Z danych publikowanych przez administrację skarbową wynika, że w Polsce żyje już ponad 30 tysięcy milionerów. 8600 z nich mieszka, jak łatwo można się domyślić, w Warszawie. Jeszcze w 2015 roku milionerów było niespełna 19 tysięcy.
Wychodzi na to, że mamy całkiem zabawny paradoks. Liczba milionerów w Polsce zdecydowanie wzrosła odkąd do władzy doszedł PiS. Nie wynika to oczywiście z jakiejś szczególnej polityki, którą ten rząd prowadzi, a z ogólnych zasad rządzących gospodarką. Rządy PiS przypadły na fantastyczną koniunkturę w gospodarce, która sprzyja bogaceniu się zamożnych obywateli. Dziennik Gazeta Prawna zapytał izby administracji skarbowej o liczbę milionerów w Polsce. Tych jest, jak się okazuje, aż 31,5 tysiąca. Najwięcej z nich, bo aż 8600 mieszka w Warszawie. Polscy milionerzy to przedsiębiorcy.
Województwo mazowieckie bezapelacyjnie wygrywa, jeżeli chodzi o zasobność portfeli mieszkańców. PKB wypracowane w tym regionie jest dwukrotnie wyższe niż średnia dla całego kraju. Nic dziwnego, że większość milionerów skupia się wokół stolicy. Pieniądz przyciąga jeszcze większy pieniądz.
Milionerzy w Polsce 2019 korzystają na dobrej koniunkturze
W metropolii warszawskiej PKB na jednego mieszkańca jest ponad dwukrotnie wyższy od średniej krajowej. Według danych za 2017 r. (ostatnie dostępne, jakie opublikował GUS) był on wart 113,3 tys. zł, podczas gdy w całym kraju PKB per capita wynosił średnio 51,8 tys. zł.
Oczywiście nie jest tak, że poza Warszawą nie można dorobić się dużych pieniędzy. Gazeta Prawna podaje, że w województwie świętokrzyskim, jednym z biedniejszych pod względem PKB, liczba milionerów podwoiła się. Z kolei na najbiedniejszym Podlasiu liczba milionerów wzrosła aż o 70%. Co ciekawe, większość milionerów swoje dochody uzyskuje z działalności gospodarczej i korzysta z liniowej stawki podatku PIT.
Niestety na tym koniec dobrych wiadomości. Rosnąca liczba milionerów w Polsce świadczy też o tym, że powiększają się nierówności dochodowe. Nie tak dawno GUS poinformował, że w 2018 roku odsetek osób żyjących na granicy minimum egzystencji podskoczył o 1,1 punktu procentowego i w 2018 roku wyniósł 5,45%. Zwiększenie zasięgu ubóstwa najbardziej widać wśród gospodarstw domowych, które żyją ze świadczeń społecznych, a nie z pracy.