Hotel, pensjonat? Apartament!
Najem krótkoterminowy w ciągu ostatnich lat stał się niezwykle popularną opcją noclegową, ale nie tylko. Wchodząc na pierwszy lepszy serwis, służący do rezerwacji noclegów, od razu można zauważyć pewien trend. W wypadku, gdy wybierzemy podstawowe, ale rozsądne parametry wyszukiwań, serwis pokaże nam nie hotele lub pensjonaty, ale właśnie prywatne apartamenty, najczęściej w konkurencyjnych lokalizacjach.
Najem krótkoterminowy takich lokali jest o tyle praktyczny, że cena najczęściej okazuje się wyjątkowo korzystna. W pełni wyposażone mieszkania, w najbardziej atrakcyjnych lokalizacjach, stanowią opcję nie tyle noclegową, ile nawet imprezową.
Apartament w centrum Sopotu, w sezonie, ze śniadaniem, można dostać nawet od 400 złotych, i to płatny za noc, a nie od osoby. Nie dziwne jest więc wcale, że branża hotelarska wyjątkowo burzy się na samą myśl o rosnącej popularności mieszkań na krótki wynajem.
Sprawdź polecane oferty
RRSO 21,36%
Najem krótkoterminowy a prawo — zmiany
Rosnąca popularność najmu krótkoterminowego, szczególnie w wypadku atrakcyjnych lokalizacji, szkodzi nie tylko branży hotelarskiej, ale także, przede wszystkim, zwykłym mieszkańcom. Mieszkania na wynajem mieszczą się najczęściej w wielorodzinnych budynkach mieszkalnych, w których, no cóż, znajdują się inni mieszkańcy.
Jak podkreśla źródłowy serwis, najem krótkoterminowy powoduje również kontrowersje natury podatkowej. Właściciele mieszkań przeznaczonych pod taki najem, najczęściej nie odprowadzają odpowiednich podatków. Nie wiadomo wszak jaka stawka podatkowa obowiązuje w wypadku tego rodzaju najmu. Inne są również lokalne opłaty, którymi obarczeni są hotelarze, ale już nie właściciele apartamentów. Najem krótkoterminowy a prawo to zresztą kwestia, która od dawna budzi wiele wątpliwości.
Z powodu wszystkich powyższych wątpliwości, od ponad roku trwają prace legislacyjne, mające na celu uzdrowienie obecnej sytuacji. Ministerstwo Sportu i Turystyki planuje m.in. stworzenie centralnego systemu ewidencji obiektów noclegowych, który miałby być prowadzony przez gminy. W owym rejestrze, oprócz „klasycznych” obiektów znajdować miałyby się również apartamenty przeznaczone pod najem krótkoterminowy.
Związek Miast Polskich uznał, żeby to właśnie Sopot i Kraków uczestniczyły w pracach legislacyjnych. Jest to poniekąd rozsądne. Wydaje się, że to właśnie owe miasta mają największe nagromadzenie apartamentów pod wynajem w obrębie swojego ścisłego centrum
Jak wskazuje Magdalena Jachim z sopockiego ratusza,
Będziemy pracować nad optymalnymi rozwiązaniami. Najważniejsze dla nas jest, by system ewidencji był połączony z możliwością weryfikacji i kontroli właścicieli nieruchomości. Chcielibyśmy wprowadzić odpowiedzialność właścicieli nieruchomości za zachowanie ich gości, tak aby podmiot, który jest wpisany do rejestru mógł zostać z niego wykreślony lub w jakiś sposób ukarany, jeśli goście, którym wynajmuje swoje mieszkanie czy apartament zakłócają spokój, nie przestrzegają zasad i norm
Prezydent Sopotu, Jacek Karnowski, uspokaja równocześnie, że zmiany w prawie nie mają na celu usunięcia z rynku apartamentów pod wynajem. Na specjalnym spotkaniu z przedstawicielami branży poinformował:
Nie chcemy w żadnym stopniu ograniczać najmu krótkoterminowego, ale widzimy zdecydowanie potrzebę uregulowania tej kwestii i wprowadzenia odpowiedzialności właścicieli za zachowanie gości.
Podobnego zdania są przedstawiciele firm wynajmujących apartamenty na terenie Sopotu. Nie chcą oni radykalnych rozwiązań, ale — podobnie jak właściciele hoteli — dążą do tego, by mieć narzędzia pozwalające na zachowanie porządku.
W moim odczuciu zmiany w zakresie najmu krótkoterminowego są niezbędne. Miejmy jednak nadzieję, że zostaną one rozsądnie wypracowane, a nie bezmyślnie narzucone.
