nie koniec pozytywnych informacji. Wzrost kosztów, a także znacznie niższe regularne wpływy wymagają podjęcia dodatkowych działań. Analitycy finansowi są zgodni i przewidują, że Putin będzie musiał zareagować w najbliższym czasie oraz podnieść podatki. Gdy po raz ostatni rosyjscy urzędnicy zmagali się z podobnym problemem prezydentem był jeszcze nieżyjący już Borys Jelcyn. Pozostaje mieć nadzieje, że w rosyjskich finansach będzie tylko gorzej i gorzej.