Po zmianie rządu eksperci zajmujący się sektorem emerytalnym proponują rozwiązania, mające na celu uregulowanie systemu. Jednym z nich jest sprawa tak zwanych mikro świadczeń, a także wypłat poniżej minimalnej emerytury. Powodem ich wypłacania jest między innymi zatrudnianie pracowników na podstawie umów cywilnoprawnych. Eksperci alarmują, że zjawisko to będzie się pogłębiać, a cały system wymaga przebudowy.
Rozwiązaniem problemu ma być odpowiedni staż pracy lub zgromadzenie minimalnego kapitału emerytalnego
Rosnąca rzesza osób, które otrzymują emerytury poniżej minimalnej to poważny problem dla systemu. W 2022 r. takich emerytur przyznano 44 tys., a według prognoz tego typu świadczenia mają być za kilka lat wypłacane nawet 600 tysiącom emerytów. Jednym z powodów takiego stanu rzeczy jest fakt krótkiego pozostawania osób w ubezpieczeniach. Dlatego po wielu latach pracy na podstawie umów zlecenia czy dzieło, otrzymują one niską emeryturę.
Problem jest oczywiście szerszy, a jego rdzeniem jest przede wszystkim historia systemu emerytalnego. W czasach, kiedy system powstawał, zjawisko pracowania na podstawie umów cywilnoprawnych było marginalne. Jednak z czasem się to zmieniło, a liczba osób pracujących na podstawie nieoskładkowanych z wyboru lub konieczności wzrosła w sposób znaczny. Dlatego wielu ekspertów coraz głośniej domaga się korekty rozwiązań systemowych, które nie przystają do rzeczywistości.
Eksperci biją na alarm i zapewniają, że jeżeli zmiany nie wejdą w życie, liczba emerytur poniżej minimalnej wzrośnie lawinowo
Konstrukcja systemu emerytalnego, który został pierwotnie ukształtowany w taki sposób, aby oskładkowane były przede wszystkim umowy o pracę i działalność gospodarcza z czasem coraz mniej korespondowała z aktualną sytuacją na rynku pracy. Nie pomogło tutaj nawet wdrożone w życie przez rząd parę lat temu objęcie składkami umów zlecenie. Eksperci z Katedry Prawa Ubezpieczeń Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego postulują wprowadzenie systemu, który pozwoli osobom młodszym partycypację w nim na porównywalnych warunkach.
Według ekspertów grzechem pierworodnym rozwiązań systemowych tego typu jest dopuszczenie do sytuacji równoległego obowiązywania oskładkowanych umów o pracę, działalności gospodarczej i nie objętych składkami umów cywilnoprawnych. Eksperci już w 2015 r. apelowali o wprowadzenie minimalnego stażu do nabycia emerytury, a także dopłaty do jej minimalnego poziomu. Połączenie tych dwóch rozwiązań ma być początkowym remedium na tego typu problemy systemowe. Jednak w tym wypadku należy oddzielić osoby urodzone po 1948 r., które nie pracowały z wyboru, od tych, które podejmowały zatrudnienie na podstawie np. umów o dzieło lub nieoskładkowanych umów zlecenie.