Jeżeli dziecko zarabia, to musi dokładać się rodzicom do rachunków

Prawo Rodzina Dołącz do dyskusji
Jeżeli dziecko zarabia, to musi dokładać się rodzicom do rachunków

Dzieci mają nie tylko prawa, ale także obowiązki względem swoich rodziców. Muszą na przykład pomagać im we wspólnym gospodarstwie domowym. Jeżeli zarabiają pieniądze, to dokładanie się do rachunków staje się koniecznością wynikającą wprost z przepisów kodeksu rodzinnego i opiekuńczego. Warto dodać, że to wcale nie są tylko programowe „dobre chęci” ustawodawcy bez realnych konsekwencji.

Kodeks rodzinny i opiekuńczy nakłada określone obowiązki także na dorosłe dzieci

Chyba nikogo nie zdziwi stwierdzenie, że rodzice najczęściej mieszkają ze swoimi dziećmi. W przypadku tych niepełnoletnich to praktycznie oczywistość. Warto też wspomnieć, że w Polsce ponad połowa młodych osób w wieku 25-34 lat mieszka z rodzicami. Tymczasem utrzymanie wspólnego gospodarstwa domowego kosztuje. Jak w takim razie powinien wyglądać finansowy aspekt relacji pomiędzy członkami rodziny? Wiedzę na ten temat możemy czerpać z różnych źródeł. Jednym z nich są przepisy kodeksu rodzinnego i opiekuńczego. Dowiemy się z nich, że dokładanie się do rachunków przez dziecko jest czymś więcej niż rezultatem dobrego wychowania czy zwykło ludzkiej przyzwoitości.

Pierwszą wskazówkę znajdziemy już w treści bardzo ogólnego art. 87 przywołanej ustawy. „Rodzice i dzieci są obowiązani do wzajemnego szacunku i wspierania się.” Na szczęście nie musimy się zastanawiać nad tym, co ustawodawca ma na myśli przez „wspieranie się”. Jak najbardziej chodzi tutaj także o sprawy czysto materialne. Konkretyzację obowiązku leżącego po stronie dziecka znajdziemy w treści art. 91.

§ 1. Dziecko, które ma dochody z własnej pracy, powinno przyczyniać się do pokrywania kosztów utrzymania rodziny, jeżeli mieszka u rodziców.
§ 2. Dziecko, które pozostaje na utrzymaniu rodziców i mieszka u nich, jest obowiązane pomagać im we wspólnym gospodarstwie.

Sprawa wydaje się więc bardzo prosta. Jeżeli dziecko pracuje, to dokładanie się do rachunków staje się jego obowiązkiem. Jeżeli zaś taką osobę utrzymują rodzice, to musi ona przynajmniej pomagać im na co dzień. Młody człowiek musi więc brać czynny udział w domowych obowiązkach, bo tego od niego wymagają przepisy ustawy.

Już w tym momencie powinniśmy zwrócić uwagę na jedną ważną kwestią. Akurat w przypadku art. 87 oraz 91 ustawodawca, używając sformułowania „dzieci” oraz „dziecko”, nie ma na myśli osób niepełnoletnich. Do tej kwestii przejdzie dopiero w art. 92 zajmującym się kwestią władzy rodzicielskiej. Tym samym wieczny student mieszkający u rodziców także jest objęty wskazanymi wyżej obowiązkami. Trzeba też zaznaczyć, że „utrzymanie rodziny” nie oznacza wyłącznie kosztów utrzymania samego dziecka. W grę wchodzą także chociażby potrzeby jego rodzeństwa, czy ogółu rodziny z rodzicami włącznie.

