Czy wiedzieliście, że o kostkę Rubika toczy się spór? Ja też nie, ale to oznacza, że własnie trafiliśmy na jego koniec. Sąd UE zakończył wieloletni spór o kostkę Rubika, jaki toczył się pomiędzy spółką zarządzającą prawami do zabawki a innymi podmiotami wzorującymi się na produkcie spółki. Efekt? Spółka nie ma jej na wyłączność.
Spór o kostkę Rubika
Zabawka logiczna, wymyślona w 1976 roku przez Ernő Rubika, jest obecnie w rękach brytyjskiej spółki Seven Towns. Zarządza ona prawami własności intelektualnej związanymi z zabawką. Po wygaśnięciu patentów na zabawkę firma próbowała zabezpieczyć swój monopol na jej produkcję. Dokonała rejestracji kształtu kostki, jako znaku towarowego w 1999 roku w Urzędzie Unii Europejskiej ds. Własności Intelektualnej. W 2006 roku spółka Simba Toys będąca niemieckim producentem zabawek złożyła wniosek o unieważnienie prawa do tego znaku. I tak rozpoczął się trwający dotąd spór o kostkę Rubika.
Patent a znak towarowy
Zdaniem skarżącej spółki kostka zawiera rozwiązania techniczne, które nie mogą być objęte ochroną jako znak towarowy, gdyż przepisy regulujące rejestrację znaków towarowych nie przewidują takiej możliwości. Sąd UE, który rozpatrywał skargę, oddalił ją. Stwierdził, że znak obejmuje ochroną jedynie kształt sześcianu, a nie rozwiązania techniczne umieszczone w środku.
Simba Toys spółka, która składała skargę, nie dała za wygraną i skierował sprawę do Trybunału Sprawiedliwości UE w Luksemburgu. Trybunał przyznał rację stronie skarżącej, uchylając wyrok Sądu UE i decyzje EUIPO, stwierdzając jednocześnie, że zdolność rotacji kostki związana z rozwiązaniami technicznymi wpływa na jej kształt.
Sprawa ponownie wróciła do EUIPO. Urząd przyjął odmienne stanowisko, odmówił rejestracji kostki jako znaku towarowego. Od tej decyzji odwołał się właściciel praw do zabawki. Sprawa ponownie trafiła do Sądu UE i zakończyła się 24 października. Zgodnie z rozstrzygnięciem, kostka ze względu na swoje właściwości nie może być znakiem towarowym. To orzeczenie oczywiście sporu nie zakończyło. Strony w dalszym ciągu mogą odwołać się do Trybunału. Na ten moment jednak otwiera to drogę innym firmom do produkcji kostki bez zgody jej twórców.