Już 2 miliony Polaków dorabia do etatu. Kredyty i koszty życia przytłaczają coraz więcej gospodarstw domowych

Finanse Praca Prawo Dołącz do dyskusji
Już 2 miliony Polaków dorabia do etatu. Kredyty i koszty życia przytłaczają coraz więcej gospodarstw domowych

Utrzymanie poziomu życia z pracy w podstawowym wymiarze jest coraz trudniejsze. Zdaniem ekspertów Polacy dorabiają do etatu głównie przez rosnące koszty życia oraz zwiększające się zobowiązania kredytowe. Zjawisko to zauważają pracodawcy, którzy w większości chcieliby mieć prawną możliwość weryfikowania dodatkowych zleceń podejmowanych przez pracownika.

Polacy dorabiają do etatu, bo koszty życia ich przytłaczają

O 13% w stosunku do 2019 roku oraz o 5% więcej niż w 2021 roku Polaków dorabia do swojego podstawowego etatu. Z danych Ministerstwa Finansów, do których dotarł portal 300gospodarka.pl wynika, że przychody z pracy na etacie oraz dodatkowo z umów zlecenia oraz umów o dzieło w ubiegłym roku wykazały 2 mln podatników. To oznacza, że w chwili obecnej około 11,6% pracujących podejmuje dodatkowe zatrudnienie, by ratować swój domowy budżet.

Powody takiego stanu rzeczy są różne, ale według ekspertów główną rolę odgrywają rosnące koszty życia oraz zobowiązania kredytowe.

Polacy dorabiają dziś do głównej pracy przede wszystkim ze względu na wysokie koszty życia, takie jak wydatki na żywność czy mieszkalnictwo, a także zobowiązania kredytowe. Polacy biorą coraz więcej kredytów, zarówno gotówkowych, hipotecznych, jak i mniejszych pożyczek np. w parabankach, a koszty kredytów szybko wzrastają w sposób, który nadwyręża i tak napięte portfele Polaków. Podstawowy zarobek często nie wystarczy na pokrycie kosztów codziennego podstawowego funkcjonowania, szczególnie w dużych miastach i wśród pracowników “blue collar” – tłumaczyła dr Martyna Gliniecka, specjalistka ds. spraw społecznych z Centrum Analiz Społeczno-Ekonomicznych CASE.

W podobnym tonie wypowiadają się inni specjaliści cytowani przez portal 300gospodarka.pl. Warto jednak zwrócić uwagę, że praca dodatkowa może być spowodowana nie tylko aspektami finansowymi. W niektórych przypadkach pracownicy w ten sposób rozwijają swoje pasje, na co nie mają przestrzeni w podstawowym miejscu zatrudnienia.

Tylko 4% społeczeństwa żyje się bardzo dobrze

Finansowe nastroje Polaków mocno obnażyły jednak marcowe badania Centrum Badania Opinii Społecznej przeprowadzone pod szyldem „Ocena sytuacji finansowej gospodarstw domowych”. W nich jedynie 4% ankietowanych było zdania, że żyje im się bardzo dobrze. Z kolei 29% oceniało swoją sytuację jako dobrą, przez co rozumiano sytuację, w której pieniędzy wystarczy na wiele bez specjalnego oszczędzania.

Aż 50% respondentów wskazało, że standard ich życia jest średni, a to oznacza konieczność gromadzenia oszczędności na poważniejsze wydatki. W dalszej kolejności w 14% przypadków Polacy deklarują skromny tryb życia. To wiąże się z roztropnym gospodarowaniem każdą gromadzoną złotówką. Na szczęście tylko 1% respondentów stwierdziło, że pomimo oszczędności nie są w stanie zaspokoić swoich podstawowych potrzeb.

Przedstawione badania tłumaczą rosnące statystyki osób dorabiających do etatu. Skoro bowiem aż połowa Polaków deklaruje średni standard życia, to dla tej grupy każde dodatkowe pieniądze są szansą na zaspokojenie potrzeb konsumpcyjnych, czy społecznych. Chodzi tu przede wszystkim o drożejące wakacyjne wyjazdy, wyjścia ze znajomymi, czy zakup lepszego pojazdu. Pracując poza podstawowymi godzinami pracy duża część Polaków próbuje podnieść poziom życia.

Pracodawcy chcieliby kontroli nad dodatkowym zatrudnieniem pracowników

Rosnące liczby w zakresie podejmowanej pracy dodatkowej nie umykają uwadze sektorowi przedsiębiorców. Według badań Aplikuj.pl 55%  pracodawców uważa, że powinno mieć prawną możliwość weryfikowania dodatkowych zleceń podejmowanych przez pracownika. Przeciwnych wprowadzeniu takich rozwiązań jest 39% badanych. Z kolei raczej negatywnie pomysł ocenia 6% właścicieli firm.

Większość pracodawców widzi w takim działaniu zagrożenie – boi się utraty pracownika, jego zmęczenia, zmniejszonej motywacji, nieodpowiedniego wykorzystania godzin pracy, a nawet… wpływu dorabiania na wizerunek całego przedsiębiorstwa. Nic więc dziwnego, że pracodawcy chcą kontrolować sytuację – tłumaczy Izabela Foltyn, Dyrektor Handlowy, Aplikuj.pl.

Na szczęście przepisy kodeksu pracy nie nakładają na pracowników obowiązku informowania swoich przełożonych o podjęciu dodatkowego zatrudnienia. W praktyce wielu zatrudnionych nie porusza z szefostwem tematu dorabiania do podstawowej pensji. Nie trudno im się dziwić skoro aż 39% pracodawców ma negatywne zdanie na temat dorabiania, a pozytywne – zaledwie 28%.

Wiele wskazuje jednak na to, że w kolejnych latach wzrost liczby osób szukających dodatkowego zatrudnienia mocno wyhamuje. Wszystko przez planowane oskładkowania wszystkich umów cywilno-prawnych, a więc umowy o dzieło i umowy zlecenia. Tymczasem to właśnie w oparciu o te umowy Polacy dorabiają do etatu najczęściej. Już za parę miesięcy może się okazać, że stanie się to nieopłacalne.