Cała sytuacja dotyczy historii z pewnej firmy, która - jak najbardziej słusznie - nazwana jest przez autorkę wpisu "Januszexem". Jest to dosyć nowe określenie, ktore opisuje typowe, polskie i pełne stereotypów przedsiębiorstwo, w którym zachodnie standardy istnieją jedynie w wyobraźni uciśnionych pracowników.
Wypłata na konto, a "premia" - pod stołem
Autorka wpisu przedstawia sytuację następująco
Sytuacja na pierwszy rzut oka wydaje się po prostu przejawem zupełnego braku kultury ze strony pracodawcy. Jak to, tak dać i zabrać?
Sprawdź polecane oferty
RRSO 20,77%
W mojej opinii na takie wydarzenia należy patrzeć szerzej, mimo że rozważania mogą dotknąć bardzo kontrowersyjnych kwestii. O ile zachowanie "Janusza" w tej sytuacji nie nosi znamion jakiegokolwiek wychowania i szacunku do pracownika, to dużo większym problemem jest sam fakt płacenia podwładnym w taki właśnie sposób. Czy tak w ogóle można? Czym to grozi dla pracownika?
Przestępstwo skarbowe
Obecny Rząd chwali się uszczelnianiem budżetu, między innymi poprzez walkę z nieprawidłowościami, których dopuszczają się przedsiębiorcy. Wzmożone kontrole oraz rewolucje w przepisach skarbowych jedynie potwierdzają, że własnie takie działania są jednym z głównych, podejmowanych w celu pozyskania wpływów do budżetu.
Jest jednak pewien obszar, którego rządzący nie chcą za bardzo dotykać, gdyż "bat na oszutów" mógłby okazać się bronią obosieczną. W przypadku, gdyby Rząd chciał rozpocząć walkę z pracującymi (i zatrudniającymi) na czarno, to część wyborców zaczęłaby weryfikować swoje poglądy. Nie jest tajemnicą, że pomoc najuboższym jest priorytetem władzy i jedną z głównych metod, w celu pozyskania niezbędnego elektoratu, bowiem lwią część składu wyborców stanowią ludzie ubożsi. Bardzo często pobierają oni świadczenia socjalne, ale z drugiej strony chętnie pracuja na "czarno", bo każda zarobiona złotówka ma dla nich - nierzadko - kolosalne znaczenie
Proste rozumowanie, połączone z instynktem samozachowawczym, blokuje jakiekolwiek szersze spojrzenie na takie działanie - otrzymując nieopodatkowany dochód takie osoby okradają państwo (chętnie jednak pobierając świadczenia socjalne, jak 500+), a swoisty syndrom wyparcia potwierdzany jest poprzez głoszenie tez o "złodziejskim państwie". Z tych powodow Rząd walkę z takimi zachowaniami podejmie późno, bądź wcale.
A szkoda, bo gros osób pracujacych "na czarno" ma znaczny wpływ na gospodarkę, a wypadkową takich działań są zachowania polskich przedsiębiorców, jak w przedmiotowym wpisie z Wykopu.
Przyjęcie pensji pod stołem a prawo
Osoba, która uzyskuje nieopodatkowany dochód popełnia przestępstwo skarbowe, które opisane jest w art. 54 Kodeksu karno-skarbowego.
Zgoda na przyjęcie nieopodatkowanego dochodu jest działaniem oczywiściem bezprawnym, a sytuacja, w której przedsiębiorca stawia ultimatum "albo premia pod stołem, albo w ogóle" jest niczym innym, jak namową do popełnienia przestepstwa skarbowego. Należy mieć to na uwadze.
Co grozi za wypłatę pensji pod stołem?
Oczywiście pracodawca, który wypłaca premie lub pensje "pod stołem" może również narazić się na odpowiedzialność prawną. Artykuł 98 ustawy prawo o ubezpieczeniach społecznych reguluje taką odpowiedzialność
Warto mieć na uwadze, że płacenie części wynagrodzenia w formie "premii" nie jest działaniem legalnym i oprócz możliwej odpowiedzialności prawnej lub karno-skarbowej jest to swego rodzaju utrudnienie.
Ubiegając się o kredyt, jaki dochód wykażemy?