Ludzie nie chcą płacić sądom za ich dobrą pracę. Ani grzywien. Rodakom „zagubił się” prawie miliard złotych

Prawo Zbrodnia i kara Dołącz do dyskusji
Ludzie nie chcą płacić sądom za ich dobrą pracę. Ani grzywien. Rodakom „zagubił się” prawie miliard złotych

Suma niezapłaconych grzywien, kosztów sądowych, kar porządkowych oraz innych zobowiązań finansowych wynosi obecnie niemal miliard złotych.

Z danych Krajowego Rejestru Długów wynika, że długi te sięgają 967,8 miliona złotych. Uchyla się od ich płacenia blisko 174 tysiące Polaków, co stawia wymiar sprawiedliwości przed poważnym wyzwaniem w zakresie egzekwowania należności.

Długi wpisywane do KRD obejmują różnorodne kary, w tym grzywny, kary zastępcze, nawiązki na rzecz Skarbu Państwa, koszty sądowe oraz pieniężne kary porządkowe. Wprowadzenie nowelizacji Kodeksu Karnego w 2015 roku umożliwiło przekazywanie informacji o niezapłaconych karach do biur informacji gospodarczej. Celem tej regulacji było zwiększenie efektywności w ściąganiu długów poprzez utrudnianie dłużnikom dostępu do kredytów i pożyczek, co miało motywować ich do spłaty zobowiązań.

Mazowsze najmniej pokorne w spłacaniu długów sądom

Dane pokazują, że najwyższe zadłużenie sądowe odnotowano w województwie mazowieckim, gdzie łączne długi wynoszą 189,8 miliona złotych. Natomiast najwięcej dłużników pochodzi ze Śląska, gdzie zadłużenie obejmuje 222 tysiące osób. Warto również zauważyć, że wiele osób wpisanych do KRD nie ma przypisanego adresu zamieszkania, co dodatkowo utrudnia proces egzekucji długów.

Zadłużenie sądowe dotyka głównie mężczyzn, którzy stanowią niemal siedmiokrotnie większą grupę dłużników niż kobiety. Mężczyźni mają także prawie osiem razy wyższe łączne zadłużenie. Najliczniejszą grupę wiekową wśród dłużników stanowią osoby w wieku 36-45 lat, a nieco mniej liczną – osoby w przedziale 26-35 lat. Największe sumy długów zgromadziły osoby w wieku 46-55 lat.

Najłatwiej spłacane są najniższe grzywny do 500 złotych

Jednakże rosnąca liczba wpisów oraz występowanie wielotysięcznych, a nawet wielomilionowych zobowiązań, wskazują na poważne problemy z regulowaniem długów. Przykładem ekstremalnego zadłużenia jest 51-letni mężczyzna z województwa pomorskiego, którego dług wobec sądu rejonowego wynosi ponad 75 milionów złotych, oraz 55-letni mieszkaniec Mazowsza z długiem blisko 25 milionów złotych.

Skala sądowego zadłużenia w Polsce jest alarmująca. Wprowadzenie możliwości wpisywania dłużników do Krajowego Rejestru Długów miało na celu zwiększenie skuteczności egzekucji należności, jednakże rosnąca liczba dłużników oraz wartość zadłużenia wskazują na konieczność dalszych działań. Być może potrzebne są bardziej restrykcyjne przepisy lub skuteczniejsze mechanizmy egzekucji długów. Kluczowe jest także zrozumienie przyczyn tak wysokiego zadłużenia oraz znalezienie sposobów na poprawę sytuacji finansowej dłużników, aby umożliwić im spłatę zobowiązań.