Trzydzieści lat temu pracownicy oraz związkowcy zakładów Ursus wynieśli na sztandary hasło "Balcerowicz musi odejść". Ten polityczny slogan błyskawicznie na stałe zagościł w języku potocznym i doczekał się nawet własnej strony w Wikipedii. Ostatnie stanowisko Komisji Etyki Rady Reklamy jest równie jednoznaczne. Ekogroszek musi zniknąć, a winna temu jest konotacja przedrostka "eko", który wskazuje, iż każdy w ten sposób oznaczony produkt jest ekologiczny. W rzeczywistości ma on tyle wspólnego z szeroko rozumianą ekologią, co zdjęcie załączone do niniejszego tekstu.
Ekogroszek nigdy nie był eko
Reklamodawcom oraz producentom popularnego ekogroszku zarzuca się greenwashing. To ewidentne sugerowanie w przekazie reklamowym, iż produkty tj. ekogroszek są przyjazne środowisku, podczas gdy jest zupełnie odwrotnie. W swoim komunikacie Komisja Etyki Rady Reklamy podkreśla, iż stosowanie przedrostków "eko" oraz "bio" może wprowadzać konsumentów w błąd, iż kupowany przez nich produkt jest przyjazny środowisku.
Fundacja Client Earth w lutym 2021 roku przeprowadziła badania, na podstawie których wykazano, że "ekogroszek" emituje ponadnormatywne ilości pyłów, przekraczając obowiązujące normy o nawet 40 razy. Ponadto, "ekogroszek"emituje ponadnormatywne ilości tlenku węgla oraz tlenku azotu. Dlatego Komisja Etyki Rady Reklamy zaapelowała o zaprzestanie nadmiernego oraz dowolnego wykorzystywania pojęć, których konotacja jednoznacznie kojarzy się z korzyściami dla środowiska.
Sprawdź polecane oferty
RRSO 21,36%
Równocześnie, Komisja zasugerowała zmianę nazwy dla produktów tj. ekogroszek proponując jednocześnie, aby towary nazywane były "paliwami drobnymi". Dotychczasowo mianem ekogroszku określano paliwa opałowe. Szacuje się, iż są obecnie stosowane w ok. 30 proc. gospodarstw domowych. Już w ubiegłym roku podkreślano, iż ekogroszek w rzeczywistości należy do najbardziej szkodliwych dla środowiska źródeł energii, z uwagi na fakt, że nie spala się w całości. Wówczas producenci ekogroszku wyjaśniali, że przedrostek "eko" jest skrótem od określenia "ekonomiczny", nie zaś jak mylnie podnoszą media "ekologiczny".
Ekogroszek musi zniknąć, ale jeszcze nie teraz
Informowaliśmy was o tym, że koniec ekogroszku jest już bliski, z uwagi na rozporządzenie w zakresie wymagań jakościowych dla paliw stałych. Nowe normy praktycznie wyeliminują z rynku surowiec wydobywany w polskich kopalniach. Czy to jednak właściwe rozwiązanie sytuacji, w której obecnie się znajdujemy? Za nami rekordowe podwyżki cen energii oraz gazu. Znajdujemy się w trakcie wysokiego sezonu grzewczego i niewątpliwie pierwszą potrzebą dla wielu gospodarstw domowych jest zapewnienie właściwej temperatury w pomieszczeniach mieszkalnych.
Ciężko bowiem tłumaczyć, tym którzy zimna doświadczyli, aby zrezygnowali z dostępnego źródła ciepła, bo w ogólnym rozrachunku jego zużycie jest szkodliwe dla powietrza, atmosfery i prowadzi do zmian klimatycznych. To trochę tak jakby starać się wytłumaczyć głodnemu od kilku dni, aby może nie jadł frytek, bo istnieje coś takiego jak pełnoziarnisty makaron, który jest pożywniejszy i lepszy dla jego organizmu. Co innego jednak kwestie semantyczne. Uważam, że prowadzenie od lat sprzedaży przy wykorzystaniu wprowadzających w błąd sugestii, jakoby produkt był w istocie ekologiczny zasługuje na potępienie.