W niedzielne południe, 3 stycznia, o włączeniu rodziców wcześniaków do tzw. etapu „0” poinformował Adam Niedzielski, minister zdrowia. Rodzice wcześniaków bez wątpienia są wdzięczni, że dzięki szczepieniom będą mogli odwiedzać swoje maleńkie dzieci w szpitalach. Na podobną decyzję czekają opiekunowie osób o znacznym stopniu niepełnosprawności.
Tak więc rodzice wcześniaków będą szczepieni na równi z personelem medycznym i niemedycznym związanym z opieką zdrowotną – czyli już teraz.
Nie pomyliłam się więc, wątpiąc w to, że opublikowany w połowie grudnia 2020 r. Narodowy Program Szczepień przeciw Covid-19 jest wersją ostateczną. Tyle że sądziłam, że pewne grupy będą lobbowały za tym, by ich wpisać wcześniej do kolejki. Dużo mówiło się o sprzedawcach chociażby. Myślałam, że politycy zadbają o swoje przywileje. Przyznam, że nie przeanalizowałam dokładnie co zawarte jest w Narodowym Programie Szczepień. Widziałam to co zostało zapisane, a nie to kogo nie uwzględniono. Dlatego nie dostrzegłam, że przywileju pozbawieni byli rodzice wcześniaków czy nadal są opiekunowie osób o znacznym stopniu niepełnosprawności. A sami niepełnosprawni poniżej 60. roku życia są dopiero w etapie 2. Uważam, że należałoby rozgraniczyć kiedy szczepić osoby z niepełnosprawnościami od tych ze znacznym stopniem. Ci pierwsi spokojnie mogą poczekać w kolejce, podczas gdy drudzy są priorytetowi wraz z ich opiekunami.
Szczepienia poza kolejnością
Od kilku dni w mediach przechodzi tajfun związany z zaszczepieniem poza kolejnością osób znanych. Rząd oraz szef resortu zdrowia zapowiedzieli kontrolę w Warszawskim Uniwersytecie Medycznym, który zaszczepił celebrytów. Publikowanych jest mnóstwo oświadczeń – osób zaszczepionych (czy żałują czy nie), ekipy rządzącej, Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. Nie wiadomo kto mija się z prawdą. Ale dopiero od sobotniego wieczora pojawia się coraz więcej informacji o zaszczepionych przed personelem medycznym starostów, a jednocześnie członków PiS. Jednego PiS nawet zdążył już odwołać. Zastanawiam się czemu właśnie w niedzielne południe minister Niedzielski zdecydował się poinformować na Twitterze, że rodzice wcześniaków mogą już być szczepieni. Dlaczego tego nie zrobił 31 grudnia 2020 r. lub w poniedziałek 4 stycznia 2021 r.? Czy aby nie chodzi o to by przykryć nieprawidłowości związane ze szczepieniami, które zaczęły do mediów się wylewać? Jeśli tak, to czekam na kolejną zadymę, bo wówczas opiekunowie osób niepełnosprawnych oraz sami niepełnosprawni będą mieli szansę się zakwalifikować się do wcześniejszego szczepienia.