Ministerstwo Klimatu chce zmian w segregacji śmieci i podniesienia kar za zaśmiecanie – nawet do 5 tys. zł. Może nas zatem czekać prawdziwa rewolucja, jeśli chodzi o odpady i wszystko co z nimi związane.
Nowy sposób segregacji śmieci: zamiast pięciu frakcji – trzy
Niedawno informowaliśmy na łamach Bezprawnika, że Ministerstwo Klimatu rozważa wprowadzenie oznaczeń segregacyjnych, które miałyby pomóc we właściwym sortowaniu śmieci. Teraz na konferencji prasowej wiceminister klimatu Jacek Ozdoba poinformował z kolei, że resort planuje ułatwienia dla gmin w zakresie gospodarki odpadami, a także – zaostrzenie kar za zaśmiecanie i określenie „racjonalnych poziomów recyklingu” dla gmin. Jakie konkretnie zmiany proponuje resort klimatu?
Pierwsza z nich to nowy sposób segregacji śmieci. Gmina, jeżeli zapewni osiąganie celów recyklingu i ponownego użycia innymi sposobami niż pięciofrakcyjny system, będzie mogła z niego zrezygnować na rzecz trzyfrakcyjnego – za zgodą resortu. To dla mieszkańców oznaczałoby nowy sposób segregacji śmieci – zamiast pięciu kubłów, mieszkańcy mogliby segregować śmieci tylko w trzech. Dla gmin mogłoby to z kolei oznaczać pewne oszczędności.
Oszczędności mogłyby przynieść gminom także inne proponowane zmiany – zwiększenie stawki za odbiór odpadów dla nieruchomości niezamieszkałych czy zmiana sposobu obliczania poziomów recyklingu.
Koniec z odpowiedzialnością zbiorową mieszkańców
Co ciekawe, Ministerstwo Klimatu chce też zmian w przepisach dotyczących „odpowiedzialności zbiorowej” mieszkańców w blokach i budynkach wielorodzinnych. Wystarczy, że gmina zapewni możliwości techniczne identyfikacji, którzy mieszkańcy segregują odpady, a którzy nie wypełniają tego obowiązku. Tym samym stawki mogłyby być ustalane dla lokali, a nie całego budynku. Dla mieszkańców byłby to koniec z odpowiedzialnością zbiorową i płaceniem wyższych stawek przez sąsiadów.
Wyższe kary za zaśmiecanie miejsc publicznych – nawet do 5 tys. zł
Ministerstwo Klimatu proponuje też zmiany w zakresie kar za zaśmiecanie miejsc publicznych – chce, by kary sięgały nawet 5 tys. zł za porzucenie odpadów np. w parkach, plażach czy przy drogach. Taką samą karę mogliby zapłacić ci, którzy wyrzucają śmieci np. na cudzym gruncie rolnym. Resort klimatu chce w ten sposób walczyć ze zjawiskiem, które staje się plagą – czyli z pozostawianiem odpadów gdzie popadnie. Najczęściej dopuszczają się tego mieszkańcy domków jednorodzinnych, którzy np. nie chcą zapełniać swoich kubłów na odpady lub wyrzucają zużyty sprzęt AGD itd. A należy pamiętać, że obecnie – zakładając, że takie osoby zostaną złapane – kara za wyrzucenie odpadów w ten sposób jest często mniejsza niż koszty ich legalnego pozbycia się.
Nowy sposób segregacji śmieci, wyższe kary i brak odpowiedzialności zbiorowej to z pewnością propozycje, które najbardziej zainteresują nie tylko gminy, ale także mieszkańców. Na razie jednak nie wiadomo, kiedy zmiany mogłyby wejść w życie. Najpierw ministerstwo musi opracować projekt zmiany przepisów.