Przepraszam papieża Franciszka za wojnę, gwałty i ludobójstwo, których dokonałem na Ukrainie

Prawo Zagranica Zbrodnia i kara Dołącz do dyskusji (442)
Przepraszam papieża Franciszka za wojnę, gwałty i ludobójstwo, których dokonałem na Ukrainie

Z twitterowego konta papieża Franciszka właśnie dowiedzieliśmy się, że wszyscy jesteśmy winni rosyjskiej inwazji na naszych wschodnich sąsiadów. Papież Franciszek o wojnie w Ukrainie od początku mówi powściągliwie. Ale dziś przebił samego siebie.

Papież Franciszek o wojnie w Ukrainie

Nie od dziś wiadomo, że papież Franciszek, za każdym razem gdy z jego ust ma paść słowo Rosja, staje się nagle małomówny. Po raz pierwszy głowa kościoła zabrała głos dzień po inwazji na Ukrainę. Wtedy Franciszek pisał o „tragicznych scenariuszach, których wszyscy się obawiali”, i które stały się rzeczywistością. W samym oświadczeniu nie było ani słowa ani o Putinie, ani o Ukrainie. O, przepraszam, użyto ją w twitterowym hashtagu. Uff, co za odwaga.

Dalej wcale nie było lepiej. Papież potępiał przemoc, ale jeśli ktoś nie śledziłby wydarzeń u naszych wschodnich sąsiadów, to mógłby pomyśleć że to taki klasyczny codzienielny apel o pokój na świecie. Ojciec święty za to chętnie wypowiedział się na temat okołowojenny. Jak powiedział papież Franciszek, podnoszenie wydatków na zbrojenie jest szaleństwem. Ciekawe, bo ta wypowiedzieć padła dopiero wtedy gdy te wydatki zaczęły podnosić kraje NATO. Jakoś wcześniej nie zwracał uwagi, że Rosja Putina przez lata zbroiła się po zęby.

Kuriozalny wpis na Twitterze

Stolica apostolska najwyraźniej nic sobie nie robi z fali krytyki, jaki na nią spada od ponad miesiąca. Bo na oficjalnych, wielojęzycznych kontach ojca świętego pojawiają się kolejne kuriozalne wpisy. W przypadku tego najnowszego mógłbym wręcz powiedzieć, że papież Franciszek obraża moje uczucia religijne, gdybym oczywiście je miał. Ale ich nie mam, ale obraża za to moją inteligencję, moją wrażliwość i moje zasady. Podobnie czyni z miliardami ludzi na całym świecie. A oto, proszę państwa, cytat:

Trzeba płakać na grobach. Nie zależy nam już na młodych? Napawa mnie bólem, to co dziś się dzieje. Nie uczymy się. Niech Pan zmiłuje się nad nami, nad każdym z nas. Wszyscy jesteśmy winni! #Pokój #Ukraina

A zatem, drogi czytelniku, ty również jesteś winny ludobójstwu w ukraińskim mieście Bucza. To ty pomagałeś ruskim żołnierzom związywać z tyłu ręce starszym ludziom, po czym naciskałeś wraz z nimi spust. Ty doprowadziłeś mieszkańców Mariupola do takiego głodu, że byli zmuszeni polować na gołębie. Także padaj na kolana i przepraszaj, bo tako rzecze papież.

Nie mam wątpliwości, że zlecą się zaraz głosy tłumaczące papieża Franciszka, mówiące że to wcale nie tak, że nie odbieramy głębi jego słów, że tak naprawdę chce dobrze. Przepraszam, ale mówimy tu nie tylko o głowie kościoła, ale i o głowie państwa. Państwa, które jako jedno z nielicznych w Europie nie jest w stanie zająć jasnego, konkretnego stanowiska w sprawie rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Zresztą inwazji, która odbywa się przy aplauzie moskiewskiego patriarchy Cyryla, co jeszcze zagęszcza atmosferę. Choćby w tym kontekście postawa papieża Franciszka powinna być o wiele mniej zniuansowana, pozbawiona gaf czy dwuznaczności. Zamiast tego, w obliczu najbardziej dosadnego w XXI wieku dowodu na istnienie szatana, mamy potężny dowód słabości Boga, a już szczególnie jego wysłannika ds. ludzkości.