- Home -
- Biznes -
- No i to by było na tyle, jeśli chodzi o rynek pracownika. To już czas, aby przeprosić się ze swoim szefem
Przez ostatnie lata firmy musiały kombinować, jak przyciągnąć ludzi do pracy. Sami pracownicy - zwłaszcza w szybko rozwijających się branżach - byli coraz bardziej rozkapryszeni. Wygląda jednak na to, że to się powoli kończy. Czy mamy już w Polsce rynek pracodawcy? Okazuje się, że jednak nie do końca.

Dobra informacja jest taka, że bezrobocie ciągle mamy niskie, a - zważywszy na okoliczności - gospodarka jest w całkiem niezłej formie. Nie będzie więc tak, że będziemy mieli 20 proc. ludzi bez pracy jak dwie dekady temu, a o etat będziemy się zabijać.
Niemniej dane pokazują, że coś się kończy. A konkretnie - kończy się w Polsce rynek pracownika. Z analizy Grant Thornton, którą publikuje "Rzeczpospolita" wynika, że jeszcze w marcu 2022 r. mieliśmy na największych portalach rekrutacyjnych 682 tys. ogłoszeń. W grudniu było to już ledwie 466 tys.
"Spadki ogłaszanych w internecie wakatów miały już powszechny charakter, obejmując wszystkie województwa i kategorie ogłoszeń o pracę" - tłumaczą w "Rz" autorzy raportu. Co ciekawe, spadki, jeśli chodzi o liczbę ofert, wystąpiły również w branży IT - a przecież długo ta branża była określana mianem "kryzysoodpornej".
Rynek pracownika się kończy, ale rynek pracodawcy jeszcze się nie zaczął
Nie jest tajemnicą, że w ostatnich latach firmy były coraz bardziej sfrustrowane rekrutacjami. Pracownicy mieli coraz wyższe wymagania, choć nie zawsze szły one w parze z umiejętnościami i doświadczeniem. Szefowie firm uznawali też pracowników za coraz bardziej rozkapryszonych - mieli się oni domagać nie wiadomo jakich benefitów, a nieraz po prostu nie przychodzili na rozmowy rekrutacyjne bez poinformowania o tym HR-owców.
Czy to się zmienia? Z pewnością tak. O etat coraz trudniej, mieliśmy ostatnio informacje o zwolnieniach w wielu firmach. Ludzie zaczynają sobie zdawać sprawę z tego, że już nie tak łatwo o nowe miejsce pracy, a swojego szefa trzeba jednak szanować.
Czy jednak wróci rynek pracodawcy, który znamy z początku lat dwutysięcznych? Nie (można stwierdzić nawet - na szczęście nie). Bezrobocie było wówczas gigantyczne, a firmy nierzadko sytuację wykorzystywały - co z kolei prowadziło do gigantycznych patologii.
Rynek pracodawcy w tym rozumieniu nie wróci, bo nie mamy taki problemów koniunkturalnych, jak dwie dekady temu, gdy ciągle trwała transformacja (więcej o tym pisaliśmy w tym tekście). Eksperci zwracają uwagę, że ofert pracy ciągle jest sporo - niemal pół miliona wolnych etatów to dużo, jak na taki kraj jak Polska.
Skoro nie będzie ani rynku pracownika, ani pracodawcy, to może będzie po prostu trochę bardziej... normalnie? Z jednej strony pracownicy będą bardziej szanować swoje etaty, a z drugiej - pracodawcy nie będą mogli przesadnie i "patologicznie" wykorzystywać sytuacji.
zobacz więcej:
03.07.2025 20:42, Joanna Świba
03.07.2025 15:57, Mateusz Krakowski
03.07.2025 14:09, Mariusz Lewandowski
03.07.2025 13:35, Jakub Kralka
03.07.2025 13:27, Mateusz Krakowski
03.07.2025 12:53, Mateusz Krakowski
03.07.2025 12:08, Edyta Wara-Wąsowska
03.07.2025 11:29, Mateusz Krakowski
03.07.2025 10:19, Edyta Wara-Wąsowska
03.07.2025 9:39, Mateusz Krakowski
03.07.2025 8:42, Aleksandra Smusz
03.07.2025 7:01, Aleksandra Smusz
03.07.2025 6:53, Miłosz Magrzyk
03.07.2025 5:45, Miłosz Magrzyk
03.07.2025 4:43, Mariusz Lewandowski
02.07.2025 15:05, Jakub Kralka
02.07.2025 14:14, Katarzyna Zuba
02.07.2025 12:57, Mateusz Krakowski
02.07.2025 11:59, Mariusz Lewandowski
02.07.2025 11:23, Katarzyna Zuba
02.07.2025 10:16, Edyta Wara-Wąsowska
02.07.2025 9:57, Mateusz Krakowski
02.07.2025 8:49, Aleksandra Smusz
02.07.2025 7:58, Edyta Wara-Wąsowska
02.07.2025 7:08, Rafał Chabasiński