Rodzic ma prawo zarządzać pieniędzmi dziecka, które nie ukończyło 18 roku życia

Z pewnością ktoś się w tym momencie zastanawia, czy dokładnie się do rachunków można na dziecku wymusić. Odpowiedź nie będzie chyba zaskakująca: tak, można. W przypadku dziecka niepełnoletniego jest to właściwie banalne. Przypomnijmy jednak najpierw, że musi ono posiadać dochody z własnej pracy. Dochody kapitałowe –  na przykład w postaci zysków z obligacji, akcji czy kryptowalut – nie będą się tutaj liczyły. Podobnie będzie w przypadku hipotetycznych wygranych w grach hazardowych, w których osoba niepełnoletnia w ogóle nie powinna brać udziału.

W przypadku dzieci, które nie ukończyły 18 roku życia, ważną kwestią jest wspomniana już władza rodzicielska. Interesuje nas w szczególności art. 95 k. r. i o.

§  1.  Władza rodzicielska obejmuje w szczególności obowiązek i prawo rodziców do wykonywania pieczy nad osobą i majątkiem dziecka oraz do wychowania dziecka, z poszanowaniem jego godności i praw.
§  2.  Dziecko pozostające pod władzą rodzicielską winno rodzicom posłuszeństwo, a w sprawach, w których może samodzielnie podejmować decyzje i składać oświadczenia woli, powinno wysłuchać opinii i zaleceń rodziców formułowanych dla jego dobra.
§  3.  Władza rodzicielska powinna być wykonywana tak, jak tego wymaga dobro dziecka i interes społeczny.
§  4.  Rodzice przed powzięciem decyzji w ważniejszych sprawach dotyczących osoby lub majątku dziecka powinni je wysłuchać, jeżeli rozwój umysłowy, stan zdrowia i stopień dojrzałości dziecka na to pozwala, oraz uwzględnić w miarę możliwości jego rozsądne życzenia.

Innymi słowy, jeśli dziecko jest niepełnoletnie, to dokładanie się do rachunków można w skrajnych przypadkach wyegzekwować poprzez wypłatę właściwej kwoty z jego rachunku. Trzeba jednak pamiętać, że w grę wchodzi zwykły zarząd, a więc pokrycie kosztów partycypacji dziecka w utrzymaniu wspólnego gospodarstwa domowego. Wyczyszczenie dziecku konta w normalnych sytuacjach nie wchodzi w grę. Poważniejsze operacje wymagają bowiem zgody sądu rodzinnego. §4 nakazuje także przynajmniej porozmawiać z dzieckiem, zanim sięgniemy po jego pieniądze.

Dokładanie się do rachunków przez pełnoletnie dziecko mieszkające z rodzicami może ostatecznie wymusić sąd

Sytuacja nieco się komplikuje, jeżeli chcemy wymusić dokładanie się do rachunków nominalnie dorosłego człowieka, który z nami mieszka. Siłą rzeczy nie będziemy mieli żadnego dostępu do rachunku bankowego dziecka bez jego współpracy. Załóżmy, że prośby i groźby eksmisji nie poskutkowały. Co w takiej sytuacji? Możemy skorzystać z drogi sądowej i po prostu pozwać nasze dziecko o zapłatę.

Będziemy mieli do czynienia ze stosunkowo prostą sprawą o prawa majątkowe, która rozpatrzy właściwy miejscowo sąd rejonowy. Trudno byłoby się spodziewać, że dziecku uzbierają się zaległości na kwotę przekraczającą 100 tys. zł. Dopiero wtedy zajmowałby się nią sąd okręgowy.

Konieczne okaże się rzecz jasna udowodnienie ponoszenia przez nas konkretnych wydatków na utrzymanie rodziny. W dzisiejszych czasach nie powinno to stanowić większego problemu dla osoby dysponującej kontem w banku oraz drukarką. Jeżeli sąd przyzna nam rację, to uzyskamy tytuł wykonawczy pozwalający na przeprowadzenie egzekucji z majątku dziecka. Dokładanie się do rachunków wyegzekwuje wówczas komornik.

Na koniec należy wspomnieć, że takie powództwo nie ma charakteru alimentacyjnego. Żeby domagać się alimentów od dziecka, musimy spełnić określone przesłanki. Najważniejszą jest konieczność pozostawania przez rodziców w niedostatku.