Dobra umowa to pierwsze co analizujemy, gdy zakupiony samochód okazał się uszkodzony lub jego stan mocno odbiega od tego z ogłoszenia. Tytuł, data i miejsce zawarcia umowy, szczegółowe dane osobowe stron to dopiero początek. Dalej szczegółowy opis pojazdu, numer VIN, numer rejestracyjny, opis stanu fatycznego, kolor, przebieg, marka i model pojazdu, rok produkcji oraz pojemność i rodzaj silnika.

Szalenie istotna jest cena. Cenę na umowie należy wpisać taką, jaka jest w rzeczywistości. Klient musi pamiętać, że kupując samochód nigdy już nie udowodni, że zapłacił więcej, niż wpisano w umowę sprzedaży. Natomiast jeśli nawet będzie to udowadniał, to naraża się urzędowi skarbowemu, ponieważ od kwoty zakupu płaci się podatek od czynności cywilnoprawnych. W razie sporu, w wyniku którego sprzedający będzie musiał zwrócić klientowi całość ceny, to owszem - zwróci, ale to, co wpisano w umowę. Zatem nigdy klient nie powinien zgadzać się na wpisanie niższej ceny niż w rzeczywistości.

W umowie wpisujemy również, co będzie przekazane poza samym pojazdem. Czyli liczbę kluczy, dowód rejestracyjny, kartę pojazdu, książka serwisowa i tym podobne. Pamiętajmy, że wszystkie egzemplarze muszą być podpisane przez strony. Natomiast w treści umowy wskazujemy, w ilu egzemplarzach umowa została sporządzona.

Uważajmy na dodatkowe zapisy. Sprzedający może mieć ochotę wyłączyć rękojmię, a to z punktu widzenia kupującego nie jest korzystna sytuacja. Rękojmia to uprawnienie kupującego, z którego może skorzystać w przypadku ujawnienia wad pojazdu; umożliwia mu ona dochodzenie swoich roszczeń od sprzedającego. Korzystać z rękojmi możemy nawet, gdy sprzedający nie prowadzi działalności gospodarczej związanej ze sprzedażą samochodów. Innymi słowy, zwykła osoba fizyczna może zostać pociągnięta do odpowiedzialności z tytułu rękojmi za sprzedany samochód. Należy pamiętać, że z tytułu rękojmi można:

Według ustawodawcy okres, w którym można korzystać z rękojmi, to 2 lata. Jednak rękojmia po upływie 2 lat magicznie nie znika również w przypadku samochodów.

Jeśli posiadamy dowody na to, iż sprzedający celowo wprowadził nas w błąd przy sprzedaży pojazdu, możemy złożyć zawiadomienie do prokuratury o popełnieniu przestępstwa. Można to zrobić pisemnie bezpośrednio do prokuratury, bądź za pośrednictwem policji. Oszustwo zagrożone jest karą pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 8 lat. Kara zdaje się być dotkliwa, jednak doświadczenie podpowiada, że nadal nie jest wystarczająca, aby skutecznie odstraszyć handlarzy od radosnego opisywania sprzedawanych pojazdów jako idealne, bezwypadkowe i z niskim przebiegiem. Takie sprowadzane prosto z Niemiec, 10-letnie świeżynki, za którymi Niemiec płakał, jak sprzedawał.