Stan polskiej służby zdrowia nie jest najlepszy, wiemy o tym nie od dzisiaj. Kolejki do lekarzy, brak możliwości szybkiej diagnozy chorób czy nawet trudności w leczeniu i wykrywaniu nowotworów, to niestety codzienność naszego kraju. Nic dziwnego, że nastroje społeczne w tej materii są złe – większość Polaków negatywnie ocenia stan służby zdrowia po roku sprawowania władzy przez koalicję rządzącą.
Rządząca koalicja ma niestety bardzo duży problem ze stanem służby zdrowia w Polsce
Pomimo tego, że obecny rząd zapowiadał w 100 konkretach zmiany, dotyczące nie tylko aborcji czy in vitro, ale także zmniejszenia kolejek na konsultacje i zabiegi, eksperci podkreślają, że tej obietnicy nie udało się niestety zrealizować. Przeciwnie, portal Rynek Zdrowia podkreśla, że pojawiły się problemy z zapłatą za nadwykonania – te nielimitowane i limitowane. Rząd zapowiadał także stworzenie Powiatowych Centrów Zdrowia, dzięki którym możliwe byłoby zapewnienie równego dostępu do diagnostyki i leczenia ambulatoryjnego pacjentów. W tej kwestii jednak także nie nic konkretnego do tej pory się nie wydarzyło.
Portal Rynek Zdrowia podkreśla jednak, że minister zdrowia Izabela Leszczyna znalazła się w trudnej sytuacji, ze względu na stan finansów Narodowego Funduszu Zdrowia. Z danych wynika nawet, że służba zdrowia od dawna nie był w tak złej sytuacji, pomimo tego, że w ustawie budżetowej na 2025 rok zapisano na ten cel 221,7 mld zł, a dotacja dla NFZ ma wynieść 18,3 mld zł. Problemem jest także rozbieżność opinii i pomysłów poszczególnych koalicjantów.
66 proc. badanych źle ocenia stan służby zdrowia po roku rządów Donalda Tuska
Nic dziwnego, że Polacy wyrażają daleko idące i jawne niezadowolenie z polityki rządu Donalda Tuska, dotyczącej służby zdrowia. Z sondażu Instytutu Badań Pollster przeprowadzonego na zlecenie Super Expressu wynika, że 66 proc. badanych ocenia negatywnie politykę rządu w tym zakresie. Z kolei tylko 22 proc. badanych jest zadowolona z polityki rządu, która dotyczy poprawy stanu służby zdrowia w Polsce.
Super Ekspress przypomniał także, że w październiku i listopadzie 2024 r. średni czas oczekiwania na pojedyncze świadczenie zdrowotne wyniósł 4,2 miesiąca. Oznacza to wzrost o 0,7 miesiąca w porównaniu z rokiem 2023. Badanie zostało przeprowadzone na reprezentatywnej grupie 1004 dorosłych Polaków. Jego wyniki są zatem dużym ciosem nie tylko w koalicję rządzącą, ale także w samego premiera Donalda Tuska, który będzie musiał zmierzyć się z negatywnymi nastrojami pacjentów i osób, korzystających na co dzień z usług służby zdrowia w Polsce.