W Wejherowie (woj. pomorskie) na jednym ze skrzyżowań pojawi się inteligentna sygnalizacja świetlna. Jeżeli czujnik wykryje przekroczenie prędkości, to sygnalizator nada czerwone światło. Może to być jedna ze skuteczniejszych metod walki z jeżdżącymi za szybko po mieście.
Inteligentna sygnalizacja świetlna
Lokalny portal „nadmorski24.pl” opisuje, że w Wejherowie (woj. pomorskie) pojawi się inteligentna sygnalizacja świetlna. Jeżeli czujnik wykryje, że kierowca porusza się z nadmierną prędkością, włączy się czerwone światło. Rewolucyjne rozwiązanie pojawi się na przejściu dla pieszych na ul. Karnowskiego.
Jak tłumaczy Beata Rutkiewicz, zastępca prezydenta miasta Wejherowa
W ramach inwestycji powstanie inteligentna sygnalizacja świetlna dla pieszych, która będzie dokonywała pomiaru prędkości zbliżającego się pojazdu, a w razie przekroczenia prędkości załączy czerwone światło i wymusi zatrzymanie pojazdu
Podobne rozwiązanie pojawiło się już kiedyś w Poznaniu (za miastopoznaj.pl). Z tym, że tam czerwone światło świeciło się dłużej, gdy czujniki wykryły przekroczenie prędkości.
Dobry pomysł?
O ile poznańskie rozwiązanie karać mogło wszystkich kierowców, wszak nie wszyscy czekający na „zielone” są piratami drogowymi, o tyle wejherowski pomysł jest – chciałoby się rzec – wprost wspaniały. Przymusowe zatrzymywanie jeżdżących za szybko to najlepszy sposób walki z popełniającymi tego rodzaju wykroczenia drogowe.
Na myśl przychodzi też popularne za granicą pilotażowe rozwiązanie, które piratów drogowych każe się przymusowym postojem przez określony czas. Taki rodzaj kary (co wyjaśniam w tekście pt. „podwyższanie mandatów nie ma sensu„) z oczywistych względów nie mógłby funkcjonować w Polsce, więc tego typu rozwiązania, jak przedmiotowe, wydają się bardzo dobrą alternatywą.
Można sobie również wyobrazić zupełnie „nieprzyjemne” rozwiązanie. Wraz z inteligentną sygnalizacją świetlną, mógłby na przykład istnieć rejestrator przejazdu na czerwonym świetle.
Walka z przekraczaniem prędkości
Kierowcy notorycznie przekraczający prędkość w Polsce to znaczna część wszystkich, jeżeli nie większość. W przeciwieństwie do wielu krajów zachodnich (i nordyckich), rodzimi kierowcy bardzo często czują się upoważnieni do wykładni prawa. Z związku z czym nieraz jeżdżą po swojemu „bo ograniczenie prędkości jest nieadekwatne”, bądź „znak bez sensu w tym miejscu stoi”. Często też słychać, że „prawo jest złe”.
Widać też, że większość kierowców raczej krytykuje represyjne zmiany w prawie. Skoro przekłada się to zapewne na zaufanie do władzy publicznej i głosy w wyborach, to rządzący raczej nie stosują twardej polityki mającej na celu przymus w celu podporządkowania się obowiązującym przepisom.
Z uwagi na powyższe kary za wykroczenia drogowe nie są od lat podnoszone, a bezwzględne rozwiązania nie są nawet planowane. Skoro taki stan rzeczy w Polsce występuje, to takie pomysły, jak inteligentna sygnalizacja świetlna, jawią się nie tylko jako rozwiązania dobre. Są one przede wszystkim realne, możliwe do wdrożenia i z pozoru mało dotkliwe.