Sąd Najwyższy nakazuje humanitarne traktowanie karpi, które uwzględni ich potrzeby.
Święta Bożego Narodzenia to czas szczególny. W Wigilię większość Polaków zasiądzie przy stołach uginających się od co najmniej 12 potraw. W wielu domach jedną z nich będzie kar podany na różne sposoby. Od tradycyjnie smażonego, po opcje w potrawce lub galarecie. Czy wiecie jednak, że Sąd Najwyższy nakazuje humanitarne traktowanie karpi, które uwzględni ich potrzeby?
Karpie hodowane są od wielu już lat w stawach w całej Polsce. Jedni uważają tę rybę za przysmak, inni nie mogą zdzierżyć jej mulistego aromatu. W wielu przypadkach zły smak ryby, to najczęściej zła hodowla, zbyt stare, tłuste ryby, albo wręcz sztuczna pasza, którą są karmione.
Jeśli jednak traficie na karpia z dobrej hodowli, niedużego, nietłustego, choćby takiego, jakie można dostać w okolicy Milicza (zawsze kupuję z gospodarstw z tego rejonu), to uczta może się okazać prawdziwie przednia. Przyznam, że wielbicielem karpia nie jestem, ale w Święta Bożego Narodzenia na naszym stole zawsze był i będzie, chyba że tej ryby zabraknie w stawach, będzie niejadalna lub zbyt droga, jak na moją kieszeń.
Ludzie nieco zrazili się do tej ryby nie tylko przez złą hodowlę, która powoduje zły smak. Chodzi także o warunki, w jakich można było kupić te ryby przed Bożym Narodzeniem w wielu miejscach Polski w ubiegłych latach. Wielu sprzedawców upychało karpie w małych blaszanych pojemnikach, w których niemal nie wymieniano wody. W niektórych marketach także były problemy, gdyż ryby nie mając w wodzie dostatecznej ilości tlenu, ginęły. Internet oraz programy telewizyjne obiegły fotki śniętych karpi pływających w sklepowych basenach. Do tego wystarczy dołożyć miejsca, w których ryby były zabijane na oczach klientów, którzy niejednokrotnie przychodzili do sklepów czy punktów z dziećmi i mamy całkowity obraz tego, co może ludzi zniechęcić do wigilijnego karpia.
Trzynastego grudnia Sąd Najwyższy nakazał (sygn. akt II KK 281/16) ponowne rozpatrzenie sprawy, w której uniewinniono trzy osoby, które w 2010 roku sprzedawały żywe karpie, w foliowych workach bez wody. Stwierdzono, że warunki te nie było to humanitarne traktowanie ryb. Oskarżyciel posiłkowy subsydiarny w postaci Fundacji „Noga w Łapę. Razem idziemy w świat” apelował, ale w 2015 roku Sąd Rejonowy w Warszawie-Mokotowie utrzymał wyrok uniewinniający. Fundacja złożyła wniosek kasacyjny do Sądu Najwyższego, który postąpił, jak opisałem wcześniej.
Sąd Najwyższy uznał, że nastąpiła rażąca obraza przepisów ustawy o ochronie zwierząt (art. 35 ust 1a w zw. z art. 6 ust. 2) poprzez ich niewłaściwą interpretację. Chodzi o to, że uznano, że do przestępstwa znęcania nad zwierzętami dochodzi tylko wówczas, gdy mieści się ono w art. 6 ust. 2 ustawy, a do stwierdzenia umyślności w znęcaniu się nad zwierzętami konieczna jest zła wola i cel zadania bólu lub cierpienia zwierzęciu.
Dodatkowo w uzasadnieniu można przeczytać:
Zauważyć należy, że ryby są kręgowcami i w związku z tym podlegają ochronie przewidzianej w tej ustawie na równi z innymi zwierzętami kręgowymi oraz wymagają humanitarnego traktowania, przez które należy rozumieć traktowanie uwzględniające potrzeby zwierzęcia. Nie ulega wątpliwości, że naturalnym środowiskiem ryby jest środowisko wodne, a więc ryby winny być transportowane i przetrzymywane tylko w środowisku wodnym. Transportowanie i przetrzymywanie ryb w pojemnikach pozbawionych wody, czy też przenoszenie ich w workach foliowych nie jest humanitarnym traktowaniem zwierzęcia i może wyczerpywać znamiona znęcania się nad nim. Pamiętać należy, że ryba poza środowiskiem wodnym oddycha przez skórę, a więc przenoszenie jej w foliowym worku oblepiającym skórę, bez specjalnego koszyka, nie może być uznane za zapewnienie rybie właściwych warunków bytowania. Wskazać należy, że nawet uśmiercanie ryb winno odbywać się w sposób humanitarny polegający na zadawaniu minimum cierpienia fizycznego i psychicznego.
Czy sprawa tym razem zostanie zakończona wyrokiem skazującym sprzedawców, którzy za nic mieli humanitarne traktowanie karpi? Czy może okaże się, że jednak poprzednie wyroki sądów były zasadne? Czy o tej sprawie wiedzą obecnie sprzedający ryby w różnych miejscach? Mam nadzieję, że mimo tego, że nadciąga okres najbardziej intensywnej sprzedaży karpi, to będą one traktowane humanitarnie i tak też uśmiercane.