Trybunał Konstytucyjny to podobno bastion obrony elit III RP (czy jakoś tak). Ale rok temu TK wydał wyrok niezwykle istotny dla najuboższych Polaków: żenująco niska kwota wolna od podatku jest niekonstytucyjna. Nowa stawka miała wejść w życie od 2017 r. Jak myślicie, czy rząd przygotował stosowną nowelizację? Tak, macie rację: nie.
Rok temu Maja Werner, opisując orzeczenie TK, wyraziła swoje nadzieje:
Warto przy tym nadmienić, że partia Prawo i Sprawiedliwość, która niebawem obejmie władzę, w gronie swoich postulatów wyborczych wskazywała m.in. na potrzebę bardziej sprawiedliwej regulacji problematyki kwoty wolnej od podatku. Miejmy zatem nadzieję, że wyrok Trybunału przyspieszy prace rządzących.
Od tamtego wpisu minął rok z okładem. Orzeczenie TK stwierdza, że przepis art. 27 ust. 1 ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych w zakresie, w jakim nie przewiduje mechanizmu korygowania kwoty zmniejszającej podatek, gwarantującego co najmniej minimum egzystencji, traci moc z dniem 30 listopada 2016 r. W ocenie Trybunału, kwota wolna wynosząca nieco ponad 3000 zł powinna być zwiększona do „poziomu gwarantującego minimum egzystencji„, pozostawiając władzy ustawodawczej określenie tego poziomu. Ponieważ obywatele powinni wiedzieć, jakie podatki mają odprowadzać, konieczna jest zatem nowelizacja przepisu częściowo uchylonego wyrokiem TK.
Niestety, mimo zbliżającego się terminu utraty mocy przez ww. przepis, prace legislacyjne zmierzają w kierunku niekoniecznie wskazującym na możliwość kontynuowania wdrażania wyroków Trybunału do polskiego prawa. Dlaczego?
Kwota wolna od podatku 2017 r. bez zmian
Wyrok Trybunału zainicjował dwa projekty ustaw, jeden prezydenta Andrzeja Dudy, drugi – posłów .Nowoczesnej. Pierwszy pozostawiał „sztywną”, ale wyższą kwotę (nieco ponad 8000 zł). Drugi faktycznie wdrażał wyrok TK, zawierał bowiem formułę waloryzacyjną. W projekcie partii Ryszarda Petru wskazano, że kwota wolna od podatku 2017 i na kolejne lata będzie odpowiadała piętnastokrotności kwoty minimum socjalnego publikowanego przez Instytut Pracy i Spraw Socjalnych na dany rok. Mimo innej formuły niż w projekcie prezydenckim, faktyczna wysokość kwoty wolnej od podatku byłaby zbliżona.
Okazuje się jednak, że ani projekt prezydencki (rok temu skierowany do Komisji Finansów Publicznych), ani sejmowej opozycji nie mają większych szans na wejście w życie. Dość powiedzieć, że prezydent Andrzej Duda tak się wypowiedział o kwocie wolnej od podatku:
#Prezydent dla PAP: wierzę, że zmiany podatkowe spowodują, że najmniej zarabiający zostaną odciążeni pic.twitter.com/ehWZxhD5VU
— PAP (@PAPinformacje) November 6, 2016
Nie da prezydent, nie da .Nowoczesna, co może dać Ci większość sejmowa
Mędrca szkiełko i oko (które w prawie podatkowym jednak ma pewien prymat nad sercem i wiarą) sugeruje jednak co innego. Zgłoszony 31 października poselski projekt nowelizacji ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych zakłada wprowadzenie art. 52h, który ma brzmieć:
Art. 52h. 1. W latach 2016 i 2017 obowiązuje skala podatkowa, o której mowa w art. 27 ust. 1 w brzmieniu obowiązującym w 2015 roku.
2. Przepis ust. 1 ma zastosowanie do dochodów uzyskanych od dnia 1 stycznia 2016 r.
Z prawnego punktu widzenia, ten zapis jest fascynujący. Przecież w ten sposób posłowie jawnie pokazują, gdzie mają orzeczenia Trybunału. Inaczej bowiem nie da się skomentować faktu, że w ten sposób stawka kwoty wolnej od podatku nie zostanie zmieniona (jak chciał TK), lecz jedynie zmieni się miejsce określenia stawki podatkowej: z art. 27 ust. 1 na art. 52h ust. 1.
Równie fascynujące (przepraszam za powtórzenie, ale ciężko znaleźć mi inne określenie na tę sytuację) jest uzasadnienie projektu. Znajdziemy w nim passus, że
nie można wykluczyć, że utrata mocy obowiązującej będzie dotyczyć wyłącznie kwoty wolnej od podatku, a w konsekwencji podatnicy pozbawieni zostaną prawa do pomniejszenia podatku o kwotę wolną w wysokości gwarantowanej przez obecnie obowiązujące przepisy
Konia z rzędem temu, kto będzie rzetelnie i rozsądnie uzasadnić, że „w zakresie, w jakim nie przewiduje mechanizmu korygowania kwoty zmniejszającej podatek, gwarantującego co najmniej minimum egzystencji” oznacza „w zakresie, w jakim przewiduje kwotę wolną od podatku„. A to przecież wynika z uzasadnienia poselskiej nowelizacji!
Jeśli projekt zostanie uchwalony w proponowanym brzmieniu, również kwota wolna od podatku 2017 pozostanie na niezmienionym poziomie. Projekt tłumaczy to zapowiedzią wdrożenia jednolitego podatku dochodowego, który jednak wciąż pozostaje na wczesnym etapie prac legislacyjnych, a i tak budzi mnóstwo kontrowersji.
Kto odpowie za niedobrą nowelizację?
Nic dziwnego, że pojawiają się pytania o konstytucyjność proponowanej nowelizacji. Orzeczenia Trybunału są ostateczne, a organy państwa mają obowiązek działania na podstawie i w granicach prawa. Czy można szykować się pozwów przeciwko Skarbowi Państwa na podstawie art. 4171 kodeksu cywilnego?
Jeżeli szkoda została wyrządzona przez wydanie aktu normatywnego, jej naprawienia można żądać po stwierdzeniu we właściwym postępowaniu niezgodności tego aktu z Konstytucją, ratyfikowaną umową międzynarodową lub ustawą.
Inną sprawą jest to, czy najbiedniejsi – bo to ich najbardziej interesuje wysokość kwoty wolnej od podatku – będę mieli siły i możliwości, by stawić czoło organom Rzeczpospolitej?
Tak więc, jeśli do tej pory spór między TK a PiS dotykał głównie strony konfliktu, to teraz skutki wojny polsko-polskiej zauważysz na własne oczy – wypełniając PITa w przyszłym roku.
Fot. tytułowa do art. Kwota wolna od podatku 2017 – Pexels