Ceny zabiegów dentystycznych przyprawiają o zawrót głowy
Gdy tęsknimy za dzieciństwem, tęsknimy m.in. za tymi pięknymi momentami, kiedy naszym jedynym zmartwieniem przy wizycie u stomatologa był potencjalny ból i dyskomfort. Niczym innym nie musieliśmy się przejmować, gdyż kwestiami płatności zajmowali się rodzice. Obecnie idąc do stomatologa, bardziej od bólu zębów odczuwamy ból duszy, gdy przychodzi do płacenia.
Koszt samej wizyty (przegląd stomatologiczny) to kwoty od 100 złotych wzwyż. Za plombę kompozytową (niewielką) zapłacimy średnio pomiędzy 200 a 400 złotych, a jeżeli chcemy do tego znieczulenie to kolejne 50-150 złotych. Za usuwanie kamienia zapłacimy pomiędzy 150 a 300 złotych, czyli mniej więcej tyle samo, ile za piaskowania. Leczenie kanałowe może z kolei sięgać nawet kilku tysięcy złotych.
Wizyta u dentysty to spory wydatek i nie każdy może sobie pozwolić na odpowiednią dbałość o zęby. A gdy o zęby nie dbamy, ich stan się pogarsza, co generuje jeszcze większe koszty. W taki sposób błędne koło się zamyka. Dlatego bardzo dobrą informacją jest fakt, że NFZ w końcu zrozumiał, że Polacy potrzebują wsparcia w tym zakresie i rozszerzył katalog refundowanych zabiegów dentystycznych. Chociaż dentysta na NFZ nie zrobi nam wszystkiego, to refundacja i tak pozwoli sporo zaoszczędzić.
Dentysta na NFZ – za te zabiegi nie będziesz musiał zapłacić
Początkiem 2025 roku poszerzyła się lista świadczeń stomatologicznych, refundowanych przez NFZ. Obecnie dentysta na NFZ może zrobić naprawdę wiele. Jak czytamy na stronie Ministerstwa Zdrowia bezpłatne świadczenia dentystyczne dla dorosłych to m.in.:
- badanie stomatologiczne z instrukcją, jak dbać o jamę ustną (raz w roku);
- kontrolne badania lekarskie (3 razy w roku);
- zdjęcia rentgenowskie wewnątrz ust;
- zdjęcie pantomograficzne z opisem;
- leczenie próchnicy;
- znieczulenie do zabiegów;
- usunięcie zębów;
- leczenie chirurgiczne (operacyjne usunięcie zatrzymanego, zaopatrzenie rany, zatamowanie masywnego krwotoku, założenie opatrunku chirurgicznego, wycięcie małego guzka lub zmiany guzopodobnej, włókniaka, wyłuszczenie torbieli zębopochodnej, wyłuszczenie kamienia z przewodu ślinianki),
- leczenie zmian na błonie śluzowej jamy ustnej;
- usunięcie złogów nazębnych z ½ łuku zębowego;
- kiretaż zwykły (zamknięty);
- leczenie kanałowe (endodontyczne) zębów przednich u dorosłych oraz wszystkich zębów u dzieci oraz kobiet w ciąży i połogu.
Nie każdy dentysta ma podpisaną umowę z NFZ
Dentysta na NFZ obecnie może zrobić naprawdę dużo (wykaz gwarantowanych świadczeń dla dorosłych, który znajdziemy w zaktualizowanym końcem 2024 roku Rozporządzeniu Ministra Zdrowia z dnia 6 listopada 2013 r. w sprawie świadczeń gwarantowanych z zakresu leczenia stomatologicznego) ma ponad 60 pozycji.
Co jednak zrobić, żeby dentysta przyjął nas na NFZ? O ile do stomatologa nie trzeba skierowania, a kolejki zwykle nie są szczególnie długie (około tygodnia oczekiwania to w mniejszych miejscowościach standard), trudno jest znaleźć specjalistów, którzy mają podpisane umowy na NFZ. Jeżeli już takiego znajdziemy – warto się pospieszyć przy korzystaniu ze świadczeń. W polskiej służbie zdrowia niestety wciąż aktualna jest teza „kto późno przychodzi, sam sobie szkodzi”, a limity finansowe mogą kończyć się naprawdę szybko.