Ubezpieczyciele chcą w Polsce rewolucji, jeśli chodzi o ubezpieczenie zdrowotne czy ubezpieczenie na życie. Ich zdaniem część usług medycznych powinien gwarantować sektor publiczny, część jednak – sektor prywatny. Ubezpieczyciele chcą również wprowadzenia zachęt podatkowych dla osób, które zdecydują się na wykupienie ubezpieczenia na życie.
Rewolucja w ubezpieczeniach. Branża chce wymusić na rządzących duże zmiany
Okazuje się, że – jak donosi money.pl – ubezpieczyciele chcą wprowadzenia przez rządzących sporych zmian. Miałyby one, czego ubezpieczyciele specjalnie nie ukrywają, wpłynąć na wzrost sprzedaży ubezpieczeń zdrowotnych i ubezpieczeń na życie (a tych drugich w szczególności). Jak twierdzi Jan Grzegorz Prądzyński, prezes Polskiej Izby Ubezpieczeń w rozmowie z serwisem,
W tej chwili tworzymy grupę roboczą w ramach PIU, która zajmie się tematem zdrowia. Określimy, co i w jakim terminie chcielibyśmy zrobić. Następnie zaczniemy rozmowy z Ministerstwem Zdrowia, co jest możliwe do realizacji. Na pewno w pierwszej kolejności chcielibyśmy ustawowo zdefiniować pojęcie dodatkowego ubezpieczenia zdrowotnego.
Jakich zmian chcą zatem ubezpieczyciele? W przypadku ubezpieczeń zdrowotnych branża proponuje wprowadzenie systemu komplementarnego, nieco wzorowanego na rozwiązaniach zachodnich (w tym np. na systemie funkcjonującym we Francji). W Polsce część usług medycznych miałby gwarantować sektor publiczny, część – prywatny. Jak podaje Prądzyński, posługując się przykładem operacji leczeniu zaćmy, obecnie pacjentowi (jeśli operacja finansowana jest z publicznych pieniędzy) przysługuje „standardowa” soczewka. Przepisy są jednak tak skonstruowane, że nawet jeżeli pacjent chciałby dopłacić do soczewki lepszej jakości, to nie ma takiej możliwości. Komplementarny system ubezpieczeń zdrowotnych miałby na to z kolei pozwalać.
Zmiany miałyby objąć również ubezpieczenia na życie
Branża chce również zmian w ubezpieczeniu na życie. I przyznaje wprost, że przez ostatnie 30 lat nie zrobiono nic, by ten produkt sprzedawał się lepiej. Jak ubezpieczyciele chcą to zmienić? Grupa robocza PIU chce opracować zachęty podatkowe, skłaniające obywateli do wykupywania ubezpieczenia. Na przykład w przypadku grupowych ubezpieczeń na życie, zachęta podatkowa mogłaby objąć i pracodawcę, i pracownika. Pracodawca mógłby wliczyć koszt polisy pracownika w koszty firmowe, obniżając w ten sposób podstawę opodatkowania, pracownik natomiast byłby zwolniony z podatku dochodowego z tytułu korzyści majątkowej w postaci ubezpieczenia grupowego. Zachęty podatkowe miałyby również obowiązywać w przypadku ubezpieczeń na życie z elementem inwestycyjnym – choć w tym wypadku nie wiadomo na razie, jak miałyby wyglądać.
Na razie nie wiadomo, czy rządzący w ogóle przychylą się do postulatów branży i będą chcieli rewolucji w ubezpieczeniach – zwłaszcza że może być ona dwojako odebrana przez społeczeństwo. Opinię MF i innych resortów poznamy najprawdopodobniej w momencie stworzenia gotowych rozwiązań przez grupę roboczą powołaną przez PIU.