Tak jak wspominałem: w kwietniu starałem się opisać problemy AB Foto opierając się wyłącznie na obiektywnych kryteriach, ocenach i komentarzach w internecie. Wiedzę z "zaplecza" zachowałem dla siebie. Wiadomo jak jest - były pracownik może być sfrustrowany, a i w biznesie różnie bywa.
Wiem jednak, że przynajmniej u niektórych kontrahentów sieci występują gigantyczne problemy z wyegzekwowaniem pieniędzy za zaległe faktury. Osobiście kilka miesięcy temu zbierałem nawet dokumentację do jednego z takich pozwów, które wedle mojej wiedzy są już procedowane.
Po moim pierwszym artykule zgłaszali się też do mnie pracownicy lub byli pracownicy tej firmy i również sygnalizowali, że to co opisałem w kwietniu jest tylko wierzchołkiem góry lodowej, a po zmianach w strukturze organizacyjnej "to już nie jest ten sam sklep co dawniej".
Sprawdź polecane oferty
RRSO 21,36%
W lokalnej Galerii Mokotów AB Foto nie ma już swojego prestiżowego sklepu, w którym mieścił się od lat na parterze. Podobno jednak przeniósł się tylko w inne miejsce tej słynnej handlowej placówki, w pobliżu RTV Euro AGD, redukując przy tym swoją powierzchnię.
"AB Foto nie oddaje mi pieniędzy za zwrot telefonu!"
Napisał jednak do nas jeden z naszych Czytelników:
W dniu 18.09.2024r. dokonałem zakupu telefonu Honor 6 magic pro, za kwotę 4058 złotych. Ze względu na brak informacji o stanie realizacji zamówienia, zacząłem szczegółowo przyglądać się tej firmie. Dotarłem do Państwa artykułu oraz opinii innych osób. Ze względu na tendencje sklepu do przeciągania zamówień, w dniu 20.09.2024r. odstąpiłem od zamówienia (przed wysłaniem towaru) W dniu 21.09.2024 obsługa sklepu poinformowała mnie o zleceniu zwrotu ("maksymalnie do 14 dni"). Mimo ponagleń, w dalszym ciągu (na dzień dzisiejszy, tj 16.10.2024r.) nie otrzymałem zwrotu należności. Obsługa firmy za każdym razem przeprasza i informuje o ponownym poinformowaniu działu księgowości.
Czytelnik zwraca uwagę, że to niestety coraz bardziej powszechna praktyka AB Foto i zachęca do lektury ostatnich opinii na łamach Ceneo. I rzeczywiście, można znaleźć kilka osób, którym przydarzyło się to samo - sklep pobrał pieniądze, telefonu nie wysłał, a teraz nie chce ich zwrócić.
Absolutnie nie polecam! Zwróciłam telefon w ciągu ustawowych 14 dni, otrzymałam fakturę korygującą, natomiast środków za zamówienie nie otrzymałam od ponad 2 miesięcy, pomimo kilku prób kontaktu mailowego i telefonicznego.
Coś bardzo złego dzieje się z siecią AB Foto
AB Foto aktualnie wyróżnia się na rynku telefonów polityką dość atrakcyjnych cen, jednak jak wynika z np. wspomnianego Ceneo, gwałtownie spada jakość obsługi. Sklep, który do niedawna kojarzył się z jakością, dziś coraz bardziej zaczyna przypominać swoim sposobem działania na przykład niesławną Bestcenę, gdzie wiecznie mnożyły się jakieś problemy na przykład z pochodzeniem urządzeń. O ile w kwietniu pisałem, że pomimo dobiegających mnie informacji nie zrezygnowałbym jeszcze z zakupów w tym sklepie, tak dziś - mogę mówić tylko w swoim imieniu - w świetle uzyskanych informacji nie skusiłbym się już nawet na dużą okazję.
Bezprawnik od początku swojego istnienia ostrzegał przed przynajmniej kilkunastoma podejrzanymi sklepami z elektroniką (ani jeden nie przetrwał do dziś) i z zaskoczeniem oraz smutkiem apelujemy o rozwagę i ostrożność przy zakupach w AB Foto. Coś złego się tam dzieje, jeśli wierzyć jawnym i niejawnym informacjom, do których mamy dostęp.
Nasz czytelnik nie ma zamiaru tracić czasu na oczekiwanie. I dobrze, ponieważ w przypadku takich problemów sklepu pośpiech jest zalecany.
O sprawie został poinformowany Rzecznik Praw Konsumenta (oczekuje na odpowiedź). Dodatkowo uruchomiłem procedurę chargeback i wysłałem firmie wezwanie przedsądowe.