Tegoroczny Dzień Dziecka przypada w momencie szalejącej drożyzny i gospodarczych perturbacji. Czy to oznacza, że Polacy rezygnują z obdarowywania najmłodszych prezentami? W żadnym wypadku. Dzień Dziecka 2022 w ecommerce zawsze oznacza niezły zysk dla sprzedających. Zwłaszcza że tradycyjny handel nie jest już w stanie zaoferować równie atrakcyjnych przecen i promocji.
Zabawki i artykuły dziecięce to jedna z ważniejszych kategorii produktów kupowanych przez Internet
Po Dniu Matki zbliża się kolejna okazja oznaczająca zwiększony popyt na określone prezenty. Tym razem jednak nie będą to kwiaty a zabawki. Dzień Dziecka to święto, o którym nie powinien zapomnieć żaden rodzic. Z badania przeprowadzonego przez Empik wynika, że aż 93 proc. z nich zamierza kupić swojemu dziecku jakiś prezent na 1 czerwca. Są jednak także wujkowie, ciocie, dalsi krewni i przyjaciele rodziny. Spośród wszystkich ankietowanych prezenty zamierza kupić 75 proc. respondentów.
Z punktu widzenia sprzedawców taki dzień to prawdziwy skarb. Blisko 45 proc. badanych zmierza wydać na jeden prezent od 51 do 100 zł. Niecałe 25 proc. preferuje skromniejsze upominki, kosztujące do 50 zł. W tej grupie dominują rodzice najmłodszych dzieci, oraz osoby nieposiadające własnego potomstwa. Równocześnie prawie 20 proc. ankietowanych jest gotowa wydać od 101 do 300 zł na prezent dla jednego dziecka. Niemal połowa badanych ma do obdarowania co najmniej dwójkę.
Największa grupa badanych zamierza po prostu kupić jakiś prezent w sklepie. Mowa o 65 proc. respondentów. Warto przy tym wspomnieć, że w dzisiejszych czasach wcale nie należy przez to rozumieć wyłącznie tradycyjnego handlu. Zwłaszcza jeśli dana osoba planuje zrobić zakupy z wyprzedzeniem. Dzień Dziecka 2022 to znakomity okres dla branży ecommerce. Potwierdza to badanie Gemiusa „E-commerce w Polsce 2021”. Wynika z niego, że zabawki i artykuły dziecięce to ósma z kolei kategoria produktów najchętniej kupowanych online. Wyprzedzają nawet elektronikę.
Wyjątkowo popularne w tym roku są klocki Lego i gry planszowe
Za czym konkretnie rozglądamy się na Dzień Dziecka 2022? Odpowiedź na to pytanie znajdziemy w zestawieniu przygotowanym przez Empik. 75 proc. ankietowanych zamierza kupić jakąś zabawkę. Tutaj dominują klocki Lego. 53 proc. respondentów wskazuje właśnie na nie. Równie popularne są gry planszowe, na które wskazało 52 proc. badanych. 48 proc. rozważa zabawki interaktywne i edukacyjne, 41 proc. artykuły plastyczne i kreatywne a 28 proc. puzzle. Wszystkie te rodzaje zabawek w jakiś sposób działają stymulująco na dziecko.
Warto odnotować, że na szczególną popularność klocków Lego wskazuje także inne badanie, przeprowadzone przez SentiOne. Spośród wszystkich marek zabawek to właśnie o Lego najczęściej rozmawiają Polacy w mediach społecznościowych. To właśnie ich dotyczyło 42 proc. zbadanych rozmów. Najczęściej internauci dopytywali się jaki zestaw kupić. Na drugim miejscu uplasowały się lalki Barbie, przewijające się w jednej trzeciej rozmów.
Prezenty na Dzień Dziecka to nie tylko zabawki. Popularne są także książki, które może kupić 54 proc. respondentów badania Empiku. Odsetek ten wzrasta w przypadku rodziców nastolatków i dorosłych dzieci. Kto w końcu powiedział, że 1 czerwca można dawać prezenty wyłącznie osobom niepełnoletnim? Kolejne kategorie przewijające się w zestawieniu, to gadżety elektroniczne, perfumy i kosmetyki, gry wideo, ubrania, a nawet rowery i hulajnogi.
W przypadku prezentów na Dzień Dziecka 2022 ecommerce bije na głowę tradycyjny handel pod niemal każdym względem
Praktycznie każdy z tych produktów możemy dzisiaj kupić w Internecie. W wielu przypadkach zakupy online są wręcz preferowaną przez konsumentów opcją. Okazuje się także, że sklepy stacjonarne nie są w stanie konkurować z branżą ecommerce atrakcyjnością przecen i promocji. Jedyną przewagą tradycyjnego handlu jest potencjalna bliskość sklepu i natychmiastowość zakupu. To duży atut w przypadku spóźnialskich konsumentów. Pod każdym innym względem Internet jest w stanie zaoferować kupującym lepsze warunki.
Nie sposób potraktować Dzień Dziecka 2022 w oderwaniu od aktualnej sytuacji ekonomicznej. Wzrost cen nie omija także zabawek. Dane na ten temat przedstawił portal strefabiznesu.pl. Okazuje się, że niektóre sklepy podnoszą ceny w maju, podobnie zresztą jak to robią w grudniu. Wszystko po to, by móc zastosować sztuczki z fałszywymi promocjami. Te same, których zakazała dyrektywa Omnibus. Pod tym względem to może być ostatni taki 1 czerwca.
Równocześnie jednak wysoka inflacja sprawia, że za niektóre zabawki możemy zapłacić nawet o połowę więcej, niż w zeszłym roku. Szczególnie stabilne pod względem cen okazują się jednak gry planszowe. I to pomimo drastycznego wzrostu zainteresowania nimi ze strony konsumentów. Na wzrost cen pozostałych rodzajów zabawek wpływają przede wszystkim gospodarcze skutki pandemii koronawirusa, która przekłada się na ciągłe problemy z zaopatrzeniem z Chin. Jakby nie patrzeć, to właśnie tam produkowane jest aż 80 proc. zabawek.