Projektowana ustawa, wprowadzająca w życie reformę OFE – a właściwie jego likwidację – miała wejść w życie już z dniem 1 czerwca 2021 r. Na to jednak nie ma żadnych szans i nie będzie likwidacji OFE – przynajmniej na razie. Jest też bardzo możliwe, że rząd ostatecznie zmieni wyjściową propozycję – na przykład dotyczącą wysokości opłaty przekształceniowej przy wyborze przeniesienie środków z OFE do nowego IKE.
Nie będzie likwidacji OFE. A przynajmniej nie teraz i raczej nie na dotychczasowych zasadach
Jeszcze niedawno wszystko wskazywało na to, że ustawa o likwidacji OFE zostanie przegłosowana w Sejmie, a po ewentualnych utrudnieniach ze strony Senatu – i tak trafi do podpisu prezydenta. Ustawa miała wejść w życie 1 czerwca 2021 r., jednak oczywiste jest, że w tym momencie jest już niemożliwe. To z kolei oznacza, że konieczne jest ponowne przygotowanie projektu i złożenie go w Sejmie.
Czy będzie to projekt na tych samych zasadach? Wbrew pozorom odpowiedź nie jest wcale taka oczywista. Po pierwsze – Polacy nieprzychylnie podchodzą do samej likwidacji OFE. Po drugie – dodatkowe zamieszanie spowodował Polski Ład. Rządzący chcą przecież, by najbiedniejsi emeryci i najmniej zarabiający albo w ogóle nie płacili podatku, albo – by płacili go znacznie mniej niż do tej pory. Tymczasem osoba, która ma środki w OFE i chce, by środki trafią do „nowego IKE”, musi liczyć się z tym, że z tej okazji zapłaci opłatę przekształceniowa w wysokości aż 15 proc. zgromadzonych środków. Przy przeniesieniu środków na subkonto ZUS posiadacz środków opłaty nie zapłaci. O tym, czy lepiej wybrać IKE czy ZUS pisaliśmy też na łamach Bezprawnika.
Jak podaje „Rzeczpospolita”, już w poniedziałek miały pojawić się nieoficjalne informacje, że w związku z Polskim Ładem (i zwolnieniem z podatku emerytur do 2500 zł) rządzący zdecydują się na obniżenie opłaty przekształceniowej – do 10 proc. Z drugiej strony niezadowolenie społeczne może wywołać utrzymanie pomysłu jakiejkolwiek opłaty przekształceniowej. Należy też pamiętać, że po prezentacji Polskiego Ładu szczególnie duże kontrowersje wywołała liniowa składka zdrowotna bez możliwości odliczenia od podatku. Konieczność uiszczenia dużej opłaty na rzecz państwa (nawet jeśli mniejszej, niż pierwotnie planowano) może wywołać znacznie silniejszą reakcję.
Rząd jest w kropce, a czas biegnie
Opłata przekształceniowa miała być pobierana w dwóch ratach – w tym i w przyszłym roku. Jeśli zatem rządzący mieli nadzieję, że środki z tytułu opłaty trafią do budżetu jeszcze w tym roku, to mogą się ostatecznie przeliczyć. Wszystko będzie zależeć od tempa prac i ewentualnych zmian w nowym projekcie.
Warto też dodać, że zgodnie z poprzednią wersją projektu, który ugrzązł w Sejmie, Polacy mieli podjąć decyzję o przeniesieniu środków do 2 sierpnia. Im dłużej rząd będzie zwlekał z wniesieniem nowego projektu, tym bardziej trzeba będzie wydłużyć czas na podjęcie decyzji przez właścicieli środków w ramach OFE. To z kolei z pewnością również nie spodoba się rządzącym.