Prowadzenie własnej działalności a zakupy
Prowadząc własną firmę, zawieramy umowy z odbiorcami usług, czy produktów, tak więc występujemy jako przedsiębiorcy. Jak przedsiębiorcę prawo potraktuje również właściciela firmy, który kupuje produkty lub zawiera umowy niezbędne do prowadzenia działalności gospodarczej. Przykładowo więc, jeżeli mechanik samochodowy kupuje zapas oleju silnikowego, obie strony umowy kupna-sprzedaży są podmiotami profesjonalnymi, nie można zatem mówić o prawach konsumenta.
Nieco inaczej wygląda jednak sytuacja, gdy przedsiębiorca wybiera się na zakupy spożywcze, wyjeżdża na rodzinne wakacje, czy też zawiera umowę kredytu, z którego pieniądze przeznacza na kupno mieszkania dla siebie. Te działania nie mają związku z prowadzoną przez niego działalnością gospodarczą, występuje więc w roli konsumenta, korzystając z dodatkowej ochrony.
Nie zawsze status przedsiębiorców robionych prywatne zakupy był jasny
Konieczność doprecyzowania, kiedy (i czy w ogóle) przedsiębiorca może występować w charakterze konsumenta, pojawiła się przez sprawy kredytów frankowych. Banki często w sporach sądowych powoływały się na fakt, że kredytobiorca prowadzi działalność gospodarczą, w związku z czym w świetle prawa nie jest konsumentem i nie korzysta więc z dodatkowej ochrony prawnej. Wątpliwości zostały rozwiane raz na zawsze przez nowelizację kodeksu cywilnego z 2021 roku, która wprowadziła m.in. art. 385(5), który stanowi, że:
Sprawdź polecane oferty
RRSO 20,77%
Wątpliwości rozwiane – przedsiębiorca może być traktowany jako konsument
Z tego przepisu wynika jasno, że obecnie każdy przedsiębiorca, który dokonuje zakupów, bądź zawiera umowy z daną firmą, niezwiązane z jego działalnością gospodarczą, ma być traktowany jako konsument. Niestety, prawo (zwykle) nie działa wstecz, nowelizacja ma więc zastosowanie od daty wejścia w życie, czyli od 1 stycznia 2021 roku. Jednak wcale nie oznacza to, że przedsiębiorcy, którzy zawierali prywatne umowy przed zmianą przepisów, są na przegranej pozycji. W orzecznictwie znajdziemy liczne przykłady wyroków, które podkreślają, że przedsiębiorca może być traktowany jak konsument, a więc korzystać z dodatkowej ochrony prawnej. Jako przykład można podać wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 2021 roku (VI ACa 580/20), w którym skład sędziowski zauważył, że:
Podobnie uważa również Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej, który w wyroku z 8 czerwca 2023 roku (TSUE C-570/21) podkreślił, że:
Oznacza to więc, że sam fakt prowadzenia działalności gospodarczej nie sprawia, że będąc stroną danej umowy, nie korzystamy z ochrony przysługującej konsumentowi. Dopiero w momencie, gdy umowa faktycznie jest bezpośrednio związana z działalnością gospodarczą, mówi się o kontrahencie, nie o konsumencie.
Takie pułapki czekają na zawierających umowy przedsiębiorców
Analizując zawartą umowę pod kątem niedozwolonych klauzul umownych, czy naruszenia innych praw konsumenta, sądy badają wiele aspektów. Czasem okazuje się, że podmiot zawierający umowę nie jest w świetle prawa konsumentem, nawet jeżeli w czasie jej zawarcia nie prowadził działalności gospodarczej. Tak przynajmniej uznał Sąd Apelacyjny w Białymstoku w 2021 roku. Skład sędziowski wyjaśniał, że:
Przedsiębiorca lub osoba planująca otwarcie własnej działalności gospodarczej powinna więc szczególnie uważać, ponieważ czasem może stracić uprzywilejowaną pozycję konsumenta. Jest to o tyle istotne, że umowę pomiędzy dwoma podmiotami profesjonalnymi, czylic przedsiębiorcami, zdecydowanie trudniej wzruszyć, nawet jeżeli zawiera krzywdzące postanowienia.
Światełkiem w tunelu jest jednak fragment przytaczanego już wcześniej wyroku TSUE. Zgodnie z nim:
Przedsiębiorca może w takiej sytuacji unieważnić krzywdzącą (na przykład zawierającą niedozwolone postanowienia umowne) umowę, pod warunkiem, że występował głównie w charakterze prywatnym. Czasem trudno jest rozdzielić życie prywatne od zawodowego (na przykład w sytuacji, gdy ze względu na oszczędności rejestrujemy firmę we własnym domu lub mieszkaniu), a takie stanowisko TSUE jest więc światełkiem w tunelu dla wszystkich, borykających się z podobnymi problemami.
Przytoczone wyroki w dużej mierze dotyczą spraw frankowych, jednak mają zastosowanie do wszystkich umów zawieranych przez przedsiębiorców (występujących prywatnie) z innymi przedsiębiorcami. Zasada jest jasna — właściciel firmy może być traktowany jako konsument, ale tylko w sytuacji, gdy działał jako osoba prywatna, a nie w związku z prowadzoną przez siebie działalnością gospodarczą.