Kamień z serca. Brunei wprawdzie będzie kamienować homoseksualistów, ale rzadko

Prawo Zagranica Zbrodnia i kara Dołącz do dyskusji (287)
Kamień z serca. Brunei wprawdzie będzie kamienować homoseksualistów, ale rzadko

Wprowadzona niedawno kara śmierci w Brunei, między innymi za homoseksualizm, wywołała silne wzburzenie wśród obrońców praw człowieka. Państwa zachodnie, w szczególności Unii Europejskiej, takie zmiany w prawie co najmniej zaniepokoiły. Na szczęście władze wyspiarskiego kraju uspokajają – przewidują, że egzekucji będzie niewiele. A tak w ogóle, to oczekują tolerancji i zrozumienia dla swoich tradycyjnych wartości.

Sułtan Brunei postanowił wprowadzić w swoim królestwie prawo szariatu

Bruinei to względnie niewielkie państwo położone w północnej części wyspy Borneo, dawna kolonia brytyjska. Graniczy jedynie z Malezją. Krajem tym rządzi sułtan, Hassanal Bolkiah – jeden z najbogatszych ludzi na świecie. W przeciwieństwie do, na przykład, monarchów europejskich, sułtan sprawuje władzę absolutną. Pełni zresztą także funkcję premiera, ministra obrony narodowej, spraw zagranicznych, czy finansów. Sułtan jest głęboko wierzącym muzułmaninem, więc nie powinno dziwić, że postanowił zaprowadzić w swoim państwie prawo szariatu.

Od 2013 stopniowo wprowadzane są reformy, w myśl których prawo świeckie ma zostać zastąpione tym zgodnym z przykazaniami islamu. Ostatnia ich faza weszła w życie 3 kwietnia tego roku. To oznacza z kolei kary z perspektywy Europejczyka drakońskie, za czyny niebędące najczęściej nawet wykroczeniami. W grę wchodzi chociażby kara śmierci za homoseksualizm, cudzołóstwo, czy zdradę. Kradzież karana ma być odcięciem ręki. Wykonywana ma być również kara chłosty – na przykład za noszenie strojów typowych dla przeciwnej płci. Reformy w tym duchu wzbudziły zdumienie i sprzeciw na zachodzie. Warto zaznaczyć, że sam homoseksualizm jest karany w Brunei od 1984 r. Za takie przestępstwo groziło do tej pory do 10 lat więzienia.

Kamień z serca. Brunei będzie kamieniować homoseksualistów, ale rzadko

Władze Brunei protesty zauważyły. Zamiast jednak zareagować oburzeniem i wrogością, tamtejsi dyplomaci postanowili wyjaśnić nieporozumienia, jakie najwyraźniej pojawiły się w związku z reformami. Jak podaje Rzeczpospolita, misja dyplomatyczna Brunei przy Unii Europejskiej wystosowała stosowny list do europarlamentarzystów, przed głosowaniami nad rezolucją potępiającą takie zmiany w prawie.

Można dowiedzieć się z niego, że kara śmierci w Brunei przewidziana za homoseksualizm, czyli ukamienowanie, będzie wykonywana niezwykle rzadko. To dlatego, że prawo szariatu wymaga dwóch – lub czterech – świadków oskarżenia, mężczyzn charakteryzujących się „wysokimi przymiotami moralnymi i religijnością”. Władze Brunei szacują, że w całym państwie będzie trudno takich znaleźć. To z kolei oznacza, że problemu właściwie nie ma.

Co więcej, karę chłosty wymierzać będzie zawsze osoba tej samej płci, co skazany. Oprawca nie będzie bić skazańca w twarz, głowę, żołądek, klatkę piersiową, czy miejsca intymne. Same razy mają być wymierzane z umiarkowaną siłą a nieszczęśnik poddawany karze będzie ubrany. Jak widać, nie ma się absolutnie czego obawiać! Przedstawiciele Brunei zauważają przy tym, że zmiany w prawie mają na celu przede wszystkim ochronę tradycji, dziedzictwa narodowego i świętości małżeństwa pomiędzy muzułmanami. Apelują o tolerancję, szacunek i zrozumienie.

Kara śmierci w Brunei za homoseksualizm, wbrew pozorom, nie reprezentuje większości świata muzułmańskiego

Warto pamiętać, że islam w tradycyjnym rozumieniu nie uznaje rozdziału państwa i religii. Szariat opiera się na założeniu, że prawo ma dostarczać człowiekowi wytycznych do wszystkiego, co jest mu potrzebne do rozwoju duchowego i fizycznego. Reguluje nie tylko zwyczaje religijne, czy organizację samego społeczeństwa, ale także kwestie „karne”, rodzinne czy nawet gospodarcze. Trzeba zauważyć, że islam podzielony jest na trzy główne odłamy (sunnizm, szyizm i dużo rzadszy, występujący głównie w Omanie, ibadytyzm). W samym islamie sunnickim wyróżnić można cztery główne szkoły prawa religijnego. Co więcej, z braku hierarchicznej organizacji, poszczególni duchowni czy uczeni różnią się w interpretacji poszczególnych przepisów.

Należy przy tym zauważyć, że zdecydowanej większości muzułmańskich społeczeństw daleko do radykalizmu Arabii Saudyjskiej, nie wspominając nawet o samozwańczym kalifacie Państwa Islamskiego. Także regulacje spotykane w Iranie czy teraz kara śmierci w Brunei nie należą do częstych przypadków. Najczęściej w państwach muzułmańskich występują podwójne systemy sądownicze. Szariat bezpośrednio dotyczy wówczas głównie spraw rodzinnych oraz kwestii dziedziczenia. Największe kontrowersje na zachodzie budzą zapisane w Koranie kary cielesne, w tym okaleczenia oraz kary śmierci, za niektóre przewinienia. Kara śmierci za homoseksualizm występuje nie tylko w świętej księdze islamu. Także Stary Testament zawiera podobne zapisy. Oczywiście, ani Żydzi, ani chrześcijanie od wieków nie próbują tego typu przykazań realizować w praktyce.