Operator telekomunikacyjny Orange poinformował wczoraj na swoim blogu, że od listopada klienci operatora nie będą mogli zamówić płatnych subskrypcji SMS i MMS.
Jeśli mam być szczery, ograniczanie wolności klientom wydaje się trochę sprzeczne z moim światopoglądem. Jednak nawet ten wolnościowy światopogląd ma pewne ograniczenia. I tak oto za sprawą mojej decyzji zawsze odmawiamy na Bezprawniku reklam firm udzielających pożyczek typu „chwilówki”. Wychodzę z założenia, że choć czytelnik powinien mieć swój rozum… to i tak na wszelki wypadek będziemy myśleć za niego. Jako serwis o tematyce prawnej musimy brać odpowiedzialność za mniej roztropnych czytelników.
Wróżbita Maciej powinien był to przewidzieć!
I z podobnego założenia wychodzi Orange, które od 1 listopada 2018 roku uruchamia program zero tolerancji. Od tego dnia nie będzie można zamówić płatnych przychodzących SMS i MMS specjalnych. To wszystkie te subskrypcje, kiedy wysyłamy jednego SMS-a, a następnie codziennie dostajemy program telewizyjny na dany dzień, prognozę pogody, wyniki totolotka, rezultaty spotkań sportowych, wróżby, cytaty, diety, plotki, dowcipy, a nawet memy. Oczywiście SMS-a wysyłamy jednego, ale płacimy za każdy otrzymany.
Warto przy tym pamiętać, że prócz takich bezsensownych usług, na które w moim przekonaniu ludzie zapisywali się z niewiedzy (uwierzycie w teorię, że ktoś świadomie chce płacić poważne pieniądze za takie rzeczy?), były to mechanizmy bardzo często wykorzystywane do rozmaitych oszustw. Te wszystkie konkursy typu „rozdamy iPhone’y bez folijki”, „Robert Lewandowski odda swojego Opla” i tym podobne, z reguły sprowadzały się właśnie do zapisywania naiwniaków na różne subskrypcje premium SMS/MMS. Teraz Orange blokuje Premium SMS i jest to bardzo dobra decyzja.
Klienci, którzy zamówili takie usługi wcześniej, będą mogli z nich korzystać do czasu aż sami z nich zrezygnują lub dostawca zaprzestanie ich świadczenia.
Orange blokuje premium SMS z subskrypcjami
Czy taka decyzja operatora to istotne ograniczenie wolności abonenckiej? W moim przekonaniu nie – to bardzo dobra inicjatywa, która wprawdzie pozbawi operatora części przychodów z wiadomości, ale zapewne zyska konsumencki poklask – czego najlepszym dowodem jest chyba właśnie ten wpis. Przez ponad 3 lata istnienia Bezprawnika spotkaliśmy się z licznymi przypadkami ludzkiej niedoli, jednak w zdecydowanej większości źródeł problemów należało upatrywać właśnie w nieznajomości mechanizmów dynamicznie zmieniającego się świata.
Szkoda, że tak późno, ale świetnie, że wreszcie kolejny po Play operator zdecydował się na podjęcie takiej inicjatywy odgórnie. Wiadomo – u większości obecnych operatorów tego typu usługę możemy zablokować zdalnie, ręcznie.