O cenach mieszkań nadal dyskutuje się dużo – choć od czasu zamknięcia naboru wniosków o Bezpieczny Kredyt sytuacja na rynku nieruchomości nieco się ustabilizowała. Niedawno Narodowy Bank Polski opublikował jednak dane o cenach nieruchomości w IV kwartale 2023 r. – i choć wynika z nich, że wzrost cen był ogromny (o ponad 11 proc. r/r), to i tak okazuje się, że mogło być gorzej.
Mieszkania drożeją, ale mogło być gorzej
11,2 proc. – taki wzrost cen transakcyjnych mieszkań odnotowano r/r w IV kwartale 2023 r. Wydaje się zatem, że ostatecznie mogło być gorzej – zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę Bezpieczny Kredyt i fakt, że ceny ofertowe na portalach ogłoszeniowych zmieniały się bardzo szybko (oczywiście na niekorzyść kupujących). Prawdopodobnie ostatecznie wzrost mogły „zaniżyć” mniejsze miejscowości; nie zmienia to jednak faktu, że można było spodziewać się znacznie wyższego wzrostu, zwłaszcza że niektóre zestawy danych ofertowych sugerowały wzrost cen nawet o 20-30 proc.
Oczywiście nadal nie jest to wymarzona informacja dla osób, które dopiero zamierzają kupić mieszkanie; wzrost cen i tak był ogromny. Mimo wszystko jednak można szukać pewnego pocieszenia w spływających danych. Dobra wiadomość jest również taka, że pensje rosły średnio szybciej niż prawdziwe ceny mieszkań. Jak podaje analityk Bartosz Turek, z danych GUS o średnich wynagrodzeniach wynika, że w IV kwartale 2023 r. przeciętna pensja wynosiła ok. 7450 zł brutto, czyli o prawie 12 proc. więcej niż rok wcześniej. Teoretycznie zatem wzrost wynagrodzeń był nieco wyższy niż wzrost cen mieszkań, choć nie można oczywiście zapominać, że po pierwsze – wzrosły wynagrodzenia tylko części pracowników, po drugie – pensja wielu Polaków nawet nie zbliżyła się do przeciętnego wynagrodzenia.
Czy Mieszkanie na start znów rozgrzeje rynek?
Nabór wniosków o Bezpieczny Kredyt zakończył się oficjalnie na początku roku, natomiast nowy program – Mieszkanie na start – zostanie uruchomiony najszybciej w drugiej połowie 2024 r. Na razie zatem mamy do czynienia ze względną stabilizacją na rynku (a może raczej – wyczekiwaniem na nowy program). Pytanie brzmi jednak, jak uruchomienie Mieszkania na start przełoży się na ceny nieruchomości; wzrosty są niemal pewne, ale bardziej interesujące jest to, czy utrzymają się one na poziomie tych zeszłorocznych, czy też może będą niższe. W tym momencie trudno to prognozować, choć można założyć, że nowe kredyty z dopłatami też wzbudzą spore zainteresowanie u potencjalnych beneficjentów. Na razie jednak czeka nas najprawdopodobniej kilka spokojniejszych miesięcy na rynku nieruchomości.