Ekshumacja ofiar katastrofy smoleńskiej: o co chodzi i kto ma rację?

Gorące tematy Prawo Zbrodnia i kara Dołącz do dyskusji (121)
Ekshumacja ofiar katastrofy smoleńskiej: o co chodzi i kto ma rację?

Ciała ofiar katastrofy smoleńskiej będą ekshumowane – taką decyzję podjęli prokuratorzy prowadzący śledztwo w tej sprawie. Część rodzin osób, które zginęły 10 kwietnia 2010 r., protestuje przeciwko planowanym czynnościom. Czy ich sprzeciw jest prawnie uzasadniony?

Nie spodziewałem się, że mój wpis o ekshumacjach doczeka się sequela. Życie przynosi jednak niespodzianki, o których się filozofom (a tym bardziej blogerom) nie śniło. Zamieszanie medialne wokół planowanej ekshumacji wszystkich ofiar katastrofy smoleńskiej wskazuje jednak, że przepisy regulujące to zagadnienie nie są powszechnie znane. Być może jednak

ekshumacja ofiar katastrofy smoleńskiej

wywołuje tak wielkie emocje nie ze względu na legalność lub bezprawność działań prokuratury. Wydaje się jednak, że to kwestia wątpliwości tych, którzy nie wierzą w teorię o zamachu, w rzeczywiste intencje śledczych. Dlaczego?

Przepisy regulujące tzw. otwarcie (sekcję) zwłok są jasne i klarowne. Zgodnie z przepisami kodeksu postępowania karnego (art. 210):

W celu dokonania oględzin lub otwarcia zwłok prokurator albo sąd może zarządzić wyjęcie zwłok z grobu.

Przepis ten należy interpretować przede wszystkim w kontekście art. 209 §1 kpk, który z kolei stanowi:

Jeżeli zachodzi podejrzenie przestępnego spowodowania śmierci, przeprowadza się oględziny i otwarcie zwłok.

Z tego względu na każdym razem, gdy w ocenie śledczych zgon mógł nastąpić z przyczyn innych niż naturalna, sekcja zwłok jest obligatoryjna. Jeśli podejrzenie to nastąpiło po pochowaniu ciała ofiary (domniemanego) przestępstwa, prokurator powinien zarządzić ekshumację i zbadanie szczątków.

Ekshumacja – czy potrzeba jest zgoda rodziny?

Powiedzmy sobie jasno: zgoda rodziny w świetle przepisów kodeksu postępowania karnego nie jest wymagana. Prawo nie przewiduje zresztą procedury wystąpienia o taką zgodę.

Co prawda Rzecznik Praw Obywatelskich w liście do zastępcy Prokuratora Generalnego Marka Pasionka stwierdza, że działania prokuratury naruszają prawa osób bliskich do kultu zmarłych:

ekshumacja zwłok i szczątków ludzkich dokonywana na zarządzenie prokuratora stanowi władcze wkroczenie w sferę prawnie chronionych dóbr osobistych w postaci kultu osoby zmarłej (…)

Według wykładni przyjętej przez RPO zażalenie na decyzję o ekshumacji nie tylko jest prawem rodzin ofiar, ale powinno być rozpoznane przez sąd. Taka interpretacja, choć niepozbawiona racji, stoi w kontrapunkcie do zapisów kodeksu postępowania karnego. Zgodnie z art. 302 kpk:

§ 1. Osobom niebędącym stronami przysługuje zażalenie na postanowienia i zarządzenia naruszające ich prawa.
§ 2. Stronom oraz osobom niebędącym stronami służy zażalenie na czynności inne niż postanowienia i zarządzenia naruszające ich prawa.
§ 3. Zażalenie na postanowienia i zarządzenia oraz na inne czynności prokuratora w postępowaniu przygotowawczym, o których mowa odpowiednio w § 1 i 2, rozpoznaje prokurator bezpośrednio przełożony.

Oznacza to, że w świetle aktualnie obowiązujących przepisów zażalenie – choć może być wniesione – zostanie rozpoznane przez nadrzędnego prokuratora, nie przez sąd. Taka konstrukcja prawna może jednak budzić wątpliwości co do konstytucyjności przyjętego przez twórców kodeksu rozwiązania. Wszak w konstytucji RP zapisano w art. 45, że „Każdy ma prawo do sprawiedliwego i jawnego rozpatrzenia sprawy bez nieuzasadnionej zwłoki przez właściwy, niezależny, bezstronny i niezawisły sąd„.

Reasumując, ekshumacja ofiar katastrofy smoleńskiej bez zgody bliskich, choć budzi (zrozumiałe) emocje ze strony przynajmniej części rodzin zmarłych, nie narusza przepisów polskiego prawa.

Fot. materiały promocyjne filmu Smoleńsk