Działalność nierejestrowana (nierejestrowa) pojawiła się w polskim prawie w 2018 roku i niechętnie wykorzystywana była przez osoby chcące wykonywać działalność gospodarczą „na próbę”. Dzisiaj, w dobie epidemii koronawirusa, taka możliwość wydaje się czasami idealnym rozwiązaniem.
Działalność nierejestrowana
Działalność nierejestrowana może w 2020 roku, w dobie epidemii, okazać się pewnym wyjściem. Udogodnienie zostało wprowadzone do polskiego porządku prawnego w 2018 roku, wraz z wejściem w życie ustawy Prawo przedsiębiorców. Reguluje ją art. 5 ust. 1 wspomnianej ustawy.
Nie stanowi działalności gospodarczej działalność wykonywana przez osobę fizyczną, której przychód należny z tej działalności nie przekracza w żadnym miesiącu 50% [1300 zł – red.] kwoty minimalnego wynagrodzenia, o którym mowa w ustawie z dnia 10 października 2002 r. o minimalnym wynagrodzeniu za pracę (Dz. U. z 2018 r. poz. 2177), i która w okresie ostatnich 60 miesięcy nie wykonywała działalności gospodarczej.
Paragraf 1 tegorocznego rozporządzenia będącego aktem wykonawczym do ustawy o minimalnym wynagrodzeniu za pracę, które dookreśla jej aktualną wysokość stanowi, że:
od dnia 1 stycznia 2020 r. ustala się minimalne wynagrodzenie za pracę w wysokości 2600 zł
Działalność nierejestrowana nie niesie za sobą obowiązku zgłaszania działalności w CEIDG, posiadania NIP-u i REGON-u, opłacania zaliczek na podatek dochodowy (gdyż ten uiszczany jest na koniec roku). Nie trzeba także inwestować w księgowość, to obowiązkiem jest jedynie prowadzenie uproszczonej ewidencji.
Same plusy?
Abstrahując od interpretacyjnych problemów co do konieczności odprowadzania składek za kontrahenta wykonującego działalność nierejestrowaną, samo prowadzenie takowej nie jest obarczone obowiązkiem opłacania składek ZUS.
Warto zauważyć, że maksymalny przychód niezależny jest od poniesionych wydatków – liczy się tylko tyle, ile w ciągu miesiąca zarobimy. Ponadto osoba wykonująca działalność nierejestrowaną jest zobowiązana do przestrzegania praw konsumenta, gdyż w tym, konkretnym aspekcie, traktowana jest jak pełnoprawny przedsiębiorca.
Mimo że maksymalny możliwy przychód – mówiąc delikatnie – nie porywa, to jest to konstrukcja niewątpliwie pozwalająca na sprawdzenie pomysłu na biznes, bądź otwarcia sobie kanału do „dorobienia na boku”. Co może być przydatne szczególnie teraz, w dobie epidemii.
Działalność nierejestrowana w 2020 – koronawirus
Działalność nierejestrowana z racji, że nie dotyka znaczących kwot pieniędzy, to nie podlega jakiejś szczególnej ochronie ze strony państwa podczas epidemii. Nie oznacza to jednak, że jest to rozwiązanie bezużyteczne. Możliwość prowadzenia maksymalnie odformalizowanego biznesu, w szczególności na próbę, to szansa na sprawdzenie jakiegoś niecodziennego pomysłu na biznes, gdy rynek znajduje się w niezwykle trudnej sytuacji.
Taka konstrukcja może być przydatna również pracownikom, którzy zatrudnienie zachowali, jednak osiągają mniejsze wpływy i mają zarazem więcej czasu. Działalność nierejestrowana może wówczas posłużyć jako opcja na dorobienie sobie pieniędzy „na boku”.
Oczywiście, że nie jest to rozwiązanie idealne – co więcej, działalność nierejestrowana nie wpłynęła szczególnie rewolucyjnie na przedsiębiorczość Polaków. Wydaje mi się jednak, że dzisiaj może okazać się bardziej przydatna, niż kiedykolwiek wcześniej.