Eksperci z Instytutu Emerytalnego, którzy stworzyli raport pod tytułem „Emerytalna Pułapka. Dlaczego zmierzamy ku głodowym emeryturom i jak to zatrzymać?”, proponują rozwiązanie problemu emerytalnego w Polsce, o którym w obecnej chwili niewiele się mówi.

Twórcy opracowania proponują wprowadzenie w Polsce (na wzór państw zachodnich) częściowej emerytury. Na czym miałoby polegać tego typu rozwiązanie? Osoba, która osiągnie wiek emerytalny, mogłaby pobierać połowę swojej emerytury, jednocześnie kontynuując pracę w wymiarze ¾ etatu. Autorzy raportu proponują także, aby osoby, pobierające częściowe emerytury, były zwolnione z PIT, co jeszcze wyraźniej zwiększyłoby ich świadczenia.

Zdaniem ekspertów tego typu system ma wiele korzyści – nie tylko zwiększałby kapitał emerytalny przyszłych emerytów, ale także podnosiłby elastyczność emerytalną seniorów, gdyż w dużej mierze eliminowałby problem drastycznego obniżania ich dochodów. Osoby, które chciałyby przejść na emeryturę, mogłyby również lepiej dopasować ten moment do swojej aktualnej sytuacji zdrowotnej i finansowej.

Eksperci z Instytutu Emerytalnego nie mają wątpliwości – system emerytalny musi być zreformowany w taki sposób, aby ograniczyć wymóg przerywania stosunku pracy, konieczny do otrzymania świadczenia emerytalnego. Zmuszanie pracowników do zakończenia zatrudnienia prowadzi tylko i wyłącznie do niepewności nie tylko po stronie pracowników, ale także pracodawców.

System, który miałby wspierać utrzymanie zatrudnienia bez przerwy, mógłby wpłynąć przede wszystkim na stabilność zatrudnienia i zwiększenie elastyczności, która dotyczy czasu pracy emerytów. Takie rozwiązanie będzie oczywiście korzystne dla obu stron pod względem administracyjnym. Pracodawcy nie będą musieli przejmować się rozwiązaniem umowy o pracę i ponownym zawieraniem z emerytem np. umowy zlecenie.

„Praca w młodym i dynamicznym zespole” – slogan, który jest do znudzenia powtarzany przez pracodawców od wielu lat. Niestety, takie sformułowania powodują więcej złych zjawisk na polskim rynku pracy, niż myślimy.

Pracodawcy, którzy mają tego typu podejście do zatrudniania pracowników w swoich firmach, w istocie zamykają się w bańkach, co nie jest dobre dla całego rynku pracy w Polsce. Zakładanie z góry, że młoda osoba jest lepszym pracownikiem od starszej i doświadczonej, jest jednym z największych kłamstw, w które cały czas wierzą pracodawcy.

Młodzi pracownicy nie tylko w większości wypadków nie są bardziej kompetentni od starszych, ale często wykazują się niepożądanymi cechami charakteru, do których zaliczymy m.in. skłonność do bumelanctwa i olewania swoich obowiązków.

Zatrudnianie tylko i wyłącznie młodych pracowników to także forma dyskryminacji, która w dłuższej perspektywie wpływa np. na masowe wykluczanie z rynku pracy osób, które ukończyły zaledwie 50. rok życia.

Autorzy raportu nie mają wątpliwości – zespoły jednolite demograficznie po jakimś czasie stają się dysfunkcjonalne i wytracają zdolności do wdrażania dobrych pomysłów w firmie. Twórcy raportu przywołują badania Harvard Business Review z 2020 r. czy BCG z 2019 r., z których wynika, że to wielopokoleniowe zespoły pracowników są dużo bardziej innowacyjne.