Nie jest tajemnicą, że większość klientów chętniej robi zakupy w sklepach internetowych, które oferują atrakcyjne promocje i rabaty. Z takich akcji zniżkowych znane były sklepy Renee i Born2be, które oferują odzież i obuwie. Ich właściciel dostał jednak właśnie karę od Prezesa UOKiK, gdyż stosowane w sklepach promocje cenowe wcale promocjami nie były. Rabaty miały bowiem charakter ciągły, czyli nie były wyjątkowe i przez to wprowadzały klientów w błąd.
Gdy promocje cenowe nigdy się nie kończą, nie są realną promocją
Prezes UOKiK na co dzień tropi wszelkie nieprawidłowości, które negatywnie oddziałują na konsumentów. Tym razem na jego celowniku znalazły się popularne sklepy internetowe Renee i Born2be, ze względu na stosowane przez nie promocje cenowe.
Jak ustalił Prezes UOKiK, oba sklepy kusiły klientów tak naprawdę niekończącymi się promocjami. Każdego dnia bowiem na ich stronach widniały informacje o okazjach cenowych np. „szalonej środzie”, „tygodniu wyprzedaży”, czy też „nocy zakupów”. Zdarzały się też banery z kodami rabatowymi i zegary odliczające czas trwania promocji, które miały zachęcić do szybkiego skorzystania z okazji. W gruncie rzeczy więc klienci mogli skorzystać za każdym razem z jakiejś promocji, a produkty nigdy nie były oferowane w cenach, od których rzekomo naliczany był rabat.
Według Prezesa UOKiK takie niekończące promocje cenowe nie są promocjami, bo co do zasady powinny one mieć charakter sporadyczny:
Gdy promocja cenowa nigdy się nie kończy, nie jest realną promocją. Jest manipulacją i nachalnie wywieraną presją. Sugerowanie wyjątkowości oferowanych promocji, gdy w rzeczywistości obowiązują one cały czas, a zmienia się jedynie nazwa kodu rabatowego, to wprowadzanie konsumentów w błąd i niezgodna z prawem praktyka.
Kara 15 mln zł za wprowadzanie klientów w błąd
Z wyjaśnień opublikowanych na stronie UOKiK wynika, że niekończące się promocje cenowe są przykładem tzw. „dark patterns”. Jest to praktyka polegająca na nieuczciwym wykorzystywaniu przez sprzedawców wiedzy na temat zachowań konsumentów. W tym przypadku chodzi o udowodnione zachowania związane z podejmowaniem decyzji przy robieniu zakupów. Jak pokazują bowiem badania UOKiK, aż 82 proc. klientów przy wyborze sklepu internetowego kieruje się właśnie różnymi promocjami i rabatami.
Według Prezesa UOKiK sklepy Renee i Born2be wprowadzały więc klientów w błąd poprzez przedstawianie im szczególnej korzyści cenowej, której tak naprawdę nie było. Za stosowanie takich nieuczciwych praktyk nałożył na właściciela sklepów, spółkę Azagroup, karę finansową w kwocie 14 910 599 zł. Dodatkowo też nakazał firmie zaprzestania stosowania nieuczciwych praktyk. Decyzja ta jednak nie jest jeszcze prawomocna. Spółka ma zatem prawo się od niej odwołać do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.