Jeszcze niedawno wydawało się, że na przedłużenie wakacji kredytowych nie ma szans. Później – że szanse jednak są, ale ze wsparcia skorzysta raczej niewielka grupa osób. Teraz jednak rzecznik rządu puszcza oko do kredytobiorców – również tych, którzy zarabiają więcej.
Kredytobiorcy czekają na decyzję rządu
Wakacje kredytowe zostały wprowadzone już w 2022 r. – w związku ze znacznym pogorszeniem sytuacji kredytobiorców, którzy musieli zmierzyć się z ogromnymi podwyżkami rat kredytów (będących skutkiem podwyższania stóp procentowych przez RPP). Od początku rządzący zakładali, że kredytobiorcy będą mogli skorzystać z wakacji kredytowych również w 2023 r. – ale jedynie przez jeden miesiąc na każdy kwartał. Jednocześnie nie wprowadzono żadnych dodatkowych kryteriów, które kredytobiorca musiał spełniać, by zawnioskować o wakacje; jedyny warunek był taki, że umowa kredytowa musiała zostać podpisana przed 1 lipca 2022 r.
Długo wydawało się, że pomoc rządu w tej kwestii skończy się właśnie w 2023 r. Później jednak rząd zaczął się wahać, a w mediach pojawiały się pierwsze wypowiedzi polityków o możliwości przedłużenia wakacji kredytowych. Przedstawiciele rządu byli jednak dość ostrożni w swoich przewidywaniach, a wiele uzależniali m.in. od poziomu inflacji. Dawali również do zrozumienia, że jeżeli nawet wakacje kredytowe zostaną przedłużone na 2024 rok, to wprowadzone zostanie jednocześnie kryterium dochodowe. Wreszcie całkiem niedawno temat wakacji kredytowych został zdominowany przez szefa PFR; to on najczęściej udzielał wypowiedzi w mediach i sugerował, że wsparcie dla kredytobiorców może zostać przedłużone na pół roku. Paweł Borys podkreślał jednak, że niemal na pewno zostanie wprowadzone kryterium dochodowe.
Rzecznik rządu puszcza oko do kredytobiorców
Wszystkie wypowiedzi polityków z ostatnich miesięcy sugerowały zatem, że mimo spadającej inflacji rząd jednak zdecyduje się na wydłużenie wakacji kredytowych, ale za to w ograniczonym stopniu. W tym kontekście może zaskakiwać dzisiejsza wypowiedź rzecznika rządu, który ewidentnie puszcza oko do kredytobiorców.
Piotr Müller, zapytany na antenie Polsat News, co dalej z wakacjami kredytowymi – i czy to prawda, że mogą zostać wydłużone o pół roku – odparł, że rząd czeka jeszcze na analizy dotyczące rynku kredytowego. Przyznał jednocześnie, że ostateczna decyzja zapadnie (zgodnie z naszymi przypuszczeniami) we wrześniu.
Najciekawsze jest jednak to, co rzecznik rządu powiedział o ewentualnym progu dochodowym. Jak przyznał,
Będzie (próg dochodowy – przyp. red.) na tyle wysoki, że przytłaczająca większość kredytobiorców mogłaby z tego skorzystać.
To sugerowałoby zatem, że wprawdzie rząd prawdopodobnie wprowadzi próg dochodowy, ale jednocześnie większość kredytobiorców nie będzie musiała się nim przejmować. Nie ma wątpliwości, że jeśli właśnie na taką decyzję zdecyduje się rząd, to będzie to choć częściowo obliczone na zyskanie poparcia kolejnej grupy wyborców.