Nie od dziś wiadomo, że efektywność energetyczna budynków stała się jednym z elementów polityki klimatycznej. Teraz skutki decyzji politycznych w tej kwestii będzie odczuwało wiele osób. Z jakiego powodu? Czeka ich droższy kredyt, jeśli będą chcieli zaciągnąć zobowiązanie na zakup starego domu lub lokalu.
Zmiany w dyrektywie charakterystyki energetycznej budynków. Co przyniosą kredytobiorcom?
Podstawą prawną tych przepisów nie są najnowsze regulacje. Dyrektywa EPBD, bo o niej mowa, to dokumenty wydany w 2010 roku. Dotyczy ona charakterystyki energetycznej budynków (angielska nazwa — Energy Performance of Buildings Directive). Jednak w tym roku Parlament Europejski znowelizował jej przepisy, które weszły w życie już jakiś czas temu, gdyż 14 kwietnia 2023 roku. Szereg istotnych zmian, które wprowadzi ten akt, ma na celu przyspieszenie procesu dekarbonizacji budownictwa oraz jego zakończenie do 2050 roku.
Oprócz wielu kwestii bezpośrednio związanych z samą budową nieruchomości, przepisy będą miały wpływ na życie wielu zwykłych ludzi. Chodzi o uzależnienie kosztów kredytu w stosunku do efektywności energetycznej budynku. Oznacza to, że w zależności od spojrzenia na sprawę kredyty będą tańsze dla osób kupujących nieruchomości z wysoką klasą energetyczną lub droższe dla tych, którzy decydują się na zakup starszego domu lub mieszkania, które nie spełnia tych wymagań.
Droższy kredyt na starą nieruchomość już od 2030 roku?
Sugestie Parlamentu Europejskiego zawarte w znowelizowanej dyrektywie EPBD mają dotyczyć lat 2030-2050. Jednak już teraz holenderski bank ABN AMRO oferuje tańsze kredyty dla właścicieli nieruchomości o wysokiej klasie energetycznej. Chodzi o nowe budynki, których klasa energetyczna to A lub B, a także te, które zostały poddane termomodernizacji.
W Polsce na ten moment niższe marże za spełnienie warunków charakterystyki energetycznej oferuje Bank Pekao, BOŚ Bank, BNP Paribas oraz mBank. W przypadku banki ING, po spełnieniu pewnych warunków, można otrzymać kredyt hipoteczny bez prowizji.
Czy takie rozwiązanie sprawi, że rynek nieruchomości wtórnych będzie mniej konkurencyjny? Może tak się zdarzyć, szczególnie w obliczu informacji, że Narodowy Bank Polski ma być gotów do podniesienia stóp procentowych. Droższe kredyty, wysoka inflacja oraz niepewność ekonomiczna — krótko mówiąc nie będą zachęcały Polaków do zadłużania się by kupić dom.