Celem pracujących jest zwykle osiąganie jak najwyższych przychodów. Zwykle narzekamy na to, że nasza wypłata powinna być wyższa. Jak się okazuje umówienie się z pracodawcą na sowitą pensję również może przysporzyć problemów. Chodzi tu o godziwe wynagrodzenie, które ZUS lubi kwestionować w przypadku osób zatrudnionych. Łatwiej mają przedsiębiorcy.
Czym jest godziwe wynagrodzenie?
Choć wydaje się, że ustalenie wysokości wynagrodzenia to sprawa w pełni pomiędzy pracodawcą a pracownikiem, to jednak nie do końca jest to prawdą. Najprostszym przykładem może być brak możliwości zatrudnienia w pełnym wymiarze czasu pracy za wynagrodzeniem niższym niż minimalne. Ponadto pracodawca jest związany innymi przepisami prawa pracy, które stanowią o tym, że wynagrodzenie musi odpowiadać w szczególności rodzajowi wykonywanej pracy i kwalifikacjom wymaganym przy jej wykonywaniu. Ponadto należy brać pod uwagę ilość i jakość świadczonej pracy.
Wskazane przesłanki składają się na godziwe wynagrodzenie. Zwykle jest ono kwestionowane pod kątem zbyt niskiej wypłaty. Analiza orzecznictwa pokazuje jednak, że godziwe wynagrodzenie nie powinno być też zbyt wysokie.
Godziwe wynagrodzenie za pracę to wynagrodzenie odpowiednie, właściwe, słuszne, rzetelne, uczciwe. Przy tym wynagrodzeniem niegodziwym nie jest jedynie wynagrodzenie zbyt niskie w stosunku do wskazanych powyżej czynników ale również wynagrodzenie rażąco wygórowane.
postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 13 czerwca 2019 roku, sygn. akt II UK 261/18
Choć na co dzień wysokość ustalonego wynagrodzenia zwykle nie jest przez nikogo kwestionowana, to sytuacja może zmienić się w przypadku chęci skorzystania z zasiłku finansowanego przez ZUS.
ZUS lubi kwestionować wysokość podstawy wymiaru składek
Wbrew powszechnemu mniemaniu Zakład Ubezpieczeń Społecznych nie jest jedynie instytucją, która wypłaca świadczenia 500+, czy wylicza emerytury. ZUS często prowadzi też kontrole, a te są coraz skuteczniejsze. Pod lupę urzędników trafiają jednak nie tylko osoby nadużywające prawa do zasiłku chorobowego, ale także ubezpieczeni pobierający go w kwocie wyższej niż powinni. Jak to się dzieje?
Otóż od lat zdarzają się sytuacje polegające na skorzystaniu z zasiłku chorobowego, czy macierzyńskiego tuż po otrzymanej podwyżce w pracy. Zwykle jest to efekt zmowy pracownika i pracodawcy, który zatrudnia daną osobę nie dlatego, że liczy na jej pomoc, a tylko po to, by ten za chwilę mógł skorzystać z przywilejów dla ubezpieczonych. Stąd też podejrzane są wszystkie przypadki chwilowego zatrudnienia lub zaskakująco wysokiej podwyżki tuż przed pobieraniem zasiłku.
ZUS działając niejako w interesie społecznym nie daje za wygraną i kwestionuje wysokość wypłacanego zasiłku. Spory rozstrzygane przez sądy kończą się różnie, a kluczowe jest ustalenie właśnie, czy dane wynagrodzenie w konkretnych warunkach było godziwe. Tego typu zagadnienie na początku 2023 roku rozstrzygał też Sąd Okręgowy w Łodzi.
W omawianej sprawie ubezpieczony, po dwóch tygodniach od podniesienia wymiaru czasu pracy z 1/8 na pełen etat i przy okazji dziesięciokrotnej podwyżki wynagrodzenia, stał się niezdolny do pracy. Powodem było schorzenie kręgosłupa, na które jednak pracownik leczył się już dużo wcześniej. ZUS zarzucił płatnikowi składek i ubezpieczonemu naruszenie zasad współżycia społecznego i świadomą próbę wyłudzenia zasiłku chorobowego w odpowiedniej wysokości. Sąd Okręgowy podzielił stanowisko organu wskazując, że samo podniesienie wymiaru czasu pracy nie stanowi przeszkody do kwestionowania godziwości wynagrodzenia.
Przedsiębiorcy pod ochroną
Nieco inaczej sytuacja wygląda w przypadku przedsiębiorców. Zgodnie z przepisami osoby prowadzące działalność gospodarczą samodzielnie deklarują wysokość na ubezpieczenie społeczne. Stąd też możliwe jest opłacanie składki chorobowej w minimalnej wysokości przez wiele lat, a następnie jej zwiększenie do maksymalnego poziomu tuż przed zgłoszeniem się po zasiłek. Choć taka praktyka może przyczyniać się do wyrachowanych i intencjonalnych działań, to jest jak najbardziej dopuszczalna.
Stanowisko to zostało zresztą potwierdzone w jednym z najnowszych orzeczeń Sądu Najwyższego. W wyroku z 02 marca 2023 roku o sygn. akt II NSNc 107/23 SN wskazał, że ZUS nie ma ustawowych narzędzi do ingerencji w prawo przedsiębiorcy do samodzielnego wskazania wysokości podstawy wymiaru składki. Tym samym osoby prowadzące jednoosobową działalność gospodarczą mają pełną swobodę w zakresie sposobu w jaki korzystają z ich uprawnień.