Stosunkowo niewielkie kwoty Polacy chętnie inwestują, kupując obligacje skarbowe czy zakładając lokaty bankowe. Jeśli jednak dysponują większym kapitałem i w dodatku nie mają zbyt dużej wiedzy dotyczącej inwestowania, często decydują się na zakup mieszkania. Taka inwestycja, w porównaniu z np. giełdą, wydaje się obarczona niskim ryzykiem. Warto jednak mieć świadomość, że czasem nawet na inwestycji w mieszkanie można stracić – co udowadniają tegoroczne dane.
Inwestycja w mieszkanie nie zawsze przynosi zyski w każdym roku
Lokowanie oszczędności (poza kontem bankowym czy domową skarpetą) wymaga podjęcia szeregu decyzji, w tym m.in. o wyborze formy inwestowania. Większość Polaków decyduje się na bezpieczne opcje, takie jak obligacje, lokaty czy IKE/IKZE (choć jak wiadomo, mowa w tym przypadku głównie o oszczędzaniu na emeryturę).
Osoby, które posiadają nieco więcej kapitału, często decydują się też na inwestycję w mieszkanie. Powodów jest wiele; po pierwsze, popyt na lokale mieszkalne jest stosunkowo stabilny, zarówno jeśli chodzi o najem, jak i sprzedaż. Tym samym, co do zasady, właściciel nieruchomości nie powinien mieć zbyt dużych problemów, by ją wynająć lub, w razie potrzeby, sprzedać. Po drugie, w perspektywie długoterminowej ceny nieruchomości mają tendencję wzrostową; oznacza to, że po jakimś czasie (najczęściej już po kilku latach) właściciel nieruchomości może sprzedać ją ze znaczącym zyskiem – zakładając oczywiście, że zakup mieszkania był sfinansowany własnym kapitałem, a nie kredytem. Wreszcie po trzecie – inwestowanie w nieruchomości nie wymaga dużej wiedzy, zwłaszcza w porównaniu do np. inwestowania na giełdzie.
Nie da się też ukryć, że wiele osób podejmuje decyzję o inwestycji w nieruchomość pod wpływem prognozowanych stóp zwrotu. W przypadku najmu średnia stopa roczna zwrotu netto waha się zazwyczaj od 4 do 7 proc.; dodatkowo właściciel może w każdej chwili zdecydować się sprzedać nieruchomość, a po kilku czy kilkunastu latach osiągnie dzięki temu spory, dodatkowy zysk.
Czy jednak zawsze inwestycja w nieruchomość przynosi wyłącznie zwrot? W perspektywie krótkoterminowej – niekoniecznie. Jak wynika z danych przekazanych za pośrednictwem platformy X przez Marcina Drogomireckiego, analityka rynku nieruchomości, wartość mieszkań kupionych przez Polaków ponad 12 miesięcy temu realnie spadła o 7 proc. w ujęciu rocznym. Na to wskazuje poziom wskaźnika trendu cenowego mieszkań, uwzględniającego wpływ inflacji; w marcu 2025 r. wyniósł on 969,1 punktów, czyli właśnie o 7 proc. mniej niż rok temu.
Oczywiście należy przy tym pamiętać, że mowa o perspektywie krótkoterminowej; w przypadku długoterminowych inwestycji w nieruchomości ryzyko straty jest niskie.
Ceny mieszkań na rynku wtórnym spadają, choć raczej nieznacznie
Analityk wskazał też, że obecnie na rynku wtórnym można zaobserwować spadki cen mieszkań w ujęciu miesięcznym; średnie ceny ofertowe (na podstawie danych Morizon-Gratka) spadły w 11 z 12 analizowanych miast. Wyjątkiem był Białystok, w którym ceny w marcu wzrosły – podwyżka średnich cen była jednak znikoma i wyniosła 0,2 proc.
Warto jednak zauważyć, że spadki cen w ujęciu miesięcznym również nie należą do przesadnie zauważalnych; największy spadek odnotowano w Łodzi (o 1,6 proc.). W pozostałych miastach spadek nie przekroczył 1 proc.
