Otóż Grupa Arche – znana z budowy hoteli i mieszkań – ogłosiła inicjatywę, która z miejsca przebiła wszystkie dotychczasowe pomysły polityków na poprawę demografii. Prezes Władysław Grochowski daje do zrozumienia: „Chcecie dzieci? To róbcie je u nas. I dostaniecie za to nagrody”.
Seks w służbie ojczyzny, ale w wygodnym łóżku
Sprawa jest prosta: pracownicy i nabywcy mieszkań od Arche mogą liczyć na 10 tysięcy złotych za każde dziecko urodzone w ciągu pięciu lat od zakupu lokalu. Goście hoteli również nie zostali pominięci. Jeśli podczas pobytu zadbają o „poczęcie”, to na koszt firmy zorganizują później rodzinne przyjęcie – chrzest, roczek, baby shower, jak kto woli. Z perspektywy klienta brzmi to jak promocja „all inclusive”, tylko w wersji demograficznej.
Oczywiście, można sobie wyobrazić, że niektóre pary zaczną na recepcji pytać nie tylko o wolne pokoje z widokiem na jezioro, ale też o szczegółowy regulamin nagrody. Fakt faktem, że ustalenie momentu poczęcia wydaje się być najbardziej dyskusyjnym elementem tej promocji, no bo skąd pewność, że nie doszło do niego na przykład w lesie w drodze do hotelu?
Sprawdź polecane oferty
RRSO 20,77%
Wózek, drzewko i pakiet powitalny
To jednak nie koniec atrakcji. Arche planuje sadzenie drzew upamiętniających narodziny dzieci. Pierwsza para, której potomek ujrzy światło dzienne w ramach programu, dostanie też wózek i pakiet powitalny. Można by powiedzieć, że to swoiste połączenie ekologii, ekonomii i erotyki.
Grochowski nie udaje filantropa bez interesu. Otwarcie przyznaje, że bez nowych pokoleń nie będzie miał kto kupować mieszkań ani wynajmować pokoi. Kapitalizm z ludzką twarzą? A może pragmatyzm, który wreszcie spotyka się z interesem społecznym? Jest to jeden z bardziej ekscentrycznych polskich miliarderów, ale też - co w tej branży nie jest częste - wzbudza ogromną sympatię.
Polska bez dzieci? To nie tylko żart z memów
Żarty żartami, ale punkt wyjścia jest poważny. Polska od lat zmaga się z dramatycznym spadkiem urodzeń. W 2023 roku wskaźnik dzietności wyniósł około 1,2 dziecka na kobietę, co jest jednym z najniższych wyników w Europie. Demografowie ostrzegają, że jeśli trend się nie odwróci, do połowy stulecia liczba ludności może spaść poniżej 30 milionów.
Problem nie sprowadza się tylko do braku dzieci na placach zabaw – to kwestia stabilności systemu emerytalnego, rynku pracy, gospodarki i bezpieczeństwa państwa. I choć rządowe programy w rodzaju 500+ czy 800+ zwiększały dochody rodzin, to nie doprowadziły do baby boomu.
Hotel zamiast ustawy
Może więc to właśnie przedsiębiorcy powinni przejąć pałeczkę? Rafał Brzoska z InPostu czy Apator wydają się być zmartwieni np. kwestiami obronności państwa, ale to przecież nie jedyne wyzwania. Skoro państwowe instrumenty zawodzą, prywatny sektor ma szansę stworzyć zachęty, które zadziałają bardziej kreatywnie – a przy tym naturalnie wpiszą się w codzienne życie. Arche pokazuje, że można myśleć o biznesie nie tylko w kategorii wyniku kwartalnego, ale też w kontekście przyszłych pokoleń.
Pytanie, czy inni pójdą tym tropem. Może deweloperzy zaczną rozdawać premie za większe rodziny? Może linie lotnicze dadzą dodatkowe mile za lot z dzieckiem poczętym w przestworzach? A może restauracje zaczną sponsorować rodzinne obiady, jeśli z poczęcia wyniknie coś więcej niż tylko rachunek za deser?
Seks dla pieniędzy, ale z misją
Na koniec warto zauważyć, że akcja Arche balansuje na granicy powagi i żartu – i właśnie dlatego zaczyna zdobywać spore zasięgi w mediach społecznościowych.
Nie wiem, ilu Polaków faktycznie potraktuje tę promocję poważnie, ale jedno jest pewne – od dziś każdy pobyt w hotelu Arche będzie miał podtekst. Kiedy ktoś zapyta: „A dlaczego akurat ten hotel?”, odpowiedź może brzmieć: „Bo robię to dla pieniędzy. I dla Polski”. A skoro o Polsce mowa, to Panie Prezydencie Nawrocki, czekamy na obiecany zerowy pit dla rodzin z dwójką dzieci.