Nie spodobał mu się maszt 5G, odwiedziła go policja
Cała sytuacja może wydawać się zaskakująca, zwłaszcza że zaangażowani w nią byli nie tylko mundurowi z Komendy Powiatowej Policji w Cieszynie (autor feralnego komentarza to mieszkaniec powiatu cieszyńskiego), ale również funkcjonariusze z Centralnego Biura Zwalczania Cyberprzestępczości. Jak relacjonują policjanci z cieszyńskiej komendy:
Odwiedziny policji i zebranie materiału dowodowego
Komentarz, w którym mężczyzna stwierdził, że maszty 5G należy wysadzić (i wcale nie jest w takich twierdzeniach odosobniony, sporo osób angażuje się w działania mające na celu uniemożliwienie lub uszkodzenie masztów 5G, ponieważ uważają je za niebezpieczne dla zdrowia), rozpoczął lawinę zdarzeń. Mężczyzna najprawdopodobniej miał sporo pecha, jednak z pewnością będzie już uważał na każde opublikowane słowo.
Zgodnie z relacją cieszyńskich mundurowych, kryminalni zatrzymali całkowicie zaskoczonego ich wizytą 30-latka. Przeszukali jego mieszkanie i zabezpieczyli laptop oraz telefony komórkowe. Materiał dowodowy został przekazany do Prokuratury Rejonowej w Cieszynie, która po analizie materiałów podejmie decyzję, dotyczącą dalszych kroków. Mężczyźnie grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności.
Sprawdź polecane oferty
RRSO 19,91%
Publiczne nawoływał do popełnienia przestępstwa
2 lata więzienia za komentarz? Zwłaszcza napisany w emocjach i pod wpływem alkoholu (bo tak właśnie swój wpis tłumaczył zatrzymany 30-latek)? Tak wyglądają realia, za swoje słowa odpowiada każdy, nawet jeżeli to „tylko” komentarz na jednym z portali społecznościowych.
Odpowiedzialność karna w tym przypadku wynika z art. 255 kodeksu karnego, który stanowi, że:
Mężczyzna napisał komentarz, w którym stwierdził (zapewne w niewybrednych słowach), że trzeba wysadzić maszt 5G. Komentarz ten mógł trafić (i pewnie trafił, skoro zauważyli go nawet funkcjonariusze z CBZC) do sporej grupy odbiorców. Spełnione zostały więc obie przesłanki – doszło do nawoływania do popełnienia przestępstwa, a także mężczyzna zrobił to publicznie – do jego komentarza mogło dotrzeć wiele osób.
Inaczej sytuacja wyglądałaby w momencie, gdyby mężczyzna napisał w prywatnej wiadomości do znajomego i tam stwierdził, że jego zdaniem maszty 5G należy wysadzać. W takiej sytuacji nie byłoby mowy o odpowiedzialności karnej. Niestety, zapalczywy 30-latek postanowił wyrazić swoje zdanie publicznie i teraz zapewne żałuje każdej napisanej litery.
Trzeba uważać na słowa, również w internecie
Chociaż problem na pierwszy rzut oka wydaje się błahy, w praktyce mówimy o bardzo niebezpiecznym społecznym zjawisku, jakim jest hejt w sieci, a także nawoływanie do popełniania czynów zabronionych. Nieistotny w tym wszystkim jest fakt, czy mężczyzna faktycznie chciał, żeby maszty 5G zostały wysadzone. Nawoływał do tego, a jego komentarz mógł trafić na podatny grunt.
Takie komentarze to nic innego jak hejt i mowa nienawiści. Można publicznie krytykować określone rzeczy czy też zjawiska. Można wyrażać swoją opinię, na przykład twierdząc, że wszystkie maszty tego typu powinny zostać zlikwidowane. W przestrzeni publicznej (w tym również tej internetowej) nie ma jednak miejsca na nawoływanie do popełnienia przestępstwa. A niszczenie, czy wysadzanie z pewnością przestępstwem jest (w dodatku niebezpiecznie kojarzonym z terrorystami, którzy również uderzają w elementy infrastruktury). W związku z tym publikując komentarze (zwłaszcza te emocjonalne), należy ważyć każde słowo, gdyż jak widać, tylko kilka liter dzieli nas czasami od wizyty policji i widma odpowiedzialności karnej.