Sprzedający nie są w dobrej sytuacji. To kupujący dyktują warunki
Zarówno w segmencie kawalerek, jak i większych mieszkań, większość pośredników (odpowiednio 48 proc. i 66 proc.) potwierdza, że proces sprzedaży trwa dziś dłużej niż w 2024 r.
To efekt kilku nakładających się na siebie czynników. Z jednej strony na rynku wciąż utrzymuje się wysoka podaż lokali, co daje kupującym duży wybór; z drugiej strony, popyt jest ograniczony przez wysokie ceny i często niewystarczającą zdolność kredytową, którą ostatnie obniżki stóp procentowych poprawiły, ale być może nie aż tak, jak wyobrażali sobie to niektórzy kupujący.
Jak komentuje Rafał Bieńkowski z Nieruchomosci-online.pl,
Sprawdź polecane oferty
RRSO 21,36%
Przyblokowany popyt wymusił reakcję szczególnie na właścicielach mieszkań większych niż kawalerki. To właśnie w segmencie lokali dwu- i trzypokojowych zauważyliśmy najwięcej obniżek średniej ceny ofertowej. W II kwartale pojawiły się one w połowie miast wojewódzkich, chociaż korekty nie były znaczące. Niektóre osoby sprzedające musiały jednak jakoś zareagować na to, że ich ogłoszenia od tygodni lub nawet miesięcy pozostawały bez zainteresowania. Szczególnie jeśli kogoś do szybkiej sprzedaży zmuszała sytuacja życiowa
Ile trwa sprzedaż mieszkania? To zależy m.in. od wielkości mieszkania
Jak te nastroje przekładają się na konkretne liczby? Z badania Nieruchomosci-online.pl wynika, że kawalerki z rynku wtórnego najczęściej sprzedają się w czasie od 1 do 3 miesięcy (46 proc. wskazań). W przypadku większych mieszkań okres ten jest już znacznie dłuższy - ponad połowa pośredników (54 proc.) sprzedaje takie lokale w czasie od 3 do 6 miesięcy, a co piąty (21 proc.) potrzebuje na to nawet roku.
Spowolnienie dotknęło również inne segmenty rynku. Aż 59 proc. agentów potwierdza, że wydłużył się czas sprzedaży domów jednorodzinnych, z których co piąty czeka na nabywcę ponad rok. Podobnie wygląda sytuacja na rynku działek budowlanych, gdzie sprzedaż najczęściej zajmuje od 6 do 12 miesięcy.
Kupujący mają wysokie oczekiwania. Sprzedający zresztą też
Nie da się nie zauważyć, że rośnie rozdźwięk między oczekiwaniami obu stron transakcji. Jak wskazują pośrednicy, kupujący, zmuszeni do wydania kilkuset tysięcy złotych, oczekują nieruchomości o wysokim standardzie, gotowej do wprowadzenia. Jednocześnie sprzedający mają bardzo wysokie oczekiwania cenowe, często nieadekwatne do realnego stanu technicznego i estetycznego oferowanej nieruchomości.
Ta rozbieżność oczekiwań sprawia, że proces poszukiwania i finalizacji transakcji wydłuża się, a wielu kupujących szuka ostatecznie wymarzonego mieszkania znacznie dłużej niż wcześniej. Dla sprzedających oznacza to natomiast konieczność uzbrojenia się w cierpliwość, ale też - przygotowania lepszej, bardziej atrakcyjnej oferty (nie tylko pod kątem cenowym), jeśli zależy im na szybkiej sprzedaży nieruchomości.