„Mikroapartamenty”, jak często nazywane są niewielkie lokale sprzedawane przez deweloperów lub powstałe po podzieleniu jednego mieszkania na dwie lub więcej kawalerki, nie cieszą się dobrymi opiniami. Jeśli jednak przyjmiemy, że mikroapartamentami są lokale o powierzchni mniejszej niż 40 mkw. to okaże się, że Polacy chętnie je kupują – i są nimi znacznie bardziej zainteresowani niż jeszcze rok temu.
Polacy kupują mikroapartamenty nawet, jeśli na nie narzekają
Z najnowszych odczytów Otodom Analytics wynika, że Polacy żywo interesują się tzw. mikropartamentami – przynajmniej jeśli przyjmiemy, że mowa o lokalach poniżej 40 mkw. Liczba wyszukiwań ofert sprzedaży takich mieszkań wzrosła w styczniu o 25 proc. względem analogicznego okresu poprzedniego roku. Tym samym może i sporo osób krytykuje małe lokale mieszkalne, ale w praktyce zainteresowanie nimi jest większe, niż mogłoby się wydawać. Jak komentuje Milena Chełchowska, ekspertka rynku nieruchomości Otodom,
Styczeń br. przyniósł peak w danych Otodom w liczbie wyszukiwań ofert mieszkań małych, czyli poniżej 40 mkw. Największy wzrost wyszukiwań takich lokali na sprzedaż dotyczy nieruchomości mieszczących się w przedziale ostatnich pięciu lat. Oznacza to, że szukaliśmy też mieszkań młodszych i wybudowanych na nowszych osiedlach deweloperskich. W ofercie sprzedaży jest ich oczywiście mniej niż lokali w budynkach starszych.
Można podejrzewać, że takie zainteresowanie mikroapartamentami wynika z faktu, że dla wielu osób zakup małego lokalu mieszkalnego będzie rozpatrywany jako inwestycja. Jak zresztą komentuje Chełchowska,
Sam fakt wzmożonego zainteresowania świeższymi mikroapartamentami może świadczyć o tym, że w nowym roku dla niektórych zakup takiej nieruchomości może być kuszącym aktywem inwestycyjnym – z coraz wyższym progiem wejścia, ale nadal to atrakcyjna alternatywa dla inwestorów indywidualnych
Mikroapartamenty przestaną być atrakcyjną inwestycją? To zależy
Z danych Otodom wynika, że aż 28 proc. wszystkich wyszukiwań w kategorii mieszkania na sprzedaż dotyczy lokali poniżej 40 mkw. – popyt zatem nie słabnie. Nie słabną jednak również ceny najmniejszych nieruchomości; statystyki wskazują na to, że tempo wzrostu cen mieszkań do 40 mkw. jest niemal takie same, co w pozostałych kategoriach i wynosi 7-10 proc. Jeśli tempo wzrostu cen utrzyma się na podobnym poziomie w kolejnych miesiącach (i latach), to szybko może się okazać, że próg wejścia – jeśli rozpatrujemy zakup takiego lokalu pod kątem inwestycyjnym – może okazać się zbyt wysoki.
Warto jednocześnie pamiętać o tym, że deweloperzy w najbliższych latach raczej nie zrezygnują z budowania mniejszych mieszkań, zwłaszcza, że wiele osób stać jedynie na lokale o stosunkowo niewielkiej powierzchni. Ostatecznie zatem można się spodziewać, że małe mieszkania pozostaną popularne – choć być może głównie pod względem zakupu na własne cele mieszkaniowe.