Zdecydowania większość osób, które w trakcie pandemii COVID-19 otrzymało podczas testów wynik pozytywny, przechodziło chorobę poza szpitalami. Najnowsze badania amerykańskiego Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorobom (CDC) wskazują, że dolegliwości po przejściu COVID-19 wracają po łagodnym przejściu choroby w kolejnych miesiącach.
CDC wskazuje, że większość dorosłych, którzy łagodnie przechodzili chorobę, wraca do lekarza w okresie od miesiąca do pół roku. Dwie trzecie spośród nich dowiaduje się, że ich stan zdrowia uległ zmianie. Centrum zbadało około 3171 członków systemu opieki zdrowotnej Kaiser Permanente Georgia.
Dr Alfonso C. Hernandez-Romieu, specjalista chorób zakaźnych z CDC i główny autor badania stwierdził, że po kilku miesiącach od postawiania wstępnej diagnozy dotyczącej zakażenia COVID-19 mogą wystąpić nowe lub trwałe objawy. Zasugerował również, by wszyscy, którzy przechodzili COVID-19 udali się po wyzdrowieniu na kontrole do swoich lekarzy i opowiedzieli o wszystkich wątpliwościach, dotyczących swojego stanu zdrowia. Wówczas istotny będzie również stosunek lekarzy do obaw pacjentów. Jak pokreślił Hernandez-Romieu, ważne jest, by objawy występujące nawet kilka miesięcy po przejściu COVID-19, traktowali jako długoterminowe skutki zakażenia i w świetle tego prowadzili diagnostykę i leczenie.
Dolegliwości po przejściu COVID-19
Ostrożne działania lekarzy, rekomendowane przez specjalistę CDC, mają prowadzić do wykluczenia groźnych powikłań po przejściu choroby, takich jak zakrzepy krwi.
Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorobom stwierdzono, że dwie trzecie badanych pacjentów szukało pomocy medycznej w okresie od miesiąca do pół roku po zdiagnozowaniu COVID-19. Z kolei u dwóch trzecich spośród wspomnianej wyżej grupy lekarze stwierdzili powracające występowanie kaszlu, duszności, zaburzenia rytmu serca, bóle w klatce piersiowej, bóle gardła oraz zmęczenie. Autorzy badania wstępnie zaklasyfikowali wszystkie dolegliwości, jako „trwające nadal objawy COVID-19”.
Wśród osób, które częściej szukały pomocy medycznej po przejściu choroby COVID-19, byli dorośli w wieku 50 lat i starsi, kobiety i osoby z chorobami współistniejącymi. Z oczywistych względów badanie nie brało pod uwagę osób, które przeszły COVID-19 w sposób łagodny, ale nie zostały wcześniej zdiagnozowane.
Wspomniany dr Hernandez-Romieu uznał, że możliwość wystąpienia długotrwałych powikłań, nawet po łagodnym przebiegu choroby, wymaga podjęcia środków zapobiegawczych i szczepień.
Polskie Ministerstwo Zdrowia zaleca szczepienie ozdrowieńców w okresie nie krótszym niż 3 miesiące od chwili zdiagnozowania choroby, niezależnie od intensywności występujących objawów. Co więcej, szczepienie osób, które miały kontakt z antygenem (dzięki wytworzeniu ich w trakcie infekcji) we wskazanym okresie obędzie się przy zaaplikowaniu jednej dawki. Te zaś osoby, u których zdiagnozowano wirus SARS-CoV-2 pół roku temu i wcześniej, otrzymają dwie dawki szczepionki przeciw COVID-19.