Obecnie osoby, które chcą skorzystać z dofinansowania w ramach programu Czyste Powietrze, muszą liczyć się z tym, że wniosek będą mogły złożyć nie szybciej niż w marcu 2025 r. Warto też mieć świadomość, że zasady programu ulegną zmianie – podwyższone zostaną progi dochodowe, ale też będą obowiązywać nowe warunki uczestnictwa w programie.
Nowe zasady programu Czyste Powietrze. Wiceprezes NFOŚiGW zapowiada
Ze względu na nieprawidłowości wykryte w Czystym Powietrzu, program został zawieszony, powróci najwcześniej wiosną 2025 r.; zgodnie z planem, ma wystartować 31 marca. Potencjalni beneficjenci muszą być jednak gotowi na to, że zmienią się zasady programu.
Czego można się spodziewać? Jak mówi wiceprezes NFOŚiGW Robert Gajda w wywiadzie z dziennikarzami money.pl, po pierwsze, nie będzie już finansowania na konto wykonawcy – środki z programu będą przekazywane na specjalne konto celowe beneficjenta w banku. Najprawdopodobniej rządzący zdecydują się na wprowadzenie systemu transzowego; beneficjent mógłby najpierw przeznaczyć 20 proc. środków na rozpoczęcie prac, następne transze wypłacane byłyby natomiast dopiero po weryfikacji kolejnych etapów.
Planowanych zmian jest zresztą więcej; mowa choćby o konieczności posiadania świadectwa charakterystyki energetycznej budynku wraz z oceną energetyczną. Rządzący chcą, by ekspert, który będzie odpowiadać za przygotowanie takiego świadectwa, musiał osobiście zobaczyć budynek i przygotować listę niezbędnych prac termomodernizacyjnych. Jeśli dofinansowanie w ramach Czystego Powietrza miałoby pokryć koszty wymiany źródła ciepła, to najpierw konieczne będzie przeprowadzenie wspomnianych prac termomodernizacyjnych. Ma to najprawdopodobniej zapobiegać tzw. „rachunkom grozy”, otrzymywanych przez osoby, które nie miały właściwie ocieplonych domów, a mimo to posiadających pompy ciepła – co prowadziło do wysokich rachunków za prąd.
Dobra informacja dla przyszłych beneficjentów jest też taka, że rządzący zdecydowali się na zwiększenie progu dochodowego uprawniającego do skorzystania z dofinansowania w ramach programu – ze 135 tys. zł do 150 tys. zł. Jednocześnie beneficjent będzie musiał być właścicielem nieruchomości co najmniej przez 3 lata przed złożeniem wniosku (z wyjątkiem spadków i sytuacji losowych). Ma to zapobiec praktyce przepisywania na bliskie osoby o mniejszych dochodach np. 1/10 czy 1/100 części nieruchomości tylko po to, by otrzymać dofinansowanie – i to najczęściej kilkukrotnie.
Limity cenowe i zwiększone kontrole
To zresztą nie wszystko. Jak potwierdza Gajda, wprowadzone mają być również limity cenowe – a konkretniej maksymalne ceny na produkty i usługi, ustalone na podstawie średnich rynkowych z różnych regionów. Ma to zapobiegać nadużyciom ze strony wykonawców, którzy nierzadko żądali nieadekwatnie wysokich stawek, wykorzystując fakt, że środki pochodzą z państwowego programu.
Oprócz tego, jak zapowiada wiceprezes NFOŚiGW, zwiększone zostaną również kontrole; co ciekawe, kontrolowani będą nie tylko beneficjenci i wykonawcy, ale też operatorzy. Program ma być zatem uszczelniony na tyle, na ile będzie to możliwe – choć działania rządzących będzie można ocenić dopiero za jakiś czas.