Mieliśmy rację – pracownik „sklepu” Dragonist potwierdza, że wynajmuje ludziom telefony, zamiast je sprzedawać

Gorące tematy Zakupy Dołącz do dyskusji (241)
Mieliśmy rację – pracownik „sklepu” Dragonist potwierdza, że wynajmuje ludziom telefony, zamiast je sprzedawać

Podejrzewaliśmy, że zgodnie z regulaminem sklepu Dragonist prowadził najem telefonów. Zastanawialiśmy się, czy przypadkiem nie są kolejnym sklepem po Bestcenie, któremu grozi wizyta urzędu skarbowego. Mamy potwierdzenie, że nasze obawy były słuszne. 

Przypomnijmy – parę dni temu media społecznościowe obiegła informacja, że sklep Bestcena ma problemy z zamówieniami. Później przeanalizowaliśmy regulamin Bestcena i doszliśmy do niepokojących wniosków, że sklep nie sprzedawał telefonów, tylko je wynajmował. Klienci sklepu nie otrzymywali faktury VAT ze sklepu Bestcena.pl. Z tego powodu nie mogli skorzystać z odliczenia VAT w sklepie Bestcena. Nasze teksty ostrzegające przed sklepem Bestcena miały ponad 300000 wyświetleń. Postanowiliśmy się przyjrzeć kolejnemu sklepowi i przeanalizowaliśmy regulamin Dragonist. 

Zgodnie z naszymi ustaleniami sklep Dragonist prowadził najem telefonów

Przypomnijmy. Regulamin umieszczony na stronie Dragonist.pl na pierwszy rzut oka nie budził żadnych wątpliwości. Dopiero wczytanie się się w załączniki do regulaminu umożliwiło stwierdzenie, że sklep Dragonist miał taki sam model biznesowy jak Bestcena. Dragonist prowadził najem telefonów. Wynajmującym była spółka Kulm LLC, z siedzibą pod adresem 30 N. Gould Street Suite 5726, 828 01 Sheridan, Stany Zjednoczone. Ich administratorem była spółka Now Mobile LTD.zarejestrowana w Wielkiej Brytanii. Zgodnie z regulaminem, który musiał zostać zaakceptowany przez użytkownika w momencie zakupu, klient zawierał z Dragonist umowę najmu. Jej przedmiotem była elektronika oferowana w sklepie. Z tytułu umowy najmu użytkownik miał starać się użytkować telefon w bezpieczny sposób. Ponadto miał uważać by nie narażać sprzętu na trudne warunki pogodowe.

Dragonist uregulował najem telefonów

Zgodnie z postanowieniami regulaminu klient wnosił kaucję za wynajem telefonu oraz miał płacić czynsz za najem w wysokości 0,02 Euro rocznie. Dodatkowo regulamin wskazywał, że ceny najmu sklep określi na fakturze, którą wysyłał klientowi. W przypadku braku wpływu kaucji, sklep miał prawo pobierać odsetki w wysokości 5% rocznie. Użytkownik ponadto został do 2 lutego miał sprawdzić stan techniczny urządzenia. Do 15 lutego każdego roku powinien wysłać sklepowi Dragonist raport o stanie technicznym. Miał w nim dokładnie określić jakie usterki posiada telefon oraz opisać jego ewentualne wady. Oczywiście część komentatorów zarzuciła, że interpretujemy regulamin zbyt niekorzystnie w stosunku do sklepu.

Pracownik Dragonist potwierdza najem telefonów.

Na facebookowej grupie skupiającej osoby, które zostały poszkodowane przez sklep Bestcena pojawiły się zrzuty rozmów z pracownikami wsparcia sklepu. Jednoznacznie potwierdzają, że mieliśmy rację.

Dragonist najem telefonów 2
Dragonist najem telefonów, zrzut ekranu

Interesujące jest stwierdzenie pracownika o tym, że sklep nie będzie żądał zwrotu urządzenia, które będzie przedmiotem najmu. Czyżby tak naprawdę umowa najmu była pozorna? Budujące dla użytkowników jest to, że mają 2 lata wsparcia technicznego. Ale takie zapisy widnieją również w regulaminie, który analizowaliśmy.

Część użytkowników zastanawiała się, w jaki sposób mogą rozwiązać umowę najmu, którą zawarli ze sklepem. Również na takie pytanie pracownik sklepu miał przygotowaną odpowiedź.

Dragonist najem telefonów
Dragonist najem telefonów, zrzut ekranu z grupy „Poszkodowani przez Bestcena.

Sugerujemy zachować ostrożność przy dokonywaniu kolejnych zakupów w tym sklepie. I w innych sklepach, w których ceny są podejrzenie niskie. Może nie odprowadzają VATu, a może wysyłają stary model iPada zamiast aktualnego? Zwracajcie uwagę na opinie dotyczące sklepu. Opinie o Bestcena.pl się potwierdziły. A jak informuje Kuba – Bestcena wynajmuje telefony od 2018 roku.

A kto wie, może odkrycie, że Dragonist prowadził najem telefonów to dopiero początek kolejnych rewelacji. Z niecierpliwością czekamy na oficjalny komunikat zarządu spółki, o którym informował pracownik sklepu. Będziemy informować o rozwoju wydarzeń.