Napisał, że trzeba wysadzić maszt 5G. Zgarnęła go policja

Prawo Technologie Zbrodnia i kara Dołącz do dyskusji
Napisał, że trzeba wysadzić maszt 5G. Zgarnęła go policja

Pisząc komentarze w sieci, często się zapominamy. A za nieodpowiedni wpis grozi nam odpowiedzialność karna. Przekonał się o tym 30-latek, któremu podpadł maszt 5G. Mężczyzna nawoływał w komentarzu w mediach społecznościowych do wysadzania nadajników. Teraz grozi mu do dwóch lat więzienia.

Nie spodobał mu się maszt 5G, odwiedziła go policja

Cała sytuacja może wydawać się zaskakująca, zwłaszcza że zaangażowani w nią byli nie tylko mundurowi z Komendy Powiatowej Policji w Cieszynie (autor feralnego komentarza to mieszkaniec powiatu cieszyńskiego), ale również funkcjonariusze z Centralnego Biura Zwalczania Cyberprzestępczości. Jak relacjonują policjanci z cieszyńskiej komendy:

Policjanci z Cieszyna otrzymali niepokojącą wiadomość z CBZC, która dotyczyła komentarza pod jednym z postów na portalu społecznościowym. Policjanci natychmiast rozpoczęli ustalenia w tej sprawie, ponieważ internauta bezpośrednio nawoływał do popełnienia przestępstwa. We wpisie, który pojawił się w sieci 19 września, autor wzywał do „wysadzenia” nadajników 5G, a dokładniej tymczasowych masztów telekomunikacyjnych, jakie wykorzystywane są obecnie w Lądku-Zdroju do pomocy osobom dotkniętym klęską powodzi.

Odwiedziny policji i zebranie materiału dowodowego

Komentarz, w którym mężczyzna stwierdził, że maszty 5G należy wysadzić (i wcale nie jest w takich twierdzeniach odosobniony, sporo osób angażuje się w działania mające na celu uniemożliwienie lub uszkodzenie masztów 5G, ponieważ uważają je za niebezpieczne dla zdrowia), rozpoczął lawinę zdarzeń. Mężczyzna najprawdopodobniej miał sporo pecha, jednak z pewnością będzie już uważał na każde opublikowane słowo.

Zgodnie z relacją cieszyńskich mundurowych, kryminalni zatrzymali całkowicie zaskoczonego ich wizytą 30-latka. Przeszukali jego mieszkanie i zabezpieczyli laptop oraz telefony komórkowe. Materiał dowodowy został przekazany do Prokuratury Rejonowej w Cieszynie, która po analizie materiałów podejmie decyzję, dotyczącą dalszych kroków. Mężczyźnie grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności.

Publiczne nawoływał do popełnienia przestępstwa

2 lata więzienia za komentarz? Zwłaszcza napisany w emocjach i pod wpływem alkoholu (bo tak właśnie swój wpis tłumaczył zatrzymany 30-latek)? Tak wyglądają realia, za swoje słowa odpowiada każdy, nawet jeżeli to „tylko” komentarz na jednym z portali społecznościowych.

Odpowiedzialność karna w tym przypadku wynika z art. 255 kodeksu karnego, który stanowi, że:

1. Kto publicznie nawołuje do popełnienia występku lub przestępstwa skarbowego, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

2. Kto publicznie nawołuje do popełnienia zbrodni, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

3. Kto publicznie pochwala popełnienie przestępstwa, podlega grzywnie do 180 stawek dziennych, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.

Mężczyzna napisał komentarz, w którym stwierdził (zapewne w niewybrednych słowach), że trzeba wysadzić maszt 5G. Komentarz ten mógł trafić (i pewnie trafił, skoro zauważyli go nawet funkcjonariusze z CBZC) do sporej grupy odbiorców. Spełnione zostały więc obie przesłanki – doszło do nawoływania do popełnienia przestępstwa, a także mężczyzna zrobił to publicznie – do jego komentarza mogło dotrzeć wiele osób.

Inaczej sytuacja wyglądałaby w momencie, gdyby mężczyzna napisał w prywatnej wiadomości do znajomego i tam stwierdził, że jego zdaniem maszty 5G należy wysadzać. W takiej sytuacji nie byłoby mowy o odpowiedzialności karnej. Niestety, zapalczywy 30-latek postanowił wyrazić swoje zdanie publicznie i teraz zapewne żałuje każdej napisanej litery.

Trzeba uważać na słowa, również w internecie

Chociaż problem na pierwszy rzut oka wydaje się błahy, w praktyce mówimy o bardzo niebezpiecznym społecznym zjawisku, jakim jest hejt w sieci, a także nawoływanie do popełniania czynów zabronionych. Nieistotny w tym wszystkim jest fakt, czy mężczyzna faktycznie chciał, żeby maszty 5G zostały wysadzone. Nawoływał do tego, a jego komentarz mógł trafić na podatny grunt.

Takie komentarze to nic innego jak hejt i mowa nienawiści. Można publicznie krytykować określone rzeczy czy też zjawiska. Można wyrażać swoją opinię, na przykład twierdząc, że wszystkie maszty tego typu powinny zostać zlikwidowane. W przestrzeni publicznej (w tym również tej internetowej) nie ma jednak miejsca na nawoływanie do popełnienia przestępstwa. A niszczenie, czy wysadzanie z pewnością przestępstwem jest (w dodatku niebezpiecznie kojarzonym z terrorystami, którzy również uderzają w elementy infrastruktury). W związku z tym publikując komentarze (zwłaszcza te emocjonalne), należy ważyć każde słowo, gdyż jak widać, tylko kilka liter dzieli nas czasami od wizyty policji i widma odpowiedzialności karnej.