Picie alkoholu przez Polaków niejedno ma imię. Z badań UCE Research i Grupy Offerista wynika, że aż 90 proc. Polaków deklarowało spożycie alkoholu podczas majówki w ubiegłym roku. Niestety, wraz z tym nasilają się niebezpieczne praktyki – wielu kierowców wciąż wierzy w mity dotyczące trzeźwienia.
Jednym z najczęstszych przekonań jest to, że po jednym piwie wystarczy odczekać godzinę, by bezpiecznie prowadzić samochód. Taką opinię miało 15 proc. badanych kierowców według sondażu AlcoSense. Tymczasem to właśnie po około godzinie od spożycia alkohol osiąga najwyższe stężenie we krwi.
Wysokie grzywny, utrata prawa jazdy, więzienie. Po pijaku nie opłaca się wsiadać za kółko
Picie alkoholu przez Polaków jest przez polskie prawo surowo traktowane, gdy ktoś po zakrapianej imprezie zdecyduje się prowadzić mimo procentów we krwi. Już 0,2 promila alkoholu w organizmie jest penalizowane i może skończyć się nawet odebraniem prawa jazdy na co najmniej 6 miesięcy. Przy stężeniu powyżej 0,5 promila mówimy już o przestępstwie i grzywnie sięgającej nawet 60 tys. zł. W jeszcze większe tarapaty wpadnie ktoś, kto prowadząc pod wpływem alkoholu spowoduje wypadek.
Niestety ponad 65 proc. kierowców ocenia swoją trzeźwość na podstawie samopoczucia, a jest to niezwykle złudne, bo chociaż możemy czuć się dobrze, alkohol nadal może utrzymywać się w organizmie w ilościach przekraczających limit. Popularne domowe metody „szybkiego trzeźwienia”, czyli tłuste jedzenie czy aktywność fizyczna, dają jedynie chwilową poprawę samopoczucia.
Alkomaty, alkotesty i kalkulatory mogą uratować skórę
Chociaż nie są niezawodne, internetowe kalkulatory promili mogą dać pewne ogólne wyobrażenie o czasie potrzebnym do wytrzeźwienia. Należy jednak pamiętać, że opierają się one na prostych algorytmach matematycznych i nie uwzględniają indywidualnych rozbieżności w metabolizmie alkoholu u różnych ludzi.
Znacznie bardziej wiarygodną opcją są alkomaty osobiste, czyli urządzenia, które można kupić już za około 100 zł w sklepach internetowych. Dla osób pijących sporadycznie dobrym rozwiązaniem są jednorazowe alkotesty, które można nabyć w aptekach lub na stacjach benzynowych. Alternatywnie można udać się na najbliższy komisariat, gdzie funkcjonariusze wykonają bezpłatne badanie alkomatem.
Warto uważać, ponieważ sądy coraz częściej podkreślają, że łagodne traktowanie pijanych kierowców może mieć bardzo niebezpieczne skutki społeczne, dlatego nie ma co spodziewać się taryfy ulgowej. Jeśli informacja o łagodnym wyroku trafiłaby do opinii publicznej, mogłaby zachęcić innych do podobnego zachowania, a takie myślenie zagraża bezpieczeństwu wszystkich uczestników ruchu drogowego.