Niedoświadczony inwestor kryptowalut nie umiał dobrze zrobić ich przelewu i bezpowrotnie stracił miliony dolarów

Finanse Technologie Dołącz do dyskusji
Niedoświadczony inwestor kryptowalut nie umiał dobrze zrobić ich przelewu i bezpowrotnie stracił miliony dolarów

Bitcoin jest z nami prawie 16 lat. Ostatnio udało mu się na chwilę przebić magiczną barierę 100 tysięcy dolarów. Co jakiś czas słyszymy, że Bitcoin i inne krypto to waluty przyszłości. Można jednak odnieść wrażenie, że na samym mówieniu się kończy. Przekonani nie potrafią przekonać nieprzekonanych. Rozpowszechnieniu kryptowalut tym bardziej nie pomoże historia pewnego tajemniczego użytkownika, który przez swoją pomyłkę stracił „trochę” swojego krypto.

Ponad 8 Bitcoinów prowizji

Pewien nieszczęsny miłośnik kryptowalut postanowił wykonać transakcję po wartości 8,32 BTC. Jest to niezła suma, ponieważ 1 BTC to na obecną chwilę ok. 380 tysięcy złotych. Transakcja o wartości ponad 3 milionów złotych. Co może pójść nie tak? Co jeśli ponad 98% kwoty z tej transakcji ustawimy jako opłatę transakcyjną?

https://twitter.com/whale_alert/status/1869848337043820726

Za przelanie 0,14 BTC użytkownik zapłacił 8,18 BTC. Poniesiona opłata transakcyjna miała być ponad 98 tysięcy razy wyższa niż pozostałe wykonywane w tym samym czasie. Binance podaje, że opłata powinna wynieść 0,66 – ale nie Bitcoina, tylko dolara amerykańskiego. Wszystko wskazuje na to, że to pomyłka, bo jak inaczej wytłumaczyć taki przebieg zdarzeń. Jest to jedna z największych pomyłek w historii Bitcoina.

https://twitter.com/SzymonMachalic1/status/1870050888766665157

Tak wygląda przyszłość finansów?

Przelew Bitcoinów nie jest tradycyjnym przelewem bankowym, gdzie odkręcenie transakcji o takiej wartości odbyłoby się zdecydowanie łatwiej. Pytanie, czy w ogóle do takiej sytuacji by doszło – trudność obsługi płatności kryptowalutami w porównaniu do tradycyjnej bankowości to również ciekawa kwestia.

Nie zrozummy się źle – nie jestem przeciwnikiem kryptowalut. Idea sama w sobie jest ciekawa i wspieram swoim słowem tych, którzy znaleźli w nich swoją pasję. Walkę z kryptowalutami ze strony aparatu państwa oceniam negatywnie. Czy mogę jednak uznać Bitcoina i inne kryptowaluty za środki płatności przyszłości? Niestety nie, i składa się na to wiele czynników, które tworzą błędne koło. Wkroczenie do świata kryptowalut nie należy do najłatwiejszych. Ponadto, sama obsługa płatności również może co niektórych pokonać. Wtedy jesteśmy zdani na łaskę bliżej nieokreślonych „innych”.

Odzyskanie opłaty transakcyjnej zależy od tzw. „górników”. Są oni odpowiedzialni za weryfikację i dodanie transakcji do blockchainu poprzez proces nazywany miningiem. Użytkownik płaci opłatę transakcyjną, która jest niejako zachętą dla górników do uwzględnienia wykonywanej transakcji w blockchainie. Gdzie zatem stoi przeszkoda w tym, aby anulować nadpłatę? Kopanie kryptowalut najczęściej jest zautomatyzowane – stąd po potwierdzeniu transakcji, jest ona nieodwracalna, a opłaty trafiają do górników.

Nie mamy w tej sytuacji banku, który byłby w stanie zdziałać o wiele więcej w przypadku pomyłki. To jeden z największych mankamentów Bitcoina. Kolejna kwestia – czy proces ten jest zrozumiały dla przeciętnego użytkownika tradycyjnego systemu bankowego? Oczywiście, że nie. To tutaj leży znaczna przyczyna tego, że kryptowaluty mogą być jedynie alternatywą, a nie sukcesorem tradycyjnej bankowości.

Użyteczność Bitcoina

Gdzie mogę zapłacić Bitcoinem? Widziałem już głosy, że powinniśmy traktować Bitcoina jak cyfrowe złoto, a nie walutę pokroju dolara. To tym bardziej mnie nie przekonuje, aby sądzić, że jest to rewolucyjne rozwiązanie, które zastąpi inne. Jaki jest rzeczywisty cel istnienia i posiadania Bitcoina? To niestety pytania, na które użytkownicy kryptowalut często nie potrafią odpowiedzieć. Zamiast odpowiedzi na pytanie, otrzymujemy „coś”, co bynajmniej nie sprzyja zainteresowaniu się Bitcoinem.

Płacenie kryptowalutami poza tym, że nie jest zupełnie popularne, to ponadto nie jest łatwe. Jedno jest konsekwencją drugiego. Nie chodzi tutaj o samo ryzyko pomyłki, ale proces jako całość – pomylić można się na każdym kroku.

Jeśli nie chodzi o płatności, to jak możemy wykorzystać Bitcoina? Jeśli spojrzymy na rozwój otaczających nas technologii, to łączy je wspólny mianownik – upraszczanie i upowszechnianie, a nie utrudnianie i hermetyzowanie. W przypadku Bitcoina nie jestem w stanie zaobserwować tego zjawiska.