Z roku na rok mamy w Polsce mniej bankomatów. Na koniec pierwszego kwartału tego roku mieliśmy ich 21,2 tys. Dwa lata temu było ich ponad 22,5 tys. Podobne zjawisko można zaobserwować także w innych państwach. Znikanie kolejnych bankomatów z ulic nie powinno nas specjalnie martwić. Po prostu nie są tak bardzo potrzebne.
Mniej bankomatów w Polsce to właściwie jedna z oznak postępu, jakie zachodzą we współczesnej bankowości
Jeszcze jakąś dekadę temu bankomaty w Polsce uchodziły za rozwiązanie stosunkowo nowoczesne, choć pierwsze takie urządzenie pojawiło się nad Wisłą już w 1987 r. W miarę upowszechniania się kart płatniczych i rezygnacji przez Polaków z trzymania oszczędności w przysłowiowym materacu, na ulicach pojawiały się coraz to nowe bankomaty. Od kilku lat możemy zaobserwować odwrotny trend. W Polsce jest coraz mniej bankomatów.
Portal cashless.pl przytacza twarde dane. Na koniec marca tego roku mieliśmy w Polsce 21,2 tys. urządzeń. W pierwszym kwartale 2020 r. było ich ponad 22,5 tys. Z danych publikowanych przez Narodowy Bank Polski wynika, że przez pierwsze trzy miesiące tego roku z ulic zniknęło 186 bankomatów. To raptem 0,9 proc. całości. Nie da się jednak ukryć, że przez dwa lata uzbierało się aż 1,3 tysiąca zlikwidowanych urządzeń. NBP miał nawet powołać specjalny zespół mający rozwiązać ten problem w ramach dbania o bezpieczeństwo obrotu bezgotówkowego.
Czy to, że z roku na rok mamy w Polsce coraz mniej bankomatów to rzeczywiście problem wymagający rozwiązywania? Nie da się ukryć, że to relatywnie wygodny sposób na pozyskiwanie gotówki w kwocie zamykającej się w kilku tysiącach złotych. To szczególnie ważne dla tych osób, które wciąż ominęła rewolucja w postaci upowszechnienia się płatności mobilnych. Nie wspominając nawet o robieniu wszelkiej maści zakupów przez Internet. Reszta Polaków może nawet nie odczuwać ich braku.
NBP tworzy specjalny zespół mający chronić obrót bezgotówkowy w Polsce przed scenariuszem rodem z Hiszpanii
Wyjaśnienie tego zjawiska przez banki jest bardzo proste. Utrzymują mniej bankomatów, ponieważ klienci coraz rzadziej z nich korzystają. Dane z ostatnich dwóch lat sugerują, że liczba wypłat systematycznie spada. Liczba wypłat na koniec marca 2022 r. była mniejsza o 8,7 mln w porównaniu do poprzedniego kwartału. To spadek aż o 7,1 proc. Co ciekawe, systematycznie rośnie kwota wypłacanych przez Polaków pieniędzy. To jednak bardzo łatwo wyjaśnić wysoką inflacją.
Banki likwidują te urządzenia, które uznają za najmniej rentowne. Równocześnie spada liczba oddziałów i placówek poszczególnych banków. Po raz kolejny powód wydaje się oczywisty: postępująca informatyzacja społeczeństwa. Bankowość internetowa i rozwiązania mobilne stopniowo zastępują bankomaty oraz załatwianie codziennych transakcji w oddziale banku albo na poczcie.
Podobne konkluzje płyną także z innych państw Europy. Przykładem może być Irlandia i Hiszpania. W pierwszym z tych państw jeden z wiodących banków zdecydował się na całkiem rozsądne posunięcie w postaci likwidacji niektórych swoich oddziałów wraz ze znajdującymi się na miejscu bankomatami. Szum medialny sprawił, że instytucja musiała się wycofać ze swoich planów.
Tymczasem w Hiszpanii trzy organizacje reprezentujące tamtejszy sektor bankowy zobowiązały się do dostarczania gotówki do oddalonych ośrodków wiejskich z pomocą lokalnego operatora pocztowego. Chodzi przede wszystkim o emerytów, którzy po zlikwidowaniu nierentownych bankomatów tracą dostęp do pieniądza. Warto wspomnieć, że w Hiszpanii w ciągu roku zniknęło 1,1 tys. urządzeń.