Problem porzucania odpadów wciąż aktualny
Chyba na próżno szukać w Polsce gminy, która nie spotkała się dotąd (bezpośrednio lub pośrednio, a więc problem dotyczył najbliższego sąsiedztwa) z problemem porzuconych odpadów. Śmieci zalewają lasy, a samorządy walczą z dzikimi wysypiskami. Prawdziwym problemem jednak są odpady niebezpieczne, które są magazynowane (i porzucane) w starych garażach, pustostanach, bądź też na porzuconych przy drogach naczepach samochodów ciężarowych.
Porzucone odpady niebezpieczne często są magazynowane w nieszczelnych pojemnikach, a także wystawione na działanie czynników, które zwiększają ryzyko pożaru, czy wycieków, a więc przedostania się szkodliwych substancji do gleby i okolicznych wód. Aby jednak takie odpady usunąć, potrzebne są ogromne środki finansowe.
W dużym uproszczeniu – jeżeli odpady zostały porzucone na terenie gminy, środki na ich usunięcie musi znaleźć samorząd. A samorządy takich pieniędzy nie mają (mowa o milionowych kwotach). Odpady są więc zabezpieczane (na tyle, jak bardzo to możliwe), a na usunięcie oczekują latami. Warto również wspomnieć, że porzucenie odpadów jest przestępstwem, jednak policyjne działania zwykle nie doprowadzają do wykrycia sprawców (m.in. przez rejestrowanie firm przewozowych na tzw. słupy), a nawet jeżeli zostaną oni ustaleni, zwykle nie dysponują majątkiem, pozwalającym na pokrycie kosztów utylizacji odpadów.
Sprawdź polecane oferty
RRSO 20,77%
Porzucone odpady na stałe zagościły w Polskim krajobrazie
Jak widać, porzucone odpady to problem na skalę ogólnopolską. Ustawodawca podejmował działania (głównie legislacyjne), które miały rozwiązać problem, albo przynajmniej pomóc w szybszym usuwaniu odpadów. W tym celu w 2019 roku wprowadzono art. 26a ustawy o odpadach. Zgodnie z nim, gdy ze względu na zagrożenie dla życia lub zdrowia ludzi, lub środowiska konieczne jest niezwłoczne usunięcie odpadów, właściwy organ podejmuje działania polegające na usunięciu odpadów i gospodarowaniu nimi. Te organy to odpowiednio – regionalna dyrekcja ochrony środowiska, wójt, burmistrz lub prezydent miasta, lub też inny organ, jeżeli z jakiegoś powodu jest właściwy (zwykle chodzi o kwestie związane z wydawaniem decyzji administracyjnych, związanych z prowadzeniem odpowiedniej działalności).
Ten przepis brzmi dobrze, w praktyce jednak nie działa. Przede wszystkim nie rozwiązuje kwestii finansowych w tym zakresie (jak wyżej wskazano, usunięcie odpadów niebezpiecznych to milionowe przedsięwzięcie). Jednak sama procedura w tym zakresie pozostawia wiele do życzenia. Sprawą zainteresował się Rzecznik Praw Obywatelskich, który podkreślił, że:
Problemem, jak zwykle są pieniądze
Porzucone odpady obciążają budżety gmin, a samorządy musiałyby często rezygnować z lwiej części inwestycji, aby móc pokryć koszty usunięcia i utylizacji takich odpadów. Tutaj jednak również występowały liczne problemy. Jak podkreślał RPO:
W 2025 roku wdrożono programy, które przewidują sfinansowanie usunięcia odpadów niebezpiecznych. Samorządy jednak wskazują, że pieniędzy znów jest zbyt mało – tylko część wnioskujących otrzymała dotację, a wiele samorządów wciąż nie ma środków na rozwiązanie problemu.
Rzecznik Praw Obywatelskich apeluje o zmiany
W związku z ogromnym problemem, jaki w Polsce stanowią porzucone odpady, Rzecznik Praw Obywatelskich wystosował szereg uwag do Minister Klimatu i Środowiska. Zdaniem RPO, przede wszystkim należy wskazać, kiedy odpady faktycznie stanowią zagrożenie dla zdrowia lub życia (obecnie ustawa o odpadach używa tego terminu, jednak w żaden sposób go nie definiuje).
Co więcej, ustawa o odpadach, w przypadku porzucenia odpadów, zakłada przeprowadzenie pełnego postępowania administracyjnego – to m.in. obowiązek komunikowania się organu ze stroną, zapewnienia jej wglądu do akt sprawy i składania dowodów bądź wnioskowania o nie. Taka sytuacja utrudnia skuteczne (i szybkie) działanie w przypadku usuwania porzuconych odpadów.
Rzecznik Praw Obywatelskich podkreśla, że największym problemem są pieniądze. Gminy nie mają skąd wziąć środków, a próby sądowego ściągania należności często jest nieskuteczne, a także wydłuża cały proces. RPO podkreśla, że potrzebne są zmiany w prawie, dzięki którym problem śmieciowy może nie zniknie (choć byłoby cudownie), ale stanie się łatwiejszy do rozwiązania